„Doktor Strange” to kolejna propozycja Egmontu w ramach linii wydawniczej Marvel Fresh. Tym razem serię przejął znany na naszym rynku Mark Waid, który ma na swoim koncie chociażby przygody Avengers z Marvel Now 2.0 czy komiks „Kingdom Come. Przyjdź królestwo” napisany dla DC. Jak poradził sobie z losami najsłynniejszego Mistrza Magii? Moim zdaniem bardzo dobrze.
Doktor Strange wyrusza w podróż
Doktor Stephen Strange stracił moc. Za namową (i z pomocą) Tony’ego Starka wyrusza w kosmos, aby znaleźć innych mistrzów magii mogących mu pomóc odzyskać zdolności. Trafia jednak na planetę, której mieszkańcy czczą technikę, a nie nadprzyrodzone umiejętności. Traktują oni naszego bohatera jak najeźdźcę. Tam poznaje Kannę, poszukiwaczkę magicznych artefaktów. Z nią kontynuuje swoją podróż, w trakcie której spotka nie tylko nowych przyjaciół, lecz także wrogów.
Mark Waid pisze przygody Mistrza Magii
Niestety, nie miałem okazji przeczytać runu Jasona Aarona i Donny’ego Catesa, który ukazał się w ramach linii wydawniczej „Marvel Now 2.0”. Może kiedyś uda mi się jeszcze nadrobić te tytuły, jednak teraz sięgnąłem po komiks autorstwa Marka Waida. Wszystkie wydane u nas tytuły, które ukazały się w ramach linii „Marvel Fresh”, trzymały moim zdaniem całkiem przyzwoity poziom. Dlatego miałem nadzieję, że omawiany właśnie komiks również mnie nie zawiedzie. I tak się właśnie stało.
Wątek utraty mocy przez Stephena Strange’a i jego kosmicznej podróży w celu odszukania innych mistrzów magii to świetnie poprowadzona przygoda skupiająca się na relacjach naszego bohatera z nowo poznaną Kanną. Nie brak w niej dość zaskakujących zwrotów akcji, a także spójnych i przemyślanych wątków. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić, to jest jedna scena, która wywołała uśmiech na mojej twarzy i sprawiła, że zadałem sobie pytanie: „jak to możliwe?”. Kiedy przeczytacie komiks, to będziecie wiedzieli, o co chodzi.
Motyw odzyskiwania mocy to tylko wycinek komiksu. W dalszej części nasz bohater będzie musiał także walczyć z nowym potężnym przeciwnikiem, którego obawiają się m.in. jego inni wrogowie. Oprócz tego Strange zmierzy się z przeszłością i obietnicą, którą kiedyś złożył. Jedno jest pewne, w tym tomie nie ma mowy o nudzie.
Rysunki Javiera Piny i Jesusa Saiza
Za stronę graficzną komiksu odpowiadają Javier Pina i Jesus Saiz. W kwestii rysunków również nie mogę się do niczego przyczepić. Są czytelne, dynamiczne i pełne szczegółów zarówno na pierwszym, jak i drugim planie. Kolorystyka również jest przyjemna dla oka. Brakuje w nich jednak tego „czegoś”, co sprawiłoby, że czytelnik będzie zachwycony. To po prostu ładnie narysowany komiks. Nic więcej, nic mniej.
„Doktor Strange” autorstwa Marka Waida to ciekawy i porządny komiks superbohaterski. Można go polecić nie tylko fanom głównego bohatera czy też scenarzysty, lecz także tym, którzy lubią dobrze napisane historie. Ja czekam na tom drugi.
Maciej Skrzypczak
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.
Scenariusz: Mark Waid
Rysunki: Javier Pina, Jesus Saiz
Tłumaczenie: Weronika Sztorc
Wydawca: Egmont
Data wydania: sierpień 2021
Liczba stron: 264
Format: 167 x 255 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Druk: kolor
Cena: 69,99 zł