Zacznę od tego, że jestem mężczyzną. Żonatym, jeszcze bezdzietnym, białym mężczyzną po trzydziestce. I ten oto człowiek dostaje do ręki do zrecenzowania komiks o tytule „Istota”, stworzony przez dwie autorki – Aleksandrę Hirszfeld oraz Agatę Nowicką – wraz z siedmioma rysowniczkami. To pierwsza na polskim rynku wydawniczym erotyczna powieść graficzna, opowiedziana i narysowana z perspektywy kobiet. I ja podjąłem się zrecenzowania tego tytułu.
O „Istocie” zrobiło się głośno po raz pierwszy w marcu 2017 roku, gdy autorki wystartowały z kampanią crowdfundingową w serwisie Kickstarter. Planowano zebrać 10 tys. funtów, zebrano ponad 17 tys., dzięki czemu udało się projekt sfinansować. Ogłoszono również konkurs na portfolio, którego zwyciężczyni została poproszona o narysowanie ostatniego rozdziału. Wybrano w ten sposób Katarzynę Borkowską, studentkę grafiki na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Na przełomie 2017 i 2018 roku ruszyła kolejna zbiórka – tym razem na polskim portalu Wspieram.to, gdzie z potrzebnych 7 tys. złotych zebrano ponad 18 tys. zł. Wydawcą polskiej edycji jest Kultura Gniewu, a angielskiej Centrala. A czym jest „Istota”?
Tytułowa istota jest nietypowa. Nie jest nią bowiem jedna kobieta, której losy śledzilibyśmy rozdział po rozdziale. Ma ona wiele wcieleń. Jak podkreślają autorki, to duch, „istota” kobiecości, która kojarzy się z niezależnością, dojrzałością i otwartością. Przejawia się w decyzjach i fantazjach siedmiu bohaterek książki, które są samoświadome swojej seksualności i występują w roli podmiotu, a nie przedmiotu seksualnego.
Według autorki, Agaty Nowickiej, punktem wyjścia był niedosyt erotycznych treści tworzonych z perspektywy kobiet oraz przekonanie, że kobiety są nadal przedstawiane w komiksie i w ogóle w popkulturze przede wszystkim w sposób przedmiotowy, reprezentujący wąski, nierealistyczny standard atrakcyjności, przypominający bardziej lalkę niż kobietę z krwi i kości.
Jednym z najważniejszych dla Nowickiej rozdziałów książki jest „Rozmowa” zilustrowana przez Adę Buchholc. To historia, w której główna bohaterka z kolejnymi partnerami i partnerkami (widzimy tu mnogość różnych konfiguracji) wdaje się w dyskurs na tematy damsko-męskie. O tym, jak musiała się nauczyć mężczyzn, tak samo jak orgazmów, a najważniejsza jest akceptacja i szacunek po obu stronach i dopiero wtedy można się otworzyć i być obecnym, nie wstydzić się tego, że jest się istotą seksualną. Rozmowy dotyczą również intensywnych snów erotycznych, tego, że seks to taka sama potrzeba jak jedzenie, czy tego, kto ma inicjować stosunek seksualny. Ale to dopiero początek, bo na tapecie są także takie kwestie jak stymulacja analna, potrzeba dominacji, seks z wieloma partnerami, fetysze, elementy BDSM czy wielokrotny orgazm. Kobieta tłumaczy, co robi, gdy mężczyzna np. się denerwuje i nie staje na wysokości zadania, nie boi się poprosić mężczyzny, by ten się przed nią masturbował, a seks podczas miesiączki nie jest dla niej w żadnej mierze tematem tabu. Kobieta uprawia seks wszędzie, gdzie ma ochotę, bo… naprawdę lubi seks.
Zdaniem autorki tym właśnie ma być ten komiks – zaproszeniem do dialogu opartego na szacunku i równych prawach. Kobiety są tu i teraz, mają swoje plany, potrzeby, marzenia, często wychodzące poza stereotypowe, narzucane przez męskocentryczną kulturę i religię role. Ma nadzieję, że za parę lat „Istota” stanie się po prostu serią wydawniczą, w ramach której artystki komiksowe będą mogły prezentować swoje spojrzenie na seksualność.
Każda z opowieści jest inna, zarówno pod względem poruszanej treści, jak i stylu graficznego. Jedną z nich jest „Wyspa” Dagmary Matuszak, w której kobieta trafia na porośniętą dżunglą wyspę, gdzie oddaje się bez skrępowania, a jedynie z czystej przyjemności, wszelkim aktom seksualnym z rogatą bestią. W pewnym momencie to jej samej rosną na głowie rogi. Według mnie oznacza to, że w każdej kobiecie drzemie bestia, wulkan energii seksualnej. Mamy również „Osmozę” Agaty Bogackiej, w tej historii uczestniczące w manifestacjach feministycznych dwie kobiety zaprezentowane są razem. Podkreśla się, że jedna z nich ma również partnera męskiego. Po raz kolejny następuje próba przełamania tabu. Związek nie musi być relacją jedynie między kobietą a mężczyzną. Najważniejsze jest, by za pełną wiedzą zaangażowanych osób szła etyczna konsensualność i pełne zadowolenie wszystkich stron.
Od strony graficznej, jak już wspomniałem wcześniej, dostajemy siedem historii narysowanych przez siedem rysowniczek i każda z nich ma swój własny, niepowtarzalny styl. Nie będę ukrywał, że część podobała mi się bardziej, część mniej, ale każda pasowała do treści, którą akurat autorki chciały przekazać w danym rozdziale. I pod tym względem wywiązały się z zadania na medal. W opowieściach pozbawionych rozmów (lub gdzie dialogi sprowadzono do minimum), gdzie rysunek liczy się dużo bardziej, świetnie spisały się zarówno Dagmara Matuszak, Joanna Krótka, jak i Ewa Juszczuk. Ale i pozostałe rysowniczki – Agata Nowicka, Agata Bogacka, Ada Buchholc oraz Katarzyna Borkowska – zaprezentowały nam bardzo zróżnicowane obrazy, wspierające do maksimum treści dialogów.
Komiks ma 96 stron i został wydany w twardej oprawie i w kolorze. To album standardowego formatu A4, także bez problemu zmieścicie go na swojej półce. Okładka w różnych odcieniach i o różnym nasyceniu różu i fioletu sugerowała mi w pierwszej chwili, że mamy do czynienia z czymś fantastycznym, niematerialnym. I w gruncie rzeczy tak właśnie jest, o czym napisałem wcześniej.
„Istota” to manifest na rzecz pozytywnej, nieskrępowanej energii seksualnej, która może być motorem napędowym życia, obszarem przyjemności, czerpania sił witalnych, sposobem na budowanie więzi między partnerami. To punkt wyjścia do dialogu na temat seksu, dzięki czemu kobiety odważniej podejdą do własnej seksualności, zaczną rozmawiać z partnerami o swoich fantazjach. I może sami mężczyźni zapytają kobiety, czego one pragną w łóżku. Tak twierdzą autorki i ja się pod tym obiema rękami podpisuję.
Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Michał „Emjoot” Jankowski
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Data wydania: 7/2018
Liczba stron: 96
Format: 210 x 295 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolor
ISBN-13: 9788364858994
Wydanie: I
Cyt: To album standardowego formatu A5 (…)
W opisie parametrów publikacji podano format: 210 x 295 mm czyli A4.
Więc jak jest ? A5 czy A4 ???
Kolejny recenzent, który nie wie co pisze?
…
Jasne, chodziło od samego początku o A4, po prostu literówka, zdarza się najlepszym. Dziękujemy za wyłapanie. Emjoot
Dziękuję Panu za odpowiedź i poprawienie błędu w tekście.
Wbrew pozorom, „parametry techniczne” publikacji mają duże znaczenie w odbiorze komiksu, w szczególności format wydania.