Futura nostalgia - tom 3 - okładka

Futura nostalgia – tom 3 – okładka

„Futura Nostalgia” się rozkręca. W poprzednich dwóch tomach Tony Sandoval dał nam wstęp do swojej opowieści, która teraz bardzo się rozwinęła. Historia o dojrzewaniu i pierwszej miłości, z elementami realizmu magicznego, nabrała rozpędu i dostaliśmy ogromną ilość akcji. Często krwawej i zaskakującej. Doprawdy, intrygująca zmiana tonu.

Wcześniejsze tomy „Futura Nostalgia” były niespieszną opowieścią o młodzieńczym zauroczeniu, nastoletniej miłości z lekką paranoją w tle, jakże typową dla tego wieku. Jednocześnie dostawaliśmy sygnały, że niedługo wydarzy się coś znacznie poważniejszego. Na horyzoncie błyskało i można było usłyszeć szczęk żelaza, cytując poetę.

Apokalipsa w pełnej krasie

Teraz burza rozkręciła się na dobre. To prawdziwa apokalipsa, ze wszystkimi jej najważniejszymi elementami. Sandoval się nie szczypie, świat ogarnął chaos, w którym nie sposób się odnaleźć. Jednak Marie próbuje, wraz z napotkanym nauczycielem i jego podopiecznymi, którzy ukrywając się, jakimś cudem przetrwali. W ich retrospekcji poznajemy nową rzeczywistość – pełną obłędnej, bezsensownej przemocy.

Futura nostalgia - tom 3 - przykładowa plansza

Futura nostalgia – tom 3 – przykładowa plansza

Nasza bohaterka dołącza do nich i razem próbują przeżyć to szaleństwo. Pojawia się także tajemnicza sekta, która zbiera ludzi z najwyższych sfer i odprawa okropne rytuały. Więcej pytań niż odpowiedzi, wciąż nie znamy bowiem źródła apokalipsy. Widzimy jedynie, jak bohaterowie zmagają się z jej konsekwencjami.

Marie dojrzewa

Emocjonalne rozterki Marie schodzą na nieco dalszy plan, chociaż oczywiście jest to element wciąż obecny w „Futura Nostalgia”. Najistotniejsze jest to, że widzimy, jak na przestrzeni tych kilkudziesięciu stron nieco dojrzewa. Jest bardziej opanowana, rozsądna. O co z pewnością niełatwo, biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich się znalazła. Sandoval inaczej rozkłada akcenty, ale te z poprzednich tomów, jak chociażby pokraczna żaba, wciąż są obecne. I mimo że brutalnego wręcz realizmu jest więcej, to magia cały czas jest w komiksie obecna. Co ciekawe, zdaje się odgrywać znacznie ważniejszą, o ironio bardziej rzeczywistą, konkretną rolę.

Futura nostalgia - tom 3 - przykładowa plansza

Futura nostalgia – tom 3 – przykładowa plansza

Sandoval, przedstawiając historię Marie, nie rezygnuje z elementów, które przełamują poważny i krwawy charakter opowieści. Ot, w historii o apokalipsie jest miejsce także na głupie żarty i gołe tyłki. Niektórym może to przeszkadzać, jednak jest w tym coś… urealniającego. Bowiem kiedy jest czas na narobienie w gacie, jak nie w trakcie apokalipsy, na widok zamordowanego człowieka?
Nie wszyscy i nie zawsze zachowują przecież zimną krew. Gdy jednemu z rówieśników przydarza się ta przykra sytuacja, widzimy dla kontrastu spokojną reakcję Marie, która przejmuje kontrolę.

Futura Nostalgia idzie w ciekawym kierunku

Jeśli chodzi o stronę wizualną, to nie dostajemy nic nowego. To dobrze. Sandoval ma charakterystyczny, rozpoznawalny styl, którego nie sposób pomylić. Wciąż warstwa wizualna buduje historię w istotny sposób. Jest przepięknie, kiedy trzeba bajkowo, a w innych sytuacjach groźnie, czy też jak wspomniałem brutalnie. Wręcz bardzo. To z pewnością nie jest mroczna baśń dla dzieci. Jednak czy ktokolwiek, kto znał dotychczasowe prace tego artysty, tak zakładał?

Futura nostalgia - tom 3 - przykładowa plansza

Futura nostalgia – tom 3 – przykładowa plansza

Trzeci tom „Futura Nostalgia” posuwa całą opowieść znacząco do przodu. To dobrze, bo historia Marie, chociaż przedstawiona w sposób atrakcyjny, do tej pory była jednak nieco banalna. Wraz ze zmianą tempa pojawiły się nieco ciekawsze wątki, które powodują, że całość jest bardziej wyjątkowa. Przy okazji recenzji drugiego tomu wspomniałem, że tempo Sandoval ma mozolne, i tu jest pod tym względem znacznie lepiej, a był to mój największy, jeśli nie jedyny, zarzut. Pochwalić należy przy okazji wydawnictwo, za to, że poszczególne tomy wydawane są w miarę szybko. Dzięki temu fani baśni i grozy nie muszą długo czekać na kolejne części.

Dziękujemy wydawnictwu Timof Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Scenariusz: Tony Sandoval
Rysunek: Tony Sandoval
Wydawnictwo: Timof i cisi wspólnicy
5/2019
Liczba stron: 56
Format: 190×260 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
ISBN-13: 978-83-66347-03-8
Cena z okładki: 49