Słowo odyseja kojarzy nam się najbardziej z Grecją i Homerem. Jednak muszę rozczarować czytelników, ponieważ ta nie rozgrywa się w starożytności i nie jest mitem. Poznajcie komiks „Odyseja Hakima” Fabiena Toulmé, współczesną epopeję zaprezentowaną w formie powieści graficznej, której pierwszy tom ukazał się w Polsce za sprawą Non Stop Comics.
Odyseja Hakima zaczyna się w Syrii
Kiedy był młody, Hakim nie lubił szkoły. Jego pasją były rośliny. W związku z tym postanawia otworzyć ze swoim kuzynem biznes, który rozkwita. Dzięki napływowi funduszy Hakim przenosi się do dużego mieszkania na południowych przedmieściach Damaszku i jest szczęśliwy. Aż do momentu, gdy wszystko wywróciło się do góry nogami. W 2011 r. w Damaszku miały miejsce wielkie demonstracje przeciwko reżimowi Baszara al-Asada, tłumione od samego początku przez władze. Hakim nie ma wyboru, musi opuścić rodzinę i miasto. Nic nie będzie tak jak wcześniej.
Czytelnik stopniowo obserwuje podróż Hakima: podążamy za nim, boimy się razem z nim i rozumiemy jego niedowierzanie w obliczu dramatów, których był świadkiem. Fabien Toulmé przenosi nas do tej historii swoją trzeźwą linią i neutralnymi kolorami, jak wielki Guy Delisle. To poruszający, osobisty i prawdziwy komiks dokumentalny.
„Odyseja Hakima”, czyli prawdziwa historia młodego Syryjczyka, który musiał wszystko porzucić
Opuszczając Damaszek, Hakim myśli, że może łatwo zintegrować się z sąsiednim krajem, Libanem, Jordanią czy Turcją. Nie wie jednak, że ten wybór, który uważa za tymczasowy, będzie początkiem wielkiej kilkuletniej podróży, co doprowadzi go do Francji, do Aix en Provence, gdzie mieszka dzisiaj.
We wstępie autor wyjaśnia, dlaczego zdecydował się podejść do takiego tematu na podstawie indywidualnego losu migranta z Syrii mieszkającego z rodziną we Francji. 24 marca 2015 r. drugi pilot lotu Germanwings 9525 dobrowolnie spowodował, że jego samolot rozbił się w Alpach Francuskich. Niewyobrażalny czyn, który trafił na nagłówki gazet. Zginęło sto pięćdziesiąt osób. Cały świat był w żałobie. Tego samego dnia czterystu migrantów utonęło w Morzu Śródziemnym. Krótka wzmianka, bez analizy, zimna liczba i to wszystko. To po tym wydarzeniu autor komiksu Fabien Toulmé rozpoczął zbieranie zeznań Hakima, młodego syryjskiego uchodźcy obecnie mieszkającego we Francji.
Wydanie na piątkę
Graficznie mamy bardzo stonowane, wręcz piaskowe kolory, które od razu przenoszą nas w świat piasków pustyni Syrii i Bliskiego Wschodu. Jest dużo odcieni żółci, brązów, kolorów kojarzących się z arabskim klimatem. Tu pasują idealnie, są tłem (!), a nie głównym bohaterem opowieści, ale komponują się z przedstawianą historią bardzo dobrze.
Dostajemy wydanie w grubej, twardej oprawie, która jest niemal odporna na zniszczenia, niczym Hakim rzucony w wir swojej odysei. Tom pierwszy z trzech komiksu „Odyseja Hakima” bardzo solidnie prezentuje się na półce i czeka już na kolejne części.
Takich Hakimów są miliony
Co mogę powiedzieć o tej historii? To nie tylko Hakim. Takich jak on są setki, rozrzuconych po całym świecie, szukających nowego domu z dala od wojny, która doprowadza ich do szaleństwa każdego dnia. W Europie jesteśmy świadkami kryzysu migracyjnego, jakiego nigdy wcześniej nie widziałem w moim pokoleniu, który jest też kryzysem humanitarnym. Ludzie uciekają ze swoich krajów, brutalnie zostają wykorzenieni, opuszczają swoje domy, a to powoduje głęboki smutek. Nie możemy pozostać na to nieczuli: Hakim nigdy nie będzie taki sam jak wcześniej. W tym tomie śledzimy pierwszą część odysei Hakima, z przerwami od Syrii po Stambuł. Uważam, że ten komiks pod każdym względem szanuje prawdziwą historię wszystkich uchodźców i będę go śledził z wielką przyjemnością i empatią.
„Odyseja Hakima” to prawdziwa historia człowieka, który musiał zostawić wszystko: swoją rodzinę, przyjaciół, własną firmę… ponieważ wybuchła wojna, był torturowany i zdawało się, że sąsiedni kraj będzie w stanie zaoferować mu przyszłość i bezpieczeństwo. To historia rzeczywistości między nadzieją a przemocą, opowieść o tym, jak wojna zmusza do porzucenia ziemi, tych, których kochasz, i czyni cię uchodźcą.
Michał „Emjoot” Jankowski
Scenarzysta: Fabien Toulmé
Ilustrator: Fabien Toulmé
Tłumacz: Wojciech Birek
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Liczba stron: 270
Format: 165 × 230 mm
Oprawa: twarda
Data wydania: 13 listopada 2019
Wydanie: I
ISBN: 978-83-8110-930-7