W.E.S.T. TOM 4: 46 STAN
Różne oblicza wolności
Akcja drugiego (obejmującego tomy 3 i 4) cyklu opowieści o przygodach nieustraszonych członków zespołu, znanego pod nazwą Weird Enforcement Special Team, rozgrywa się w roku 1902 na Kubie. Zespół prowadzony przez charyzmatycznego i tajemniczego Mortona Chapela po rozwiązaniu zagadki związanej ze spiskiem wymierzonym w rząd USA (tom 1 i 2) zostaje wysłany na wyspę jak wulkan gorącą w celu zneutralizowania tajemniczego Islero, któremu zarzuca się przestępcze działania wymierzone przeciwko interesom Stanów Zjednoczonych. Sytuacja na Kubie jest – mówiąc delikatnie – napięta. Kubańczycy odczuwają coraz większe zniecierpliwienie wywołane przedłużającym się pobytem amerykańskich wojsk, które wprawdzie uwolniły ich z hiszpańskiej niewoli, ale w niepokojący sposób zaczynają powielać analogiczny schemat działania. Zbliżają się wybory, w których mają stanąć naprzeciwko siebie dwaj kandydaci reprezentujący skrajnie przeciwstawne wyobrażenia o dalszych losach Kuby. Z jednej strony jest to popierany przez USA Tomas Estrada Palma, z drugiej zaś Bartolomeo Masé – zwolennik uwolnienia się od amerykańskiego panowania. W tym trudnym czasie mnożą się tajemnicze zgony i jeszcze bardziej tajemnicze zmartwychwstania, które kojarzone są z Santerią – kultem pochodzenia karaibskiego. Co ciekawe, ofiarami są głównie osobistości związane z amerykańskimi interesami ekonomicznymi i politycznymi.
Niestety jak dotąd działalność W.E.S.T nie przynosi rezultatów, jakich oczekiwał Morton Chapel. Nie tylko nie udało się schwytać Islero, ale w efekcie intrygi inspirowanej przez władze amerykańskie, narodowościowy kandydat na prezydenta, Bartolomeo Masé, zostaje zmuszony do rezygnacji, zaś jego zwolennicy zostają zmasakrowani podczas ataku wojska dowodzonego przez generała Leonarda Wooda (te wydarzenia zostały opisane w tomie 3). Taki rezultat jest rzecz jasna daleki od tego, jak przebieg misji wyobrażali sobie nasi bohaterowie. Okazało się bowiem, że zostali oni zaangażowani nie tylko w akcję neutralizacji tajemniczego czarownika, ale w skomplikowaną grę polityczną o władzę nad Kubą.
„46 stan” to opowieść o dalszych losach kubańskiej misji W.E.S.T., w której można wyróżnić dwie części. W pierwszej obserwujemy niemal pokerową rozgrywkę Mortona Chapela mającą doprowadzić do wyeliminowania demonicznego pułkownika Weylera i uratowania doktor Kathryn Lennox, natomiast w części drugiej szef W.E.S.T postanawia przeciwstawić się swoim mocodawcom i udaremnić plany przyłączenia Kuby do USA. Mamy tu wszystko czego można wymagać od dobrej opowieści: skomplikowaną intrygę, której zwieńczeniem jest efektowny pojedynek Chapela z Weylerem oraz spektakularny i zrealizowany w widowiskowy sposób plan mający zablokować amerykańskie plany aneksji Kuby. Pełna przemocy i krwawych konfrontacji pierwsza część zostaje skontrastowana z częścią drugą, w której Kubańczycy prowadzeni przez Iselę Maceo (wspomaganą oczywiście przez W.E.S.T) w pokojowy sposób próbują przekonać wybranego dzięki amerykańskim machinacjom Tomasa Estradę Palmę do rezygnacji z podpisania aktu aneksji, który miał uczynić z Kuby czterdziesty szósty stan USA. Przemoc, której autorami są głównie przedstawiciele strony amerykańskiej, kontrastuje z pokojową manifestacją Kubańczyków.
Można tu doszukiwać się zapewne swoistego metakomentarza na temat różnych sposobów definiowania wolności oraz prawomocnych sposobów walki o wolność i demokrację. Z tego punktu widzenia komiks można odczytywać jako krytykę amerykańskiego zakłamania, która najmocniej wybrzmiewa w ostatnim słowie wypowiedzianym na kartach komiksu. Nie jest to oczywiście nic odkrywczego, ale każda okazja do pokazania jak szczytne hasła wolnościowe przegrywają w konfrontacji z interesami ekonomicznymi jest dobra. Szczególnie, że dziś możemy śledzić do pewnego stopnia analogiczną – z zachowaniem wszelkich proporcji – opowieść na temat wolności rozgrywającą się za naszymi wschodnimi granicami.
Cała historia opowiedziana jest w bardzo atrakcyjny i dynamiczny sposób. Pomimo tego, że do lektury komiksu przystępujemy znając rozwiązanie kluczowej zagadki (wiemy kim jest Ilsero i wiemy o co chodziło pracodawcom Mortona Chapela), to i tak opowieść trzyma w napięciu. Punkt ciężkości zostaje przeniesiony na sposób, w jaki członkowie W.E.S.T zachowują się w obliczu wiedzy o tym, że byli jedynie narzędziem w ręku władzy. Dzięki temu zabiegowi, możemy w większym stopniu skupić się na sposobie, w jaki Chapel postanawia przeciwstawić się tym, którzy go wynajęli. Dowiadujemy się więcej o systemie wartości bohatera, który dotąd jawił się jako postać dość cyniczna i wyrachowana.
Coraz wyraźniejsze stają się również charakterystyki pozostałych członków W.E.S.T., którzy dotąd przedstawiani byli jako beztroscy awanturnicy. Mamy zatem okazję poznać tę wrażliwszą stronę Barta Rumble’a i Joego Bishopa – obaj angażują się uczuciowo i obaj ponoszą stratę (choć w przypadku każdego z nich polega ona na czymś zupełnie innym). Frapujący jest również rozwój relacji pomiędzy Kathryn Lennox i Mortonem Chapelem, którzy ucieleśniali dotąd sprzeczności pomiędzy wiedzą naukową (Lennox) a wiedzą ezoteryczną (Chapel). Zakończenie komiksu pokazuje, że obie strony są gotowe na pewne wzajemne ustępstwa. Wygląda na to, że w trzecim cyklu więcej dowiemy się o przeszłości Chapela i o chorobie jego córki, która nadal pozostaje najbardziej tajemniczym elementem komiksu od pierwszego tomu.
Osobne słowa uznania należą się rysownikowi. Warstwa graficzna komiksu, za którą odpowiada Christian Rossi prezentuje się bardzo efektownie i jest doskonale dopasowana do fabuły. Dynamiczne i jednocześnie pełne detali rysunki angażują w opowiadaną historię, a utrzymana w sepii kolorystyka pozwala dosłownie odczuć duszny kubański klimat, w jakim bohaterowie toczą swoje zmagania. Dzięki temu dopasowaniu lektura komiksu jest niezwykle przyjemnym doznaniem.
Komiks daje także wiele satysfakcji podobnej w pewnym sensie np. do tej, którą zawsze gwarantują komiksy Alana Moore’a. Podczas lektury można bowiem nieustannie bawić się w odnajdywanie porozrzucanych na kartach komiksu postaci i zdarzeń historycznych, które zostają tu mniej lub bardziej zmodyfikowane i dopasowane do opowiadanej historii. Spójrzmy chociażby na dwóch bohaterów wykazujących pewną obsesję na punkcie komarów. Doktor Carlos Finlay w rzeczywistości pozakomiksowej był lekarzem, który prowadził badania nad żółtą febrą i ustalił, że tę śmiertelnie groźną chorobę przenosi pewien gatunek komara (jako ciekawostkę warto odnotować fakt, że Google uhonorował jego dokonania poświęcając mu 3.12.2013 roku w 180 rocznicę jego urodzin Goggle Doodle). W trzeciej części komiksu, jako lekarz Finlay oficjalnie kwestionował rolę komarów w przenoszeniu żółtej febry, ale jako legendarny Islero wykorzystywał te owady do zarażania ludzi chorobą i wprowadzania ich w stan przypominający śmierć. Dzięki badaniom prawdziwego Finlaya oraz systemowemu podejściu do walki z komarami komisja lekarska powołana przez generała Leonara Wooda uwolniła Kubę od tej zbierającej śmiertelne żniwo choroby. Generał Leonard Wood jest zresztą kolejną postacią historyczną, która znalazła swoje miejsce na komiksowych planszach. Na kartach komiksu jest przedstawiony jako postać nieco niezrównoważona. Szczególnie wymowny jest jego paranoiczny strach przed komarami, który pod koniec historii przybiera wręcz groteskowe rozmiary.
Do sprawnego żonglowania motywami i postaciami historycznymi autorzy przyzwyczaili już czytelników pierwszym cyklem, w którym złożona historia zamknięta została pomiędzy dwoma spektakularnymi wydarzeniami (katastrofa kolejowa na dworcu Gare Montparnasse w roku 1895 i zamach na prezydenta Williama McKinleya podczas Wystawy Panamerykańskiej w Buffalo w roku 1901). Pozostaje mieć nadzieję, że dwa kolejne tomy, których akcja ma rozgrywać się w roku 1903 będą trzymały ten sam poziom i dostarczą okazji do cieszenia się trzymającą w napięciu historią osadzoną w odpowiednio zrekonstruowanych społeczno-historycznych kontekstach oraz do poszukiwania ukrytych tropów (kto wie, być może spotkamy Zygmunta Freuda, który odegra znaczącą rolę w leczeniu córki Chapela).
Dziękujemy wydawnictwu Taurus za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Paweł Ciołkiewicz – dr, socjolog zajmujący się analizą dyskursu i socjologią mediów. Obecnie prowadzi badania dotyczące kultury popularnej.
„W.E.S.T”: „46 stan”
Tytuł oryginału: „W.E.S.T: Le 46e état”
Scenariusz: Xavier Dorison, Fabien Nury
Rysunki: Christian Rossi
Tusz: Christian Rossi
Kolorystyka: Christian Rossi
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Liternictwo: Arkadiusz Salamoński
Wydawca: Taurus Media
Data polskiego wydania: 2014
Wydawca oryginału: Dagraud
Data wydania oryginału: 2008
Objętość: 60 stron
Format: 215×290 mm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie/internet
Cena okładkowa: 38 zł