Choć komiksowych premier mamy dziś w nadmiarze, wciąż wiele znaczących dzieł pozostaje dla polskich czytelników niedostępnych. Wśród nich są prace francuskiego klasyka Philippe’a Cazaumayou tworzącego pod pseudonimem Caza. Nakładem Wydawnictwa Kurc ukazał się zbiór jego krótkich historii zatytułowany „Scenki z życia osiedla”. I jest to jedna z najlepszych premier tegorocznego festiwalu Komiksowa Warszawa.
Album, wydany po raz pierwszy w latach 70. ubiegłego wieku, jest antologią komiksowych opowiadań publikowanych pierwotnie na łamach magazynu „Pilote”. Wśród bohaterów „Scenek z życia osiedla” znajdziemy „strasznych mieszczan w strasznych mieszkaniach”, dla których sensem życia jest pilnowanie, by wszyscy sąsiedzi przestrzegali ciszy nocnej, co egzekwują za pomocą walenia szczotką w sufit albo podłogę. Maniaków telewizji, których nagłe przerwanie nadawania ulubionego programu zamienia w krwiożerczych zombie, mężczyznę zagubionego w tunelach metra uciekającego przed uzbrojonymi po zęby kontrolerami (uzbrojonymi w dziurkacze dalekiego zasięgu), współczesnego odpowiednika Noego, a nawet bezwzględnych piratów przemierzających francuskie osiedla na pokładzie… czarnej willi.
„Scenki z życia osiedla” kipią od oryginalnych pomysłów pełnych absurdalnego humoru i niespodziewanych rozwiązań fabularnych, pod którymi z powodzeniem mogliby się podpisać członkowie grupy Monty Pythona. Każde z 31 zawartych w antologii opowiadań zakończone jest efektową puentą. Każde jest też piekielnie inteligentne. Caza celnie, ale i z humorem piętnuje wady zachodniej cywilizacji. Niektóre z jego opowiadań mają wyraźne moralizatorskie przesłanie, inne zaś są intrygującymi żartami. Co najważniejsze, nie ma wśród nich opowieści nieudanych. „Scenki z życia osiedla” są jedną z nielicznych antologii, która nie ma słabych punktów. Najczęściej w tego rodzaju wydawnictwach udane opowiadania sąsiadują z „przeciętniakami”. Nie tym razem. Komiksowe nowele Cazy trzymają poziom od pierwszej do ostatniej.
Bohaterem wielu z nich Philippe Cazaumayou uczynił samego siebie. W świecie „strasznych mieszczan” jest jedną z nielicznych istot zdających sobie sprawę z tego, że życie to coś więcej niż praca i oglądanie telewizji. W kadrach „Scenek z życia osiedla” alter ego artysty pada ofiarą wielu niespodziewanych zdarzeń, ale też niejednokrotnie bierze sprawy w swoje ręce, skutecznie buntując się przeciwko rzeczywistości, w jakiej przyszło mu żyć.
„Scenki z życia osiedla” zachwycają fabularnie, ale nie rozczarowują też graficznie. W kilkudziesięciu opowiadaniach zawartych w antologii Caza prezentuje pełnię swoich możliwości jako rysownik, swobodnie przemieszczając się pomiędzy różnymi rodzajami kreski ‒ od realistycznej po umowną karykaturę.
Do czasu premiery „Scenek z życia osiedla” Cazę znałem jedynie z jego pracy nad animowanym filmem „Gandahar”. Kiedy zabierałem się za lekturę opisywanej antologii, zupełnie nie wiedziałem, czego się po niej spodziewać. Teraz żałuję, że nie zwróciłem na Cazę uwagi wcześniej. Spotkanie ze „Scenkami z życia osiedla” było dla mnie jednym z najbardziej ożywczych intelektualnie doświadczeń, jakie przeżyłem w ostatnich dniach. Opowiadania francuskiego klasyka nie tylko mnie rozbawiły, ale przede wszystkim zmusiły do zastanowienia. Choć od premiery najstarszych z nich minęło już ponad 40 lat, komiksowe nowele Cazy znakomicie oparły się próbie czasu. Owszem, dziś świat żyje innymi problemami niż te, które francuski artysta porusza w swoim zbiorze. Czytając „Scenki z życia osiedla”, ma się wrażenie mentalnej podróży w czasie do okresu świetności magazynu „Relax”. Nie zmienia to jednak faktu, że opowiadania Cazy wciąż pozostają świeże, intrygujące i nieodparcie zabawne.
„Scenki z życia osiedla”
Scenariusz: Caza
Rysunki: Caza
Okładka: Caza
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Wydawca: Wydawnictwo Kurc
Data wydania: 2017
Liczba stron: 176
Format: 24 CM x 32 CM
Oprawa: twarda
Papier: śliski
Druk: kolor
Dystrybucja: Internet, Księgarnie