O BERLE I STRZALE, CZYLI KRISS DE VALNOR PO RAZ TRZECI

Czyn godny królowej?


„Czyn godny królowej” jest trzecim tomem przedstawiającym losy wojowniczej i butnej Kriss de Valnor. Przed czytelnikami otwiera się więc kolejna przygoda pełna heroizmu, zdrad i miłości. Słowem wszystko, czego możemy spodziewać się po tego typu historii.

Fabuła skupia się wokół berła, które pewien kupiec dostał od Thorgala w zamian za uwolnienie niewolników. Moralnie poprawny czyn bohatera wywołał jednak zgoła nieprzewidziane skutki, które nie tylko powodują zmiany na arenie politycznej ziem należących do Wikingów, ale również grożą całkowitą destabilizacją w krainie. Ta zaś musi borykać się nie tylko z wrogiem zewnętrznym, lecz także wewnętrznym. Siły pod wodzą cesarza Magnusa, który pragnie zmusić lud do zaprzedania wolności i przyjęcia „jedynego, miłosiernego boga” za swojego, nadciągają, by kontynuować podbój, z drugiej zaś strony Król Uzdrowiciel wraz ze swymi zarządcami tworzy rozległą sieć wpływów, która ma pozwolić mu rządzić Wikingami, a następnie stawić czoła Magnusowi. Wspomniane wcześniej berło jest symbolem władzy jednego z królestw. Nieodnalezienie go w porę będzie co najmniej kłopotliwe, choć, jak się okaże, jego sprowadzenie też nie musi mieć oczekiwanych konsekwencji.

W trzecim tomie spin-offu zmarła Kriss de Valnor powraca do życia. Aby jednak jej powrót był pełny, kobieta musi dokonać tytułowego czynu. Dopóki tego nie zrobi, nie wolno jej również nikogo zabijać, jeśli sama nie chce pożegnać się ze znanym sobie światem. Naszej bohaterce, niedługo po rozpoczęciu się akcji, ratuje życie pewna ponętna, homoseksualna niewiasta. Okazuje się ona być wojowniczą córką mającego kłopoty z odnalezieniem berła króla. Kriss decyduje się pomóc swej wybawicielce w znalezieniu zguby, a przy okazji w osobie towarzyszki odnajduje prawdziwą miłość. Komiks oferuje więc rozrywkę z podtekstem, wyraźnie nawiązującym do militarystycznej ekspansji chrześcijaństwa oraz otwarcie prezentującym lesbijską miłość, którą komiks wydaje się całkowicie popierać. Ujrzymy też kilka scen erotycznych między paniami, a miłośnicy rysunkowych piersi i ciał poprzebijanych mieczami również znajdą coś dla siebie. Jest krew, są piersi, jest rozrywka. W miarę zadowolone będą także osoby mające lekki fetysz dominujących kobiet.

Od strony fabularnej, poza rozwojem protagonistki, w komiksie dominują przygody. Rozgrywają się one na tle machinacji politycznych, które, wraz z zaangażowanymi w nie osobami, sprawiają, że „Czyn godny królowej” czyta się z zaciekawieniem. Główne postacie są sprawnie nakreślone, mimo że bohaterowie często dość sztucznie mówią, rzucając imionami i informacjami na wszystkie strony, by niezorientowany czytelnik nie poczuł się zagubiony. Ten niepotrzebny słowotok i schematyzm postaci okazuje się poważną wadą scenariusza. Trudno jednak nie kibicować Kriss i nie oczekiwać rozwoju sytuacji między królem Sologhonnem zwanym Uzdrowicielem, Magnusem i de Valnor, która decyduje się dołączyć do ogólnej intrygi. Oczywiście rozwiązania sytuacji nie poznamy jeszcze teraz, lecz komiks stanowi spory krok w karierze protagonistki, wystawiając ją na próbę, temperując jej charakter i umieszczając ją w centrum politycznej burzy. Zachodzi jednak uzasadniona obawa, iż ostateczne starcie, do którego w przyszłości zapewne dojdzie między Kriss a pozostałymi stronami konfliktu, może zawieść oczekiwania czytelnika.

Obawę tę powoduje zdecydowana przewidywalność intrygi. Ostatecznego rozwiązania prędko możemy się spodziewać, choćby zerkając na tytuł i okładkę tomu. Mimo to kilka momentów może zaskoczyć. Najbardziej rozczarowują natomiast postaci negatywne, które są skrajnie szablonowe i podążają utartymi ścieżkami fabularnymi, tworząc konieczny pretekst dla pokazania kilku scen akcji i rozwiązania wątku grotu strzały oraz losu bohaterki w ramach jednego tomu przygód skąpo odzianej wojowniczki. Jak wiadomo, czarne charaktery są nader często bardzo istotną atrakcją lektury, źle więc świadczy o Sente, że tutaj ten aspekt całkowicie zawodzi. Jedynie pojawiający się z rzadka w historii motyw Króla Uzdrowiciela łagodzi tę wadę opowieści dzięki otaczającemu władcę nimbowi tajemnicy. Stwierdzić jednak trzeba, że także to nie odchodzi od utartych ścieżek opowieści fantasy.

Ostatecznie otrzymujemy komiks niepozbawiony wyraźnych wad, lecz nadal interesujący. Najbardziej intrygująco przedstawia się kwestia politycznych układów, a nie historia tytułowej bohaterki opowiedziana na łamach nowego „Thorgala: Kriss de Valnor”. Dla miłośników uniwersum Thorgala jest to więc pozycja obowiązkowa, a dla niezaznajomionych z jego przygodami może być to dobry punkt wejścia w historię. Nie idealny, lecz wystarczający.

Mateusz R. Orzech

Kriss de Valnor #3. Czyn godny królowej
Scenariusz: Yves Sente
Rysunek: Giulio De Vita
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Wydawca: Egmont
Data publikacji: 12.12.2012 r.
Format: A4
Druk: kolor
Stron: 48
Papier: kredowy
Oprawa: twarda
Cena: 22,99 zł