Tradycyjnie, jak na każdej większej imprezie komiksowej w Polsce odbyło się spotkanie z Tomaszem Kołodziejczakiem o aktualnych planach wydawnictwa Egmont i Klubu Świata Komiksu. Zapowiedzi na resztę tego  roku znajdują się w katalogu, który można pobrać ze strony wydawnictwa. Nowości (z tych których tytuły przed festiwalem nie przewijały się w sieci): Nailbiter/Palcożerca, Invincible, Northlanders/Ludzie Północy. O planach na 2019 nie można jeszcze mówić. Więcej będzie wiadomo na MFK w Łodzi.

Ok. 200 komiksów w zeszłym roku wydał Egmont. W tym planują ok. 250. Rynek rośnie. Szeroka oferta może prowadzić do segmentacji. Dążeniem Egmontu jest znajdywanie nowych klientów i poszerzanie ilości potencjalnych odbiorców. Stąd więcej darmowych materiałów na Pyrkonie, gdzie jest większa baza potencjalnych czytelników, zaznajomionych z różnymi odnogami popkultury, ale niekoniecznie czytających komiksów.

25 lat Vertigo. Świętowanie wcześniej niż w USA. Premiera kilku serii. Sampler. Wizyta Tony’ego Harrisa. Plany w katalogu. Duże tempo. Podwójne wydania najczęściej. Daje to możliwość w miarę szybkiego zebrania całej serii. W Stanach plany rozbudowy imprintu. Obserwacja tego co tam się dzieje. Z jednej strony nadganianie starych serii (np. 100 naboi), ale też nowsze (Łasuch/Sweet Tooth).

Pierwsza grupa w którą celuje Egmont to ludzie wychowani na komiksach, świadomi medium mają już swoje dzieci, stąd rozwój rynku komiksów dla dzieci.

Komiksy z konkursu T. Christy. Przygotowują Kajtek i Koko w Kosmosie. Oczywiście w popularyzacji serii pomaga wprowadzenie Szkoły Latania na listę lektur. Stąd też programy edukacyjne dla szkół, bibliotek. 2 tomy Nowych Przygód KiK to najlepiej sprzedające się komiksy (niestety nie zanotowałem czy polskie czy w ogóle) po Thorgalu. Trzeci tom, pełnometrażowy (z całą dużą historią), autorstwa Macieja Kura i Sławomira Kiełbusa nadciąga. Komiksy frankofońskie dla dziewcząt. KiK w obcych językach.

Druga grupa docelowa to ludzie żyjący zanurzeni w światowej popkulturze. Czytają od kilku lat superhero i mogą kontynuować, ale też mogą sięgnąć po coś poważniejszego, np. Vertigo.

Clifton drugi tom Bedu. Jeśli się sprzeda to będzie więcej.

Kolejny (piąty) Blacksad (dodruk) będzie, ale drukują w koprodukcji, więc nie wiadomo dokładnie kiedy.

Człowiek który zabił Lucky Luke’a w twardej oprawie.

Będzie zbiorcze wydanie Marzi.

Rose to prequel Gnata. Trochę mniejsza książka.

Kontynuują wydawanie Hellboya. Chciałby poboczne, ale to zależy od sprzedaży. Będą myśleć jak i czy je wydać.

2 tomy Conana w tym roku. Potem zobaczymy bo zmienił się licencjodawca.

Invincible. Średnio co kwartał.

Będą chcieli wydawać kolejne tytuły autora Miecza Ardeńczyka (Etienne Willem).

Trzeci tom Relaxu. Z polskimi autorami, bez tych zza granicy. Może się przeciągnąć bo prace restauracyjne są bardzo pracochłonne.

Doman. Zbiorczy tom. 7 zeszytów. Nie ma więcej opowieści wbrew legendom.

Liczba tłumaczy itd. zwiększyła się. Jeśli serie wychodzą w dużej częstotliwości może brakować im czasu. Zwłaszcza tym bardziej doświadczonym wykorzystywanych do cięższych projektów. To co ludzie wypisują często w tłumaczeniu jako błędy nie musi być takimi. Tłumaczenie nie jest nauką ścisłą. Różne normy językowe, ich interpretacja, usus języka wpływają na jego kształt. Wiele zależy od indywidualnego wyczucia. Tłumacze podejmują ciężkie decyzje, które nie zawsze muszą być zaakceptowane przez czytelników. Faktyczne błędy też się czasem zdarzają. Nie da się wszystkich uniknąć. Także w druku. Normalne jest też różnice w kolorach różnych wydań. Zależy to od najróżniejszych czynników. Dużo rozważań na temat procesu produkcyjnego i problemów jakie się w nim pojawiają.

Czy Egmont nie przesyca rynku? Wraz z innymi wydawcami starają się być fair względem siebie. Niby na rynku było już pełno, a tu nagle pojawił się Non Stop Comics. Nowi gracze zagospodarowują nowe segmenty rynku. Egmont też szuka nowych nisz. To naturalne, że podmioty w danej branży się pojawiają i znikają.

Katalog Egmontu pod względem nazwisk i tytułów jest jednym z lepszych na świecie. To wynik ostatnich 20 lat pracy.

Usagi Yojimbo. Dalej zastanawiają się jak ugryźć temat. Czy kontynuować serię w mniejszym formacie, czy wydawać zbiorczo w mniejszym czy w większym. Nie chcą zostawiać na lodzie czytelników już zbierających, ale też Usagi powinien być obecny na rynku. To dość ciężki problem wydawniczy. Obecni na sali też nie mieli gotowego rozwiązania zapytani przez redaktora.

Pytania od publiczności:

Szninkiel kolorowy i inne komiksy Rosińskiego? Chwilowo problemy z licencją (nie można zdradzić jakie), więc na razie trwają negocjacje.

Nie planują dalej ciągnąć Warcrafta.

Iznogud? 2 tomy w 2019. Wczesne plany. Mogą ulec zmianie. Na pytanie o komiksy Disneya redaktor odpowiedział sugestywnie machając rękami i mrugając.

Black Vortex (Marvel)? Nie. Coś musi wylecieć. Nie są w stanie wydać wszystkiego. Wydawane jest strasznie dużo komiksów superbohaterskich w USA. Coś musi wylecieć. Konsultują się też z wydawcami kolekcji.

Klasyczne DC? Zwiększono liczbę, ale też muszą brać pod uwagę, że wychodzi sporo w kolekcji Eaglemoss.

Będą dodrukowane brakujące Baśnie. Pobocznych nie będzie.

Myślą o Młodości Blueberry’ego, ale nic nie obiecują. Na razie Marshall Blueberry.

Nie wracają do mangi.

PS. Spisane na bieżąco w trakcie spotkania. Jeśli pojawią się jakieś niejasności, pytania i komentarze postaram się je rozwiać w miarę możliwości.