„Czarna magia: Pierwsza Księga Cieni” od wydawnictwa Mucha Comics to tytuł, którego pierwsze zapowiedzi pojawiły się już na początku 2019 roku. Teraz, po ponad pięciu latach oczekiwania, nareszcie możemy poznać przygody detektyw Rowan Black. Czy warto było czekać tyle czasu? Uważam, że tak.
„Rowan pracuje w biurze śledczym. Rowan jest także wiedźmą, pamięta zapach ciał płonących na stosie, wie, jaką moc daje odcięta lewa ręka mordercy, i zna zagrożenie, jakie niesie krew przelana na kamiennym ołtarzu przy świetle księżyca w nowiu. Problem w tym, że nie tylko ona…
CZARNA MAGIA – PIERWSZA KSIĘGA CIENI to niezwykła mieszanka horroru i kryminału z gatunku noir autorstwa scenarzysty Grega Rucki i rysowniczki Nicoli Scott, której – dzięki subtelnej grze cieni i wychwyceniu koloru w szarościach – udało się pogodzić to, co fantastyczne i nieznane, z przyziemnością policyjnych procedur.
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach BLACK MAGIC #1–11.”
Seria zapowiedziana lata temu
Nie będę ukrywał, że na polskie wydanie „Czarnej magii” czekałem od pierwszych zapowiedzi. Komiks autorstwa Grega Rucki zaintrygował mnie nie tylko klimatem i zarysem fabuły, ale także niesamowitymi rysunkami Nicoli Scott. W tym miejscu wspomnę, że komiks aktualnie składa się z 16 zeszytów i niestety od listopada 2020 roku nie ukazał się ani jeden numer. Kiedyś czytałem, że autor zaplanował serię na 32 zeszyty, więc można powiedzieć, że do tej pory w USA wydano połowę historii Rowan Black. Na szczęście jakiś czas temu Greg Rucka w mediach społecznościowych opublikował nową grafikę głównej bohaterki i napisał, że seria nareszcie powraca. Miejmy nadzieję, że tak się właśnie stanie, bo opowieść zdecydowanie jest warta uwagi.
„Czarna magia” i jej tajemnice
Greg Rucka stworzył ciekawą, pełną tajemnic i mrocznego klimatu opowieść, która od samego początku trzyma w napięciu. Kiedy tajemniczy mężczyzna przetrzymujący zakładników żąda widzenia z detektyw Rowan Black, a chwilę później podpala się na jej oczach, kłopoty naszej bohaterki dopiero się zaczynają. Stopniowo poznajemy kolejnych bohaterów, zwyczaje i tajemnice wiedźm, a także przeszłość protagonistki. Oprócz tego pojawiają się tutaj starożytne organizacje i wróg, który obrał sobie za cel przedstawicielkę rodu Black. Bardzo podobało mi się to, jak scenarzysta w bardzo klimatyczny sposób przedstawia całą historię i ujawnia jej szczegóły. Pomimo że akcja nie pędzi na złamanie karku, to z każdym rozdziałem czuć narastające napięcie i zagrożenie. To uczucie potęgują też świetnie przedstawione relacje pomiędzy postaciami, szczególnie z Morganem, partnerem naszej bohaterki. Nie da się ukryć, że klimat mroku i tajemnicy gra w tym komiksie pierwsze skrzypce.
Klimatyczne rysunki Nicoli Scott
W odbiorze komiksu pomagają niewątpliwe piękne rysunki Nicoli Scott. Rysowniczka nie tylko doskonale operuje odcieniami szarości i cieniami, ale też prezentuje niesamowitą dbałość o szczegóły. Dotyczy to nie tylko drugiego planu i otoczenia, ale przede wszystkim samych postaci i ich twarzy. Szczególny nacisk położono na mimikę, która wygląda bardzo naturalnie i realistycznie. Naprawdę, jestem pod wrażeniem. Komiks został wydany w twardej oprawie i lekko powiększonym, charakterystycznym dla wydawcy formacie. W albumie liczącym 304 strony znajdziemy również dość dużo ciekawych materiałów dodatkowych. Mamy tutaj fragmenty scenariusza, wywiady z twórcami, szkice czy też okładki. Bez wątpienia jest to interesująca lektura. Cena okładkowa komiksu wynosi 169 złotych.
„Czarna magia: Pierwsza Księga Cieni” pochłonęła mnie na kilka godzin i nie ukrywam, że bardzo mi się spodobała. Mam nadzieję, że za jakiś czas Greg Rucka faktycznie wróci do pisania przygód Rowan Black, bo jestem bardzo ciekawy, jak potoczą się losy naszej wiedźmy.
Maciej Skrzypczak
Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie komiksu do recenzji.