Nie pamiętam już, jak i kiedy trafiłam na facebookowy profil Spellbooka, czyli Tomasza „Spella” Grządzieli, i później na stronę, na której zamieszczał swoje komiksowe historie, ale od tego dnia zaczęłam śledzić przygody Stasia i jego Złej Nogi. Teraz zostały one wydane przez Kulturę Gniewu i zdecydowanie polecam je każdemu.
W kilkudziesięciu scenkach układających się w chronologiczną opowieść o życiu niepełnosprawnego Stasia wychowywanego przez samotną mamę autor pokazał różne aspekty niełatwej codzienności. Nie ma lukru, jest prawdziwe życie z niespodziankami, częściej złymi niż dobrymi, słodko-gorzkimi spotkaniami, koniecznością podejmowania bardzo trudnych decyzji.
Jesteśmy świadkami codziennych wydarzeń, lekcji w szkole, rehabilitacji, zabaw chłopca, spaceru z mamą. Staś lubi komiksy, grać na konsoli i oglądać serial, w którym gra przyjaciółka jego mamy, nie przepada za odrabianiem lekcji i wciąż zmienia zdanie na temat tego, kim chciałby zostać w przyszłości. Porusza się na wózku, ale dzięki swej nieposkromionej wyobraźni przeżywa niezwykłe przygody razem ze Złą Nogą, jego najlepszą przyjaciółką i największym wrogiem – ona jest towarzyszką zabaw i według Stasia sprawczynią wszystkich psot. Niezwykłe pomysły chłopca, jego radość pomagają odmienić szare dni.
Niewątpliwie bohaterką tej historii jest też mama, najlepsza ze wszystkich, samotna w codziennej walce o życie i szczęście syna. Bardzo zmęczona, wyczerpana, dla Stasia zrobi wszystko. Nie zważa na żadne przeszkody i jest gotowa na wiele, by życie jej syna było choć trochę lepsze, by nie czuł, że różni się od innych dzieci. Walczy z chorobą, brakiem pieniędzy, szkołą, przeciwnościami, nie zawsze życzliwymi spojrzeniami ludzi. Jest mądra, kocha bezwarunkowo, wierzy w Stasia. I zrobi najlepsze na świecie przebranie na szkolny bal.
Czarno-białe rysunki, trochę karykaturalne, pozwalają skupić się na tym, co najistotniejsze, relacji Stasia z mamą i Złą Nogą. Pojawiają się inne postaci, które pomagają: ciotka Miśka, rehabilitant Grzegorz czy opiekunka chłopca, ale to ta dwójka jest najważniejsza. Nie potrzeba nic więcej – prosta kreska podkreśla to, co się liczy – emocje, które wypełniają kadry tej historii.
Tomasz Grządziela w szczery i bezpośredni sposób pokazuje codzienne życie z niepełnosprawnym dzieckiem, walkę o jego szczęście i zmagania z niełatwą rzeczywistością. Poznajcie Stasia i jego mamę ‒ warto. Ja śmiałam się, zamyśliłam i wzruszyłam. Dziękuję.
Dziękuję wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Jolanta Karaś
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Liczba stron: 100
Format: 165 x 165 mm
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: cz.-b.
Wydanie: I
Cena z okładki: 34,90 zł
