Jest takie miasto w USA, w którym od 1969 roku urodziło się aż szesnastu seryjnych morderców. To więcej niż w jakimkolwiek innym miejscu na świecie. Po opuszczeniu Buckaroo wszyscy… zdobyli sławę. Mordowali bowiem wszędzie, ale nie w rodzinnych stronach. I właśnie o tej wylęgarni psychopatów zwanych Rzeźnikami z Buckaroo, opowiada komiks Joshui Williamsona i Mike’a Hendersona – „Palcojad”.
Natural Born Killers
Miasto najwyraźniej ma zły wpływ nie tylko na mieszkających w nim ludzi, lecz także na przyjezdnych. W obsesje popadł tu nawet agent Elliot Carroll. Chciał za wszelką cenę wyjaśnić tajemnicę Buckaroo i definitywnie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego rodzą się tu mordercy. Rozpoczęło się to, gdy dowodził akcją przeprowadzoną w Riverside w Kalifornii, w której zatrzymany został Palcojad. Edward Charles Warren zyskał taki przydomek, ponieważ porywał ludzi obgryzających paznokcie, zjadał ich palce, a następnie w okrutny sposób zabijał. Przypisano mu zabójstwo czterdziestu sześciu osób. Warren był szesnastym, jak na razie ostatnim, seryjnym zabójcą pochodzącym z Buckaroo.
Akcja komiksu rozpoczyna się trzy lata po aresztowaniu Palcojada. W międzyczasie sporo się wydarzyło. Warren został… uniewinniony i wrócił do rodzinnego miasta, a Carroll pogrążył się w obsesji, dążąc do wyjaśnienia fenomenu tego miejsca. Gdy wreszcie rozwiązał zagadkę, potrzebował pomocy swojego przyjaciela Nicolasa Fincha. Ten pracujący w wywiadzie wojskowym detektyw pojawia się zatem na prośbę Carrolla w mieście, ale wtedy okazuje się, że wszelki ślad po jego przyjacielu zaginął. Śledczy rozpoczyna poszukiwania, ale jedyne co znajduje to kłopoty.
Finch poznaje zatem uroki Buckaroo i zawiera kolejne znajomości. Niestety sprawy się komplikują. W mieście ktoś zaczyna mordować ludzi, a wszystkie ślady prowadzą do Palcojada. Finch wspólnie z miejscową panią szeryf Sharon Crane próbuje rozwikłać zagadkę. Towarzysząc im w tych poszukiwaniach, stopniowo poznajemy miasto, jego pokręconych mieszkańców i ich tajemnice. Chłoniemy także specyficzną atmosferę tego miejsca, będącą mieszanką grozy oraz dwuznacznej fascynacji, a nawet dumy. Buckaroo dało przecież światu szesnastu sławnych ludzi.
Smooth Criminal
Duszną atmosferę miasteczka w intrygujący sposób uchwycił Mike Henderson. Cartoonowa stylistyka, karykaturalne twarze bohaterów i uproszczone, ciasne tła tworzą odrealnioną wizję miasta. To doskonale pasuje do fabuły pełnej zadziwiających – czasem makabrycznych, czasem komicznych – zdarzeń. Pewnie też nie przez przypadek tytułowy Palcojad wygląda jak model z żurnala. Przystojny, wysoki blondyn o niemal anielskiej twarzy stanowi ucieleśnienie artystycznych fascynacji złem. Aż chce się powiedzieć: „Przecież jest taki miły, na pewno mówi wszystkim dzień dobry i przeprowadza staruszki przez ulice… nie mógł zabić czterdziestu sześciu osób”. Gdyby jednak został skazany, to w celi śmierci pewnie by się nie nudził. Może, jak Richard Ramirez, osławiony seryjny morderca, o czynach którego opowiada hit Michaela Jacksona, znalazłby nawet żonę.
Album został uzupełniony świetnymi dodatkami. Mamy tu zatem galerię okładek poszczególnych zeszytów, szkicownik Mike’a Hendersona oraz scenariusz pierwszego zeszytu. Dostajemy także możliwość wglądu w proces twórczy artysty, obserwując kolejne stadia powstawania plansz, od szkicu, poprzez wersję z tuszem, kolorem i liternictwem. Na koniec możemy poczytać krótkie notki o twórcach. Warto także odnotować, że „Mordercza edycja”, będąca podstawą polskiego wydania, to kawał porządnej roboty. Minimalistyczna, czarno-czerwona okładka i wyglądające jakby były spryskane krwią strony tytułowe rozdziałów tworzą spójną i miłą dla oka – choć upiorną – całość. Miło będzie postawić na półce trzy takie tomy.
In Cold Blood
„Palcojad” to przede wszystkim dobra rozrywka zawierająca elementy kryminału, horroru oraz opowieści niesamowitej. Wszystko zostało przyprawione surrealistyczną atmosferą upiornego miasteczka. Znany chociażby ze scenariuszy pisanych dla DC Williamson wplótł do swojej historii mnóstwo odniesień do kultowych opowieści o seryjnych mordercach oraz wykorzystał wiele sprawdzonych schematów narracyjnych. W „Palcojadzie” są one jednak użyte w ciekawy sposób. Zresztą już punkt wyjścia zakładający istnienie takiego miasteczka, to strzał w dziesiątkę. Zapewne niejeden czytelnik sprawdzi, czy ono istnieje. W poszukiwani pomysłu na scenariusz pojawia się tu nawet Brian Michael Bendis we własnej osobie.
Komiks można jednak potraktować nie tylko jako rozrywkę. Williamson podejmuje bowiem poważne, szczególnie w USA, problemy. Kwestia dostępu do broni, masowe strzelaniny, seryjni mordercy – to zjawiska niestety doskonale tam znane. Otaczająca przestępców aura dwuznacznej sławy, kreowana przez media, pisarzy, artystów nie została przez Williamsona wymyślona. On ją po prostu obnaża i wyśmiewa. Opowieść o upiornym miasteczku jest satyrą ukazującą absurdalność tych zjawisk oraz ich opłakane skutki.
Williamson sprawnie bawi się konwencją opowieści grozy, kryminału i komedii. Ukazuje tajemnicę, a następnie prowadzi czytelnika do rozwiązania. My poznajemy dopiero jej początek, ale w USA cała seria jest już zakończona. W marcu 2018 roku ukazał się ostatni, trzydziesty zeszyt serii, a w maju 2019 ma wyjść trzeci tom wydania zbiorczego, które w USA ukazuje się jako „The Deluxe Murder Edition”. Ta edycja jest podstawą wydania Egmontowskiego. Jest zatem szansa, że niebawem poznamy zakończenie tej historii i dowiemy się, co sprawia, że w Buckaroo urodziło się szesnastu seryjnych morderców. Wielu czytelników na pewno już obgryza paznokcie z ciekawości…
Paweł Ciołkiewicz
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.
Tytuł: „Palcojad”
Tytuł oryginału: „Nailbiter: The Murder Edition. Volume 1”
Scenariusz: Joshua Williamson
Rysunki: Mike Henderson
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Wydawca: Egmont
Data polskiego wydania: 2018
Wydawca oryginału: Image Comics
Data wydania oryginału: 2016
Objętość: 304 strony
Format: 170 x 260 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie/internet
Cena okładkowa: 99,99 złotych