„Powiernik diabła” to drugi tom serii „Reckless” od wydawnictwa Mucha Comics. Pierwszy tom komiksu autorstwa Eda Brubakera okazał się bardzo dobrze napisaną historią kryminalną ze świetnymi rysunkami Seana Phillipsa. Tym razem Ethan Reckless odkrywa mroczne sekrety przemysłu filmowego Hollywood. Czy może być jeszcze ciekawiej niż ostatnio? Otóż może.
„W latach sześćdziesiątych Ethan był rewolucjonistą, czego dowodem jest kilka blizn, których się wtedy dorobił. Dziś jest po trochu windykatorem, po trochu prywatnym detektywem, ale przede wszystkim wrakiem człowieka. Na szczęście rok 1985 okazuje się dla Ethana całkiem udany… przynajmniej do chwili, gdy w podrzędnym filmie dostrzega twarz zaginionej przed laty kobiety. Niestety, szperanie w zgliszczach lat siedemdziesiątych okazuje się bardzo niebezpiecznym pomysłem. Ethan zostaje wkrótce wciągnięty w pełne zabójczych tajemnic podziemie Hollywood.”
Kolejna świetna historia od Eda Brubakera
Cóż mogę napisać o drugim tomie serii „Reckless”? Chyba tylko to, że tym razem dostajemy niemal dokładnie to samo co ostatnio. Historia stworzona przez Eda Brubakera to kawał solidnego, dobrze pomyślanego kryminału. Różnica jest tylko taka, że w drugim tomie fabuła jest ciekawsza, bardziej rozbudowana, a tempo akcji szybsze. Sam bohater również wydaje się ciekawszy i bardziej ludzki. Jego zmagania z samym sobą i z przeszłością to chyba najlepsza część tej historii. Owszem, opowieść ta może być odrobinę przewidywalna, jednak w kilku momentach autorowi udało się mnie zaskoczyć. Może i „Reckless” jest podobny do innych tytułów Eda Brubakera, ale cieszę się, że od czasu do czasu udaje mu się wprowadzić do opowiadanej historii coś nowego.
„Reckless” i mroczny klimat noir
Zaskoczeniem nie będzie jednak fakt, że kolejny raz Sean Phillips stworzył niesamowicie klimatyczną oprawę wizualną. Rysownik nie daje nam zapomnieć o tym, że jest to tytuł przeznaczony zdecydowanie dla dorosłego czytelnika, jednak stylizowane na mroczny klimat noir plansze zawierające masę szczegółów to prawdziwa uczta dla oczu. Również zastosowana kolorystyka świetnie oddaje klimat tamtych czasów.
„Powiernik diabła” to kolejna świetna historia duetu Brubaker/Phillips. Może nie definiuje ona gatunku na nowo, ale próbuje go urozmaicić i uatrakcyjnić. To sprawia, że potrafi zaskoczyć i w rezultacie nie jest do końca „kolejnym Brubakerem”.
Maciej Skrzypczak
Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie komiksu do recenzji.