Bardzo dużo komiksów ze scenariuszami Fabiena Nury’ego pojawia się na polskim rynku. Wydawnictwo Taurus wydało WEST, Silas Corey, XII Mystery i zaczęło w tym roku Katangę. Non Stop Comics Śmierć Stalina, na podstawie którego powstał film fabularny. Wydawnictwo Komiksowe, na razie zawieszone, Pewnego razu we Francji. Scream Comics Złoto i krew oraz Jak zbić fortunę w czerwcu ’40. Natomiast OMG! Wytwórnia Słowoobrazu, jeśli chodzi o wydania zagranicznych komiksów, eksploatuje wyłącznie tego twórcę, publikując Jam jest Legion, Legion. Kroniki oraz Tyler Cross.
Ucieczka z Alcatraz Angoli
Rozpiętość gatunkowa dzieł scenarzysty jest więc spora. Mamy tu westerny, komiksy historyczne oraz elementy fantastyki. Tyler Cross to czarny kryminał. W tej konwencji autor też świetnie się odnalazł. Drugi tom opowiada o pobycie tytułowego bohatera w Angoli. Nie w kraju afrykańskim, ale więzieniu cieszącym się złą sławą. Znalazł się tam po nieudanym napadzie, w trakcie którego wystawili go wspólnicy.
Jeśli czytaliście jakąkolwiek więzienną opowieść, to pewnie domyślacie się już, jakim torem będzie się toczyć fabuła. Wpadka, zmagania ze skorumpowanymi strażnikami i brutalnymi współwięźniami, ucieczka, zemsta. Nury nie wychodzi poza konwencje i archetypy znane z setek podobnych historii. Widzimy postać (żona naczelnika, zamknięci mafiosi), element scenografii (izolatkę) albo sytuację (bójka przy posiłku) i możemy spodziewać się, jaką rolę odegra w dalszej historii. Chociaż znamy od początku cel wędrówki i główne przystanki, to sposób dotarcia do nich sprawia, że jest to dalej pasjonująca lektura. Zresztą duża część przyjemności z lektury jakiejkolwiek konwencjonalnej opowieści wynika z rozpoznania znanych i lubianych elementów. Bodajże Umberto Eco pisał, że dobry utwór popkulturowy polega na odpowiednim balansie pomiędzy tym, co czytelnik już zna, a nowymi pomysłami. Jeśli będzie zbyt nowatorsko lub zbyt sztampowo, przeciętny czytelnik może się nie odnaleźć w historii albo nią znudzić.
Dużą rolę odgrywa też główny bohater. Tyler to charyzmatyczny, ale zepsuty do szpiku kości gangster, dla którego liczy się wyłącznie on sam. Wszyscy inni to rekwizyty i pionki w jego planie. Nie zmieniają tego nawet zdarzenia mogące zostać wzięte za pojedyncze przebłyski dobrego serca. Tyler Cross po prostu dotrzymuje umów.
Strony pełne czerni
Scenariusz został zilustrowany przez Brüno w jego cartoonowym stylu. Mógłby być trochę mniej zachowawczy w kadrowaniu i kompozycji. Mniej realistyczny, bardziej abstrakcyjny. Od czasu do czasu zdarzały się kadry fajnie bawiące się wyrazistymi sylwetkami postaci (drugi kadr na stronie 88) lub wzorami (pasiaste uniformy więźniów, podłoga restauracji w szachownicę), ale było tego zdecydowanie za mało. Możliwe też, że jestem za bardzo rozpieszczony przez komiksy Franka Millera, Victora Santosa i Darwyna Cooke’a, którzy w podobnych klimatach pozwalają sobie na znacznie więcej. Jest bardzo dobrze, ale niezbyt brawurowo. Co niekoniecznie jest wadą.
Jeśli podobały wam się komiksy takie jak Parker czy Torpedo lub jeśli lubicie gangsterskie opowieści, to i Tyler Cross powinien się wam spodobać. Trzeci tom serii pt. Miami pojawił się we Francji w marcu br. i niedługo powinien być też w Polsce. Po dwóch udanych tomach wydanych już w naszym kraju czekam na kolejny i na następne pozycje Fabiena Nury’ego, który jest stosunkowo młodym, ale solidnym scenarzystą, odnajdującym się w różnych konwencjach.
Konrad Dębowski
Tytuł: „Tyler Cross: Angola”
Tytuł oryginału: „Tyler Cross – Angola”
Scenariusz: Fabien Nury
Rysunki: Brüno
Tłumaczenie: Jakub Syty
Wydawnictwo: OMG! Wytwórnia Słowobrazu
Data publikacji wersji polskiej: wrzesień 2018
Oprawa: miękka
Format: 21,5 x 19 cm
Druk: kolor
Papier: kredowy
Liczba stron: 104
Cena: 66,00 zł