Kto wynalazł pierwszy wibrator (z żywymi pszczołami w środku)? W którym kraju nakładano peruki jako erotyczny kostium? Który król uczynił katolicką mniszkę swoją oficjalną nałożnicą? Na te pytania (i wiele, naprawdę wiele innych) ze sfery łóżkowej odpowiadają Philippe Brenot i Laetitia Coryn w opublikowanym przez wydawnictwo Elemental albumie „Sex story. Historia seksu od małp do robotów”.
LEKCJA HISTORII
W 2016 roku w wyniku współpracy Phillippe’a Brenota (psychiatry, seksuologa i antropologa) oraz Laetitii Coryn (rysowniczki) ukazał się we Francji komiks, który rychło stał się absolutnym bestsellerem nad Loarą. Na niespełna dwustu stronach znalazły się kulturowe dzieje ludzkiej seksualności w ciągu ostatnich dwóch milionów lat. Od momentu zejścia z drzewa pierwszych hominidów po czasy współczesne (a nawet lekki skok do XXIII wieku) ‒ autorzy oferują fascynującą lekcję historii, zazwyczaj pomijaną w szkolnych podręcznikach.
Godne uwagi jest duże zróżnicowanie przytaczanych w komiksie przykładów. Podczas ekspresowej podróży przez tysiąclecia poznajemy rytuały godowe starożytnych bogów, preferencje erotyczne królów i cesarzy, ale także łóżkowe zwyczaje przeciętnych obywateli. Autorzy nie pomijają żadnej sfery, ukazując obowiązujące w danym kraju i epoce tradycje małżeńskie, oficjalne stanowisko kapłanów i możnych, jak również świat „aktów nierządnych”.
BYŁO SOBIE BARASZKOWANIE
Ze względu na charakterystyczną kreskę Laetitii Coryn oraz dydaktyczną formułę albumu wywołuje on oczywiście skojarzenia z twórczością Alberta Barille’a. I słusznie, bo komiks ma zaskakująco wiele wspólnego z formatem kreskówek edukacyjnych z cyklu „Był sobie…”. Narracja, podobnie jak w serialach Barille’a, prowadzona jest dwutorowo. Naukowy wywód ilustrują i uzupełniają rysowane scenki, dowcipnie komentujące realia i fakty historyczne. Poza tym autorzy wyróżniają grupkę stałych bohaterów, pojawiających się w różnych epokach i – w zależności od miejsca i czasu – odgrywających rozmaite role. Dodać przy tym wypada, że Brenot i Coryn nie pozwalają sobie na bezproduktywne gagi. Mimo humorystycznej formy, na pierwszym miejscu w (niemal) każdym kadrze pozostaje wartościowy wykład.
GRZECZNIE I Z UMIAREM
Coryn w swoich przejrzystych, eleganckich rysunkach doskonale oddaje emocje i żarty. Mimo gigantycznego nagromadzenia nagich ciał, genitaliów i obrazowania „momentów”, ani na moment nie zbliża się do granicy wulgarności czy obsceny. Urażeni obrońcy moralności, poszukujący tu przykładów obrazkowej pornografii, mogą się srogo rozczarować.
UCZĄC – BAWIĆ
Bez wątpienia komiks realizuje złoty postulat Papcia Chmiela o nauce poprzez zabawę i vice versa. „Sex story” to lekka w lekturze kopalnia ciekawostek i intymnych szczegółów z życia postaci historycznych: idealny materiał dla lubiących brylować erudycją. Przede wszystkim jednak album oferuje zazwyczaj pomijany punkt widzenia na dzieje ludzkości. I robi to równocześnie rzetelnie i z polotem, w formie czytelnej i atrakcyjnej nawet dla komiksowych laików. Polecam gorąco wszystkim miłośnikom seksu wszelkich płci, wyznań, orientacji i fetyszy.
Dziękujemy wydawnictwu Elemental za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Wydawnictwo: Elemental
Tytuł oryginalny: Sex story / Une histoire du sexe
Wydawca oryginalny: Les Arènes
Rok wydania oryginału: 2016
Liczba stron: 200
Format: 215 x 290 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
Wydanie: I
Cena z okładki: 125 zł