"Berserker: Uwolniony" - okładka

„Berserker: Uwolniony” – okładka

Jeff Lemire należy do moich ulubionych autorów, a jego komiksy jak do tej pory nigdy mnie nie zawiodły. Z ogromną chęcią sięgnąłem więc po „Berserker: Uwolniony” od wydawnictwa Mucha Comics. Tym razem Lemire prezentuje nam dość krótką opowieść z gatunku fantasy, która potrafi zaciekawić, a rysunki robią ogromne wrażenie.

Wojownik w nieznanym świecie

Bohaterem komiksu jest Bez, wojownik, którego żona i córka zostały zamordowane przez tajemniczego czarnoksiężnika i jego sługusów. Za sprawą magii przenosi się on do naszego świata, gdzie poznaje Cobba, bezdomnego mężczyznę, który oferuje mu schronienie w swoim obozowisku. Pomimo że obaj nie znają swoich języków, nawiązuje się między nimi nić porozumienia, która z czasem przeradza się w pewnego rodzaju przyjaźń. Jednak skoro Bez mógł przenieść się do innego świata, może to zrobić także czarnoksiężnik odpowiedzialny za śmierć jego rodziny.

„Berserker: Uwolniony” to komiks składający się z zaledwie czterech zeszytów. Czasu na zawiązanie jakiejś konkretniejszej historii jest mało. Jeff Lemire stawia więc na dość eksploatowany wątek podróży bohatera do innego świata i skupia się na relacji między Bezem a Cobbem. Pierwszy to wojownik żyjący w świecie magii i miecza, drugi to bezdomny, żyjący w naszym świecie, który odciął się od społeczeństwa i żyje samotnie gdzieś w lesie. Mimo wszystko stara się pomóc przybyszowi i pełni rolę przewodnika.

"Berserker: Uwolniony" - przykładowa strona

„Berserker: Uwolniony” – przykładowa strona

Przyjaciele z różnych światów

Relacja między bohaterami jest ciekawa, ale przyjaźń między nimi nawiązuje się jak dla mnie zbyt szybko i jest mało wiarygodna. Dotyczy to zwłaszcza zakończenia komiksu. Jest to spowodowane między innymi tym, że dialogi w komiksie nie są specjalnie długie i rozbudowane, w dużej mierze skupiają się na monologu Cobba. Jak już wspomniałem, album to 4 zeszyty, więc lektura jest dość krótka, zajęła mi jakieś pół godziny.

"Berserker: Uwolniony" - przykładowa strona

„Berserker: Uwolniony” – przykładowa strona

Mike Deodato Jr. i jego fantasy

Tym jednak, co sprawia, że komiks wyróżnia się na tle innych, jest fantastyczna oprawa graficzna, za którą odpowiada Mike Deodato Jr. Rysunki postaci i otoczenia są niesamowicie szczegółowe, a mimika bohaterów bardzo wyraźna. Nie brakuje tutaj całostronicowych plansz, a także brutalniejszych scen. Świetnie spisał się także kolorysta Frank Martin, który w komiksie zastosował naprawdę imponującą i bogatą paletę barw. Szkoda tylko, że w materiałach dodatkowych znajdziemy zaledwie kilka stron szkiców i okładki alternatywne. Z ciekawostek wspomnę jeszcze, że imię bohatera poznajemy we wspomnianych dodatkach. W komiksie Bez nazywa siebie Królem Kundli, a jego imię tam nie występuje (chyba że mi umknęło).

„Berserker: Uwolniony” to tytuł, który z pewnością nie zapisze się w kanonie komiksu, ale miłośnikom fantasy i Jeffa Lemire’a może się spodobać. Jest on przede wszystkim nastawiony na wspaniałą oprawę graficzną i chociażby z tego powodu warto się z nim zapoznać.

Maciej Skrzypczak

Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.

Scenariusz: Jeff Lemire

Rysunki: Mike Deodato Jr.

Tłumaczenie: Jacek Drewnowski

Wydawca: Mucha Comics

Data wydania: sierpień 2020

Liczba stron: 136

Format: 180 x 275 mm

Oprawa: twarda

Druk: kolor

Cena: 59,00 zł