„Lewiatan” autorstwa Briana Michaela Bendisa to kolejny event wydawnictwa DC Comics, który ukazał się u nas dzięki Egmontowi. Wstęp do niego mogliście przeczytać w komiksie „Superman. Action Comics”, a teraz poznacie ciąg dalszy. Kim jest tajemniczy Lewiatan, który jednej nocy zlikwidował wszystkie najważniejsze tajne agencje świata? Cóż, odpowiedź nie jest wcale taka oczywista.
Lewiatan ujawniony
Brian Michael Bendis kontynuuje wątek „Lewiatana”, organizacji zarządzanej kiedyś przez Talię Al Ghul. Wówczas była to grupa zajmująca się głównie handlem bronią, teraz na jej czele stanęła tajemnicza postać, która w mgnieniu oka zniszczyła najważniejsze tajne agencje świata włącznie z większością ich przywódców. Omawiany event przybliża nam motywacje głównego antagonisty, a także wyjawia jego tożsamość, która dla mnie była sporym zaskoczeniem. Plusem jest też to, że Bendis sięga w głąb uniwersum DC, a nie skupia się tylko na najbardziej znanych postaciach. W albumie swoje pięć minut znajdą też tacy scenarzyści jak Greg Rucka, Matt Fraction i Marc Andreyko.
Scenarzysta przez cały tom umiejętnie prowadzi fabułę i przedstawia wątki, które pozwalają czytelnikowi odkrywać tożsamość Lewiatana wraz z bohaterami. Historia jest zgrabnym połączeniem kryminału i thrillera, do samego końca trzymającego w napięciu. Bendis w centrum umiejscowił bohaterów, którzy na co dzień nie posiadają specjalnych supermocy, dzięki czemu mógł się skupić na prowadzeniu śledztwa i wyjaśnianiu całej tajemnicy, a nie tylko na efektownych pojedynkach. Tak więc tym razem do głównych bohaterów zaliczyć możemy Batmana (a jakże by inaczej), Green Arrowa, Manhuntera, Plastic Mana i Questiona, którym przewodzi zdeterminowana Lois Lane. To właśnie żona Clarka Kenta gra tutaj główne skrzypce, a jej relacje z bohaterami, zwłaszcza z Batmanem, są naprawdę świetne. Pomimo dość poważnego klimatu całej opowieści, nie sposób nie uśmiechnąć się przy niektórych dialogach.
Duet Bendis i Maleev
Jeżeli zaś chodzi o rysunki, to nad albumem pracowali tacy rysownicy jak chociażby Yanick Paquette, Mike Perkins, Steve Liber i jeszcze kilku innych. Jednak rysownikiem głównej historii został Alex Maleev, z którym Bendis współpracował przy komiksie „Daredevil: Nieustraszony!”. Tym, co zawsze podobało mi się w pracach tego rysownika, są postacie i dość mroczny ton większości plansz. Nie inaczej jest tutaj, jednak „Lewiatan” w moim odczuciu został narysowany odrobinę lżej niż chociażby wspomniany komiks wydawnictwa Marvel. Miłośnicy materiałów dodatkowych tym razem nie będą zadowoleni. Na końcu albumu znajdziemy jedynie kilka okładek alternatywnych.
„Lewiatan” Briana Michaela Bendisa to całkiem przyjemna, angażująca i trzymająca w napięciu historia. Wprawdzie nie wstrząsa ona posadami uniwersum DC, jak sugeruje okładka, ale zmiany wprowadzone w życiu niektórych postaci są dość znaczne i ciekawe. Czekam na dalszy ciąg tej opowieści.
Maciej Skrzypczak
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.
Scenariusz: Brian Michael Bendis i inni
Rysunki: Alex Maleev i inni
Tłumaczenie: Jakub Syty
Wydawca: Egmont
Data wydania: październik 2020
Liczba stron: 264
Format: 170 x 260 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolor
Cena: 79,99 zł