„Trzeci Testament” od wydawnictwa Egmont to komiks autorstwa Xaviera Dorisona i Alexa Alice’a. Konrad z Marburga, były inkwizytor, musi zbadać sprawę masakry zakonników pewnego opactwa. Kto i dlaczego dokonał tak bestialskiego mordu i jaką tajemnicę skrywają podziemia tego przybytku? Dostajemy opowieść pełną tajemnic, która przeniesie nas w czasy mrocznego średniowiecza.
Alternatywna wizja chrześcijaństwa
Konrad z Marburga to były inkwizytor skazany na śmierć za rzekome kontakty z szatanem. Udaje mu się jednak uniknąć śmierci tylko po to, żeby dwadzieścia lat później powrócić do Paryża na prośbę tutejszego arcybiskupa, swojego przyjaciela, a zarazem wybawcy, który wcześniej mu pomógł. Chce on, żeby Konrad zajął się tajemnicą opactwa Veynes, gdzie zabito wszystkich zakonników. Znajdował się tam pewien manuskrypt. Dokument ten to według zapisków droga do skarbu, którym jest słowo samego Boga zwane Trzecim Testamentem.
Konrad z Marburga wyrusza w podróż po niemal całym świecie wraz z Elisabeth z Elsenoru, przybraną córka arcybiskupa, i najemnikiem Trevorem, by odnaleźć manuskrypt. Na drodze staną im nie tylko templariusze, lecz także siły, które śmiało można określić jako nadprzyrodzone. Czy tajemnica, jaką skrywa Trzeci Testament, sprowadzi na świat armagedon, czy też sprawi, że zapanuje wszechobecny pokój?
Bohaterowie czasów średniowiecznych
„Trzeci Testament” to komiks, który debiutował na naszym rynku ponad 20 lat temu również za sprawą wydawnictwa Egmont. Wówczas dostaliśmy cztery osobne tomy w miękkiej oprawie. Tym razem jednak komiks wydany został w pięknym wydaniu zbiorczym i twardej oprawie. Jednak to treść jest najważniejsza, a ta jest naprawdę ciekawa i wciągająca.
Xavier Dorison i Alex Alice osadzili swoją opowieść w mrocznych czasach średniowiecza. Skupili się na głównie na bohaterach, którzy w trakcie swojej podróży poznają siebie i odkrywają kolejne tajemnice, zbliżając się tym samym do odkrycia skarbu sprzed trzynastu wieków. Konrad z Marburga to typ bohatera surowego, ślepo wierzącego w swoje przekonania. Elisabeth z Elsenoru to z kolei kobieta na swój sposób postępowa. Owszem, również ma swoje przekonania i wiarę, jednak kiedy trzeba, potrafi dopuścić do siebie to, co dla innych uchodzi za niemożliwe, a często uznawane jest za herezję.
Takie podejście bardzo przydaje jej się w poszukiwaniu manuskryptu. To ona sprawia, że Konrad z Marburga z czasem nawet daje się lubić, bo na początku jego postać niespecjalnie do mnie przemawiała. Osobiście żałuję, że nie rozwinięto bardziej postaci Trevora, w komiksie został on zaszufladkowany jako najemnik, który dla pieniędzy zrobi wszystko. Tymczasem jego stosunek do Elisabeth i chęć zdobycia zaufania Konrada sprawiają, że postać ta jest chyba najciekawsza z całej opowieści. Szkoda, że twórcy wybrali dla niego inną drogę.
Alex Alice i jego twórczość
Od strony graficznej komiks potrafi zachwycić. Alex Alice stawia tutaj głównie na szczegółowość pierwszego, jak i drugiego planu. Nie brakuje pięknych plenerów, podziemnych katakumb, miast i katedr. Rysownik nie stroni również od większych plansz, które potrafią zrobić wrażenie. Jeżeli już miałbym się do czegoś przyczepić, to byłaby to mimika postaci. Czasami jest ona bardzo szczegółowa, widać, jakie emocje wyraża dana postać, czasami jednak jest płytka i niekiedy też nie pasuje do danej chwili. Jest to jednak sprawa bardzo marginalna, która w żadnym stopniu nie odbiera przyjemności z lektury.
„Trzeci Testament” to świetny komiks przygodowy z elementami fantastycznymi potrafiący zachwycić nie tylko treścią, ale i rysunkiem. Jeżeli spodobał wam się ten tytuł, to sięgnijcie jeszcze po prequel tego albumu zatytułowany „Trzeci Testament: Juliusz”, który zapewne też was nie zawiedzie.
Maciej Skrzypczak
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.
Scenariusz: Xavier Dorison, Alex Alice
Rysunki: Alex Alice
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Wydawca: Egmont
Data wydania: wrzesień 2020
Liczba stron: 232
Format: 216 x 285 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolor
Cena: 119,99 zł