Przygody pewnego japońskiego pracownika biurowego – Okładka

Przygody pewnego japońskiego pracownika biurowego – Okładka

Przyszedł taki moment w mojej karierze recenzenta, gdy czytanie komiksów nieco przestało mnie cieszyć czy zaskakiwać. Zmęczyły mnie komiksy superbohaterskie czy takie, które nie potrafiły mnie zainteresować swoim scenariuszem. Receptą na ten stan okazały się „Przygody pewnego japońskiego pracownika biurowego” wydane właśnie przez Timof Comics.

Autorem tej pozycji,  jest hiszpański artysta José Domingo, autor m.in. takich komiksów jak „Pablo & Jane and the Hot Air Contraption”, „Don’t Talk me About Politics!” czy „Conspiracies”. Za „Pracownika…” dostał nominację do prestiżowej Nagrody Eisnera.

W drodze do domu

Głównym bohaterem jest „skryty pracownik biurowy, któremu w drodze powrotnej do domu przytrafia się jedna przygoda za drugą, przy których droga Odyseusza do Itaki to jak wyjście w kapciach po papierosy do baru na rogu”. Strzelaniny z Yakuzą? Są. Atak gigantycznej rolki sushi? Jest. Rodzina kanibali? Oczywiście. Potężne potwory, zmutowane mózgi, latający pies? Tak, tak i tak. Satanistyczny kult pocztowców… A to dopiero początek.

Przygody pewnego japońskiego pracownika biurowego – plansza przykładowa

Przygody pewnego japońskiego pracownika biurowego – plansza przykładowa

Ten komiks nie ma ani jednego dymka z tekstem. Na każdej stronie otrzymujemy cztery obrazki, a sytuacja na każdym z nich wynika z poprzedniego. To jedna chora (zwariowana?) akcja za drugą. Możemy otworzyć sobie ten komiks na dowolnej stronie i mamy gwarantowane po pierwsze, że trafimy na coś całkowicie zakręconego, a po drugie ‒ nie musimy wiedzieć, co się stało na poprzednich kartach, aby zrozumieć dalszą część historii.

Przygody pewnego japońskiego pracownika biurowego to opowieść z drugim dnem

Jak miałbym określić swój pierwszy kontakt z tym komiksem? Zaskoczenie ‒ to mało powiedziane. Wiedziałem, że to piękna pozycja już od momentu, gdy wziąłem ją do ręki. I od samego początku widać tę ilość głębi i myśli, która trafiła do każdego panelu. Domingo używa postaci japońskiego biznesmena, stereotypowo spiętej, jako odpowiedniego kontrastu z oburzającymi sytuacjami, w których się znajduje, dodatkowo wzmacniając radosne szaleństwo każdego panelu.

Chociaż ta pozycja jest rzekomo o serii niefortunnych wydarzeń, Domingo używa swojej tytułowej postaci do odkrywania oszałamiającej liczby tematów, w tym (bez nadmiernego spojlowania) zagrożeń związanych z biotechnologią, przestępczych polowań na zagrożone gatunki, hipnotycznej siły komercji, zalet buddyzmu i oczywiście cnoty tzw. love hoteli. To, że udało mu się pokazać tak głębokie tematy w tak zabawny i wesoły sposób, jest naprawdę osiągnięciem.

Przygody pewnego japońskiego pracownika biurowego – plansza przykładowa

Przygody pewnego japońskiego pracownika biurowego – plansza przykładowa

 

Jednak pod koniec dnia ta historia jest naprawdę o człowieku, który chce wrócić do domu, a w tym kibicujemy mu na każdym kroku. Pełen humoru i błyskotliwych szczegółów, które pozwalają godzinami patrzeć na strony. „Przygody japońskiego biznesmena” to niezapomniane przeżycie komiksowe.

Dziękujemy wydawnictwu Timof Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Michał „Emjoot” Jankowski

Autor: José Domingo
Tłumaczenie: Jakub Jankowski
Data wydania: 30 września 2019
Druk/barwność: kolorowy
Format: 210X290
ISBN: 978-83-66347-10-6
Liczba stron: 112
Oprawa: twarda
Wydanie: I
Zalecane dla odbiorcy: Wszyscy