„Tylko spokojnie”
„Cesarz wszech chorób” – tak Siddhartha Mukherjee nazwał biografię raka. Wiele mówiący tytuł książki pokazuje status chorób nowotworowych. Podstępne, często śmiertelne, wdzierają się do codzienności – dotykają osób z pierwszych stron gazet, naszych dalszych i bliższych znajomych, ale także zupełnie nieznanych nam ludzi. Na portalach społecznościowych możemy natrafić na zbiórki pieniędzy dla chorujących, natomiast w prasie czy telewizji pojawiają się akcje mające na celu uświadomienie społeczeństwu potrzebę profilaktycznych badań. Wydaje się, że choroby nowotworowe stanowią nieodłączny element pejzażu współczesnego świata, zarówno w obrębie fikcyjnych tekstów kultury, jak i najprawdziwszych przejawów ludzkiej egzystencji. Z samym rakiem kojarzy się walkę o zdrowie, często wyczerpującą i, niestety, nie zawsze zwycięską. Do podobnego starcia podchodzi Marek – bohater komiksu „Tylko spokojnie” Henryka Glazy oraz Anny Ostrowskiej-Warzechy.
Pierwsze strony „Tylko spokojnie” stanowią szybkie wprowadzenie w życiorys Marka. Wraz z bohaterem przenosimy się w czasy, kiedy na ulicach można było natrafić na Milicję Obywatelską. Muzyka wydawała się pewną formą kontestacji panującego wówczas ustroju, zaś akordy płynące ze sceny podczas koncertu odczarowywały szarość ówczesnego życia. I to właśnie muzyka odgrywa ważną rolę w życiu bohatera. Fascynacja nią zostaje zaakcentowana przez Marka we wstępie, kiedy wymienia najważniejsze dla niego rzeczy. Owa początkowa deklaracja zdaje się przeplatać z późniejszymi losami mężczyzny. Z tego też względu odniesień do konkretnych piosenkarzy, utworów czy albumów w „Tylko spokojnie” nie brakuje. Sam początek komiksu może sugerować czytelnikowi, że będzie miał do czynienia z historią opowiadającą o miłości do muzyki. Mimo że tematyka jest zdecydowanie inna, to właśnie obecność ulubionych płyt, rozmów o sensie piosenek wpisuje się w życiorys bohatera.
„Tylko spokojnie” jest skromną i prostą historią o sytuacjach oraz emocjach związanych z początkową diagnozą, a także późniejszym leczeniem raka. Opowieść Glazy i Ostrowskiej-Warzechy ukazuje początkowy szok związany z wiadomością o chorobie, która zmienia codzienność oraz samo postrzeganie najbliższego otoczenia. Autorzy pokazują, w jaki sposób niespodziewana diagnoza sieje spustoszenie w ludzkim umyśle, przynosi rezygnację i wybija z rutyny wcześniejszego życia. Strach i obawy związane z rakiem dotykające chorego ogniskują się również wśród najbliższych osób. W pewnym sensie także one muszą zmierzyć się z nagłą diagnozą. W „Tylko spokojnie” informacja o raku dotyka przede wszystkim małżonkę Marka, która towarzyszy mu na różnych etapach choroby. Twórcy, ukazując moment zetknięcia się z wiadomością o raku przez znajomych i rodzinę, uświadamiają, z jak skrajnymi emocjami związana jest ta choroba. W „Tylko spokojnie” reakcje otoczenia bywają różne, co Glaza przedstawił za pomocą pojedynczych kadrów z wypowiedziami osób, z którymi Marek skontaktował się telefonicznie. Fragment ten pokazuje zróżnicowane zachowanie najbliższych bohatera – od zdystansowanej postawy, przez nieudolne acz życzliwe próby pocieszenia, do mocno pesymistycznych rokowań.
Fabuła „Tylko spokojnie” w pewnym stopniu zostaje uwarunkowana przez chorobę nowotworową Marka, dlatego też w komiksie nie brakuje odniesień do leczenia, kontaktu głównego bohatera z lekarzami czy funkcjonowania w przestrzeni szpitala. Nie zabrakło więc poczekalni, która, podobnie jak w życiu, okazuje się doskonałym miejscem obserwacji ludzkich zachowań. Marek przygląda się pacjentom oczekującym na chemioterapię. Ci bywają różni – od umięśnionego, młodego mężczyzny, przez starsze osoby przyjmujące kilkukrotnie chemię, po zdenerwowanych ludzi starających się odsunąć widmo choroby. Same obserwacje nie zawsze bywają trafne i pokrywają się z rzeczywistością, nierzadko są powierzchowne i przez to krzywdzące. W „Tylko spokojnie” zostaje zarysowana niełatwa relacja między pacjentem a lekarzem. Również Marek początkowo nie żywi zbytniej sympatii do lekarzy, a w jednej z nerwowych rozmów odnosi się do ich postawy słowami: „Jakby kibicowali rakowi!”.
„Tylko spokojnie” zostało zilustrowane przez Henryka Glazę, autora komiksów, które można znaleźć choćby w „24 Hour Comics Day” czy ubiegłorocznym katalogu wystawy konkursowej łódzkiego MFKiG. Oszczędnym rysunkom z powodzeniem udaje się udźwignąć niełatwy temat poruszany na łamach komiksu. Proste, nieskupiające się na szczegółach kadry starają się ująć emocje bohaterów – widać na nich strach, niepewność, gniew, ale także poczucie bezpieczeństwa, jakie dają nam bliskie osoby. Wychodzące poza realistyczne próby odmalowania ciężaru walki z chorobą ilustracje tworzą oniryczne obrazy przedstawiające sytuacje, w jakich znajduje się człowiek dowiadujący się o druzgocącej diagnozie. W komiksie Glazy dużą rolę gra muzyka, co również zostaje odzwierciedlone w szacie graficznej. Świat bohatera zaludniają jego muzyczni idole, których obecność zostaje uzasadniona dylematami, przed jakimi staje mężczyzna. Prostota rysunków Glazy współgra z intymną historią Marka.
„Tylko spokojnie” to kolejny komiks Kultury Gniewu, w którym muzyka splata się z codziennym życiem. Komiks Glazy – stworzony z pomocą Anny Ostrowskiej-Warzechy – jest kameralną opowieścią o chorobie, zarówno w jej wymiarze prywatnym, jak i publicznym. Bez zbędnego epatowania rakiem unaocznia czytelnikowi, jak ważne są relacje między ludźmi, których się kocha, zwłaszcza w niełatwych i często beznadziejnych momentach. To także lekcja tego, jak pewne życiowe wypadki zmieniają ogląd na, zdawałoby się, znany i oswojony świat.
Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Łukasz Słoński
Scenariusz: Henryk Glaza, Anna Ostrowska-Warzecha
Rysunki: Henryk Glaza,
Wydanie: I
Data wydania: maj 2017
Druk: cz.-b.
Oprawa: miękka
Format: 165 x 230 mm
Stron: 164
Cena: 39,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
ISBN-13: 9788364858604