Trzeba przyznać, że w serii adaptacji komiksowych powieści Agathy Christie od początku ukazują się te najbardziej znane i rozpoznawane tytuły. Po „Tajemniczej historii w Styles” czy „Nocy w bibliotece” kolejnym jest „Śmierć na Nilu”, wydana w Polsce dzięki Wydawnictwu Egmont. Jaka tajemnica czeka na Herkulesa Poirota?
Tym razem detektyw musi rozwiązać zagadkę tajemniczego morderstwa, do którego doszło w trakcie wycieczki na statku płynącym po Nilu. Od strzału w głowę zginęła młoda, bogata Amerykanka Linnet Ridgeway, od niedawna żona Simona Doyleʼa. Okazuje się, że każdy z pasażerów mógł mieć motyw, by ją zabić.
Autorką scenariusza tego albumu jest Francuzka Isabelle Bottier, pisząca m.in. scenariusze seriali animowanych i sitcomów dla francuskiej telewizji. A także powieści i komiksy („Cassandra”, „Les enfants du Bayou”). Za rysunki odpowiada Callixte, rysownik i kolorysta od lat współpracujący z wydawnictwem Paquet.
Oprawa graficzna komiksów na podstawie powieści Agathy Christie bardzo mi się podoba. Doskonale znając (niemal na pamięć) materiał źródłowy, a potem widząc kadry wykreowane przez moją wyobraźnię na kartach albumu, nieraz pociekła mi łza ze wzruszenia. Odwzorowanie wydarzeń jest wierne. Tego oczekuję od takiej adaptacji.
Moją uwagę szczególnie zwróciło zastosowanie kolorów. Za ten aspekt tej adaptacji odpowiada Fabien Alquier. Barwy kojarzą się z egipskim klimatem, mamy więc dużo rysunków w tonacjach piaskowych, jest dużo żółtych i brązowych odcieni. Same rysunki to mocny przedstawiciel europejskiej szkoły komiksu.
Podsumowując, z niecierpliwością czekam, aż w moje łapki trafią kolejne komiksowe adaptacje powieści Agathy Christie, gdyż na rynku mamy już ‒ poza wyżej wspomnianymi ‒ m.in. „Morderstwo w Orient Expressie”, „Rendez-vous ze śmiercią” czy „A.B.C.”. Możliwość przeżywania po raz kolejny tych wspaniałych historii i porównywania książek z serialem i komiksem to coś wspaniałego dla fana Herkulesa Poirota czy panny Marple.
Michał „Emjoot” Jankowski