„Batman: Świat” to antologia, w której twórcy komiksowi z czternastu różnych krajów prezentują swoją wizję Mrocznego Rycerza w opowieściach charakterystycznych dla ich regionów. Jest to pierwszy taki projekt stworzony przez DC. W komiksie wydanym przez Egmont znajdziemy kilka znanych nazwisk, jak chociażby Briana Azzarello, jednak według mnie to tylko ciekawostka dla największych fanów.
Batman ratuje świat
Album rozpoczyna się historią autorstwa wspomnianego już Briana Azzarello i rysownika Lee Bermejo. To duet doskonale znany na naszym rynku chociażby za sprawą komiksu „Joker” czy też „Batman: Przeklęty”. W tej opowieści Batman snuje refleksje na temat Gotham i swojej walki w obronie tego miasta. Zdaje sobie też sprawę, że zło czai się nie tylko w alejkach jego ukochanego miasta, ale jest obecne na całym świecie. W ten sposób zaczyna się ta antologia, w której Mroczny Rycerz zawędruje również do Polski.
W przypadku naszego kraju akcja dzieje się w Warszawie. Za scenariusz w historii „Obrońca miasta” odpowiada Tomasz Kołodziejczak (pisarz SF i fantasy, a także założyciel Klubu Świata Komiksu), a rysunki narysował Piotr Kowalski („Bloodborne”, „Sex”, „Wydział Lincoln”). Nie będę opisywał fabuły żadnej z tych historii, ponieważ są one tak krótkie, że mija się to z celem. Muszę też napisać, że niestety żadna z nich nie zapadła mi jakoś szczególnie w pamięci po zakończeniu lektury. Wszystkie są nijakie i praktycznie przechodzi się obok nich obojętnie.
Zmarnowany potencjał
Niestety, żaden ze scenarzystów nie potrafił wykrzesać z postaci Batmana czegoś nowego i świeżego, a była ku temu okazja. Być może wynika to z długości samych historii, a może z faktu, że przez te wszystkie lata powstało tyle świetnych opowieści o Mrocznym Rycerzu, że teraz tylko powiela się schematy? Nie wiem, ale prawdę mówiąc, liczyłem na coś odrobinę lepszego, innego i przede wszystkim ciekawego. Gdybym jednak miał wskazać jeden tytuł z tej antologii, który choć trochę mnie zaintrygował, to ten związany z wakacjami Bruce’a Wayne’a stworzony przez hiszpańskiego scenarzystę i rysownika Paco Rocę. Całość postrzegam bardziej jako ciekawostkę wydawniczą dla największych fanów Batmana niż komiks, który trzeba mieć na półce.
„Batman: Świat” został wydany w twardej oprawie z obwolutą i w formacie „DC Deluxe”. Pod papierową oprawą znajdziemy okładkę przeznaczoną dla naszego kraju autorstwa Piotra Kowalskiego. Niestety, materiały dodatkowe to zaledwie kilka szkiców naszego rysownika zamieszczonych na zaledwie czterech stronach. Szkoda, że nie zamieszczono okładek z innych krajów.
Lee Bermejo i inni
Znajdziemy wprawdzie jeszcze dwie strony ze szkicami rysowników z Chin i Japonii, ale nie ma co ukrywać – materiały dodatkowe są bardzo skromne i z pewnością można było je lepiej wykorzystać. Tym bardziej, że od strony graficznej album prezentuje się zdecydowanie lepiej niż od strony fabularnej. O Lee Bermejo już wspomniałem, ale warto zwrócić uwagę na takich rysowników jak Jaekwang Park i Jungi Kim, Rulo Valdes czy też Nicola Mari.
„Batman: Świat” to ciekawy, chociaż nie do końca udany projekt wydawnictwa DC. Przedstawienie Batmana w innych krajach dawało szansę na pokazanie go w nowy i ciekawy sposób. Tymczasem dostaliśmy zbiór krótkich i powtarzalnych historyjek, które broni wyłącznie oprawa graficzna. To pokazuje, że Batman najlepiej czuje się w Gotham.
Maciej Skrzypczak
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.