Komiksowa Warszawa dobiegła końca. Impreza odbyła się ponownie na Stadionie Narodowym. W tym roku targi również należały do mniejszych wydawców. Jeżeli ten wstęp brzmi znajomo, to ma prawo. Na zeszłorocznej Komiksowej Warszawie Taurus Media zaprezentował bowiem pierwszy tom przygód Okko, wędrownego ronina, który wraz z grupą towarzyszy przemierza Cesarstwo Pajan.
Wtedy tytuł był nowością na polskim rynku, a wydawca przymierzał się do wydania kolejnych integrali. W tej chwili Taurus Media utrzymuje swój cykl wydawniczy i mamy możliwość śledzić trzeci już album z serii przygód łowcy potworów. Co więcej, wiemy, że materiały do Cyklu Pustki ‒ ostatniego z integrali ‒ trafiły już do drukarni.
Jeżeli ktoś jeszcze nie sięgnął po tę serię, powinien to czym prędzej zrobić. Mówię poważnie, jeżeli jesteś z Warszawy, jedź do sklepu stacjonarnego wydawnictwa i kup wszystkie trzy cykle, które się ukazały. Nie będziesz zawiedziony. Jeżeli nie mieszkasz w stolicy i nie miałeś/miałaś okazji odwiedzić stoiska Taurus Media, zamów je. Nie pożałujesz. „Okko” jest bowiem jedną z najbardziej interesujących serii przygodowych dostępnych na rynku. Nie tylko dlatego, że ma ciekawie zarysowane główne postacie, nawet nie dlatego, że wraz z kolejnymi tomami widzimy przemianę w protagoniście, którym tak naprawdę nie jest tytułowy Okko. Przede wszystkim serię należy docenić za jej niezmiennie wysoki poziom.
Każdy z cykli jest zamkniętą historią będącą częścią większej całości. Tak jak pisałem wcześniej, „Okko” swoją strukturą nawiązuje do klasycznego filozoficznego podziału na pięć kręgów, który wykorzystał w „Księdze pięciu kręgów” Miyamoto Musashi, jeden z najsławniejszych szermierzy Japonii. W tym systemie każdy z poszczególnych kręgów jest równie ważny, równie istotny. Hub, autor „Okka”, zdołał uczynić z poszczególnych cykli właśnie takie części. Każda z nich jest równie istotna dla poznania większej całości. „Cykl powietrza” bowiem odsłania przed nami kolejne warstwy opowieści, ale robi to subtelnie, nie zaburzając całej struktury. Nie jest to tom przełomowy, ale doskonałe uzupełnienie wcześniejszej narracji, a mimo to odkrywa przed nami kolejne tajemnice z życia mistrza miecza i jego towarzyszy. Jest to coś co wielu współczesnym seriom komiksowym umyka. Poczucie ciągłości.
Dodatkowo prawdziwą siłą „Cyklu powietrza” nie jest tylko jego przygodowy aspekt. Komiks w swojej warstwie obyczajowej przedstawia nam niezwykle plastyczny i realny świat, który żyje własnym życiem. Nie chodzi już tylko o śledzenie losów bohaterów, ale zdecydowanie o wspólną wędrówkę z nimi. Wraz z tym albumem poznajemy kolejną część cesarstwa, z jego odrębnymi zwyczajami, troskami i rytmem, który zdaje się tętnić niezależnie od poczynań naszych bohaterów. Nie da się ukryć, że Hub czuje się coraz pewniej w swoim świecie i pokazuje go uważnemu czytelnikowi, nawiązując do najbardziej znanych tradycji Japonii i Chin. Każdy kadr zdaje się być zaplanowany z pietyzmem, każdy dialog, który toczy się w tle, jest tam po to, by lepiej oddać ducha przenikającego tę ziemię. Wszystkie zabiegi i postaci, które stosuje Hub, zdają się do siebie harmonijnie pasować i uzupełniać się nawzajem, od sprzedawczyni klusek, przez pojedynki wielkich samurajów, po chłopów śpiewających podczas zbiorów jedwabników.
Nie da się ukryć, że rozwiązania konceptualne Huba stoją na najwyższym poziomie i współgrają ze snutą opowieścią. Kadrowanie, sposób prowadzenia narracji, czy też umiejętne wplatanie retrospekcji zasługują na uznanie. Album jest niezwykle rytmiczny i może stanowić podręcznik, jak należy prowadzić opowieść przez wszystkie jej kluczowe punkty. Od momentu, w którym wkraczamy na karty „Cyklu powietrza”, przez punkt kulminacyjny, który wypada dokładnie w połowie całego integrala, aż do jego rozwiązania i wyciszenia, historia i świat zdają się współgrać z tym rytmem. Nie ma tu sztucznych momentów, które mają napędzać akcję, a każdy ruch zdaje się niezwykle naturalny. Nawet ponowne wzniesienie akcji w celu ukazania nadciągających kłopotów jest szybko wyciszone przez ostatnie kadry albumu, tak by nie zaburzyć struktury melodii i lepiej oddać nastrój klasycznej japońskiej opowieści.
Na oddzielny akapit zasługują również dwie rzeczy: oprawa graficzna i tłumaczenie. Rysunki zostały wykonane przez samego autora, co tylko podkreśla spójność całej historii. Niezwykłe jest jednak nasycenie barw i kolorów, które udało się uzyskać w całym „Cyklu powietrza”. Paleta, jaką posługuje się zarówno Hub, jak i Li, zdaje się atakować odbiorcę. Wychodzi poza ścisłe ramy komiksu, dodając kolejny aspekt wart uwagi. Dzięki zastosowanym żywym kolorom wszelkie przedmioty zgodnie z religią szintoistyczną zdają się znowu żyć własnym życiem. Z punktu widzenia intertekstualności całego tomu jest to szalenie miły akcent. Komiks bowiem jest medium słowa i obrazu, które są przez odbiorcę rozpatrywane symultanicznie i każdy z tych aspektów może nieść oddzielne, niezależne przesłanie, a jednocześnie uzupełniać się nawzajem. Niewątpliwie, niezależnie od złożoności tego zjawiska, słowa uznania należą się tłumaczowi. Jakub Syty nie ukrywa, że sam jest fanem serii, i widać to w jego pracy. Tłumaczenie jest niezwykle wierne oryginalnemu francuskiemu wydaniu i podąża za myślą przewodnią autora. Nie stara się jej zmieniać bądź zniekształcać, ale dostarczyć ją odbiorcom w pierwotnym znaczeniu.
Nie dziwi zatem, że Taurus Media już podczas Komiksowej Warszawy zdradził, że cykl zostanie na pewno dokończony. Biorąc pod uwagę wszystkie zalety „Cyklu powietrza”, mam nadzieję, że kolejna część będzie gotowa już za kilka miesięcy na Festiwal Komiksowy w Łodzi. Niezależnie od tego, czy kolejny tom pojawi się już we wrześniu, ja będę go wyglądał z niecierpliwością. Wydawca chyba też, bo już teraz na swoim profilu donosi o kolejnych inicjatywach, które dotyczą Cesarstwa Pajan.
Dziękujemy Taurus Media za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Rafał Pośnik
Tytuł: „Okko tom 3: Cykl powietrza”
Scenariusz: Hub
Rysunek: Hub
Kolor: Hub & Li
Tłumaczenie: Jakub Syty
Polska premiera: 9.05.2017 r.
Wydawca: Taurus Media
Tytuł oryginalny: „Okko: Le cycle de l’air I + II”
Wydawca oryginalny: Delcourt
Rok wydania oryginału: 2009/2010
Liczba stron: 96
Format: 215 x 290 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
ISBN-13: 9788365465030
Wydanie: I
Cena: 70 zł