Od dziecka byłem… grubokościsty. Zawsze ciut szerszy od rówieśników, nieco krąglejszy, z bardziej wypukłym brzuchem. Z kolejnymi latami ja rosłem w górę, a brzuch rósł do przodu. Potem ja przestałem, a on nie. Nadwaga stała się moją wierną towarzyszką, z którą do dzisiaj się nie rozstałem. Jako człowiek na wiecznej diecie, tym chętniej sięgnąłem po od dawna zapowiadany komiks Tomasza Pstrągowskiego i Macieja Pałki, opatrzony wielce obiecującym tytułem „Jak schudnąć 30 kilo? Prawdziwa historia miłosna”. Będąc zarówno zakochanym, jak i grubasem, stwierdziłem, że to idealna pozycja dla mnie.
Złoty wiek polskiego komiksu autobiograficznego trwa w najlepsze. Rysunkowe historie oparte na prywatnych doświadczeniach twórców osiągają coraz częściej artystyczny poziom światowej ekstraklasy. Bieżący rok będzie długo wspominany przez miłośników gatunku: zimą na rynku pojawił się memuar Wandy Hagedorn „Totalnie nie nostalgia” z rysunkami Jacka Frąsia, którego publikacja odbiła się szerokim echem także w niebranżowych mediach, a już niebawem, na Festiwalu Komiksowa Warszawa, będzie miał swoją premierę wspomniany poradnik na temat chudnięcia. Chudnięcia z bardzo dobrego zresztą powodu – złamanego serca.
Tomasz Pstrągowski, publicysta, recenzent i redaktor naczelny nieodżałowanej „Komiksomanii”, to postać silnie związana ze środowiskiem miłośników kolorowych zeszytów, ale „Prawdziwa historia miłosna” jest pierwszym komiksem, do którego napisał scenariusz. Po ponad trzech latach prac i kilku krótkich (acz wyjątkowo smakowitych) zapowiedziach w wydawanych przez Macieja Pałkę zinach wreszcie nadszedł moment, w którym na księgarskie półki trafi wyczekiwane tajemnicze dzieło, jaśniejące lekkim nimbem skandalu. Nie ma nic dziwnego w tworzeniu komiksu na temat swoich wyidealizowanych i ostatecznie zawiedzionych miłości. Wrażliwy chłopak, pozbawiony pewności siebie, miła, urocza dziewczyna oraz ich niewinna i skazana na porażkę relacja jeszcze jakiś czas temu stanowiły żelazną inspirację autobiograficznych historii rysunkowych. U Pstrągowskiego i Pałki do nieśmiertelnego schematu dochodzi jednak kluczowy i niemożliwy do przemilczenia szczegół: wybranka jest nieletnia.
Pstrągowski wspomina kilka lat ze swojego życia spędzonych w internetowym związku z młodszą od siebie dziewczyną. Na skutek jej trwającej przez kilka miesięcy mistyfikacji autor nie tylko uwierzył, że uczennica gimnazjum jest businesswoman na kontrakcie w USA, ale też zdążył się w niej beznadziejnie zakochać. Gdy prawda wychodzi na jaw, wbrew zdrowemu rozsądkowi (i kodeksowi karnemu) Pstrągowski kontynuuje zakazaną znajomość, która go jednocześnie uskrzydla i rani.
„Jak schudnąć 30 kilo” to jeden z najbardziej intymnych komiksów, jakie kiedykolwiek miałem w rękach, autobiograficzne ekstremum i chyba najodważniejsza rysunkowa historia, jaka powstała w Polsce. Skrajnie osobista, ale unikająca taniego szokowania, okrutna, ale oczyszczająca. Pstrągowski i Pałka bezlitośnie podchodzą do tematu, który niemal każdy wolałby przemilczeć i ukryć przed światem. Zmuszają do patrzenia na rozterki nieszczęśliwych zakochanych, stawiają trudne pytania i nie odpuszczają ani na moment. Liczne odwołania do historii najnowszej oraz kultury popularnej zapewniają przedstawionym w komiksie wydarzeniom silne zakorzenienie w zbiorowym doświadczeniu, dodatkowo potęgując emocjonalną identyfikację czytelnika ze wstydliwymi, bolesnymi, ale także czasem pięknymi wspomnieniami Pstrągowskiego.
Narracja Pstrągowskiego w niekomiksowej formie nie zadziałałaby tak mocno, ponieważ żadne inne medium nie byłoby w stanie dorównać fenomenalnym rysunkom Macieja Pałki. Ten legendarny już twórca, wywodzący się z undergroundu, wykorzystał w albumie pełne spektrum swoich graficznych możliwości. Kreska zmienia się w zależności od stanów psychicznych postaci, twarze, tła i sylwetki stają się to minimalistycznie piękne, to odpychająco zdeformowane. Pałka doskonale czuje tempo narracji Pstrągowskiego i zachęca czytelnika, by zrobił to samo – jest wulgarny, gdy trzeba, oszczędny tam, gdzie to konieczne, a urzekająco angażujący – cały czas. Od pierwszej do ostatniej kreski.
„Jak schudnąć 30 kilo?” to komiks, którego nie da się czytać bezrefleksyjnie, dla samej przyjemności lektury. To rysunkowa autobiografia w stanie czystym, bezkompromisowe otwarcie własnego wnętrza i zmuszenie odbiorcy, by obejrzał je wyraźnie. A zwłaszcza te ciemne fragmenty. Mocny kandydat na polski komiks roku. Mocny aż do bólu.
Dziękujemy Wydawnictwu Komiksowemu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Rafał Kołsut
Scenariusz: Tomasz Pstrągowski
Rysunki: Maciej Pałka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Komiksowe
Liczba stron: 112
Format: 200 x 275 mm
Oprawa: twarda
Papier: offsetowy
Druk: cz.-b.
Wydanie: I
Cena z okładki: 49,90 zł
Znakomity komiks.
Przemyślany zarówno konstrukcyjnie jak i fabularnie. Scenarzysta po prostu wiedział co i w jaki sposób chce powiedzieć i zrealizował tę koncepcję bawiąc się z czytelnikiem i wierząc, że przeczyta go z uwagą i poświęci mu trochę czasu rozważając o przesłaniu.
Przy tym wszystkim formuła jest taka, że nie sposób się przy nim nudzić. Komiks „łyka się” na raz – jednym tchem!
Znakomita rzecz!
Miałem okazję porozmawiać z Tomkiem Pstrągowskim i Maciejem Pałką o ich komiksie. Polecam dwa filmy:
Reportaż
https://youtu.be/8jQ3l7jr-BM
Pełna rozmowa
https://youtu.be/ayA_engrACU