LOU! albumik 5: LASEROWY NINJA


Do zakupu najnowszego albumiku „Lou” wielu czytelników skłonić może Nagroda Młodości, którą zdobył on na Festiwalu w Angoluême. Obok typowo rozrywkowej historii znajduje się w nim kilka z życia wziętych prawd, które zawsze są w cenie. Warto dodać, że po „Laserowego Ninję” można sięgnąć nawet bez znajomości poprzednich losów głównych postaci, aczkolwiek wiadomo, jak to jest z seriami – lepiej czytać je jako ciągłość.

Osią fabuły komiksu jest pamiętnik, który matka Lou prowadziła jako nastolatka. W wyniku zaistniałych okoliczności trafia on w ręce naszej bohaterki i stanowi adekwatny komentarz do aktualnych wydarzeń. Okazuje się, że historia lubi się powtarzać; że zmiana czasów nie prowadzi do zmian w ludzkim życiu, kierowanym między innymi namiętnościami. Co warto zaznaczyć, wspomniane namiętności nie dotyczą tylko dojrzałej i doświadczonej przez los kobiety, albowiem również – a może przede wszystkim – rezolutna czternastolatka jest coraz bliższa pierwszych zauroczeń.

Myślę, że ów pamiętnik jest czymś, co może stanowić nie tylko swego rodzaju punkt odniesienia dla czytających komiks dziewczynek, ale też przypomnieć o czasach młodości ich mamom. Okres buntu czy odkrywania miłości dotyczył ich kiedyś tak samo, jak dziś dotyczy ich córek (generalnie dzieci, bo przecież w komiksie pojawiają się również chłopcy), więc nie sposób się dziwić temu, że fabuła zbliżająca generacje została wyróżniona. Nie mówiąc na wyrost, dla czytających komiks chłopców – tych nieskrępowanych sięgnięciem po pozycję z „Klubu Dziewczyn” – to z kolei lektura w rodzaju lekcji odpowiedzialności. Z pewnością również ten fakt brał pod uwagę piszący historię Julien Neel, między innymi wyraźnie zarysowując problemy Ryśka, partnera matki Lou.

Nie ulega najmniejszym wątpliwościom, że zaprezentowane w serii stylistyka graficzna i cukierkowe kolory mają na celu zwrócenie uwagi nastolatek, niż zainteresowanie innej grupy odbiorców, co może być dla kogoś spoza grupy docelowej tego tytułu odrobinę mylące. Jest to jednak świadomie wybrana przez autora estetyka, za którą kryje się coś więcej niż przesłodkie, trzpiotowate, ale też jak najbardziej życiowe perypetie Lou i jej najbliższych.

Jestem przekonany, że tytuł albumiku zwróci uwagę chłopców (pomijając fakt, że na jego okładce znajduje się sympatyczna blondyneczka z kotkiem na rękach), chociaż oni woleliby pewnie coś bardziej „wystrzałowego”. Chciałbym jednak oszczędzić im rozczarowania: owszem, odkrycie tożsamości Laserowego Ninji zaliczyć należy do jednego z sympatyczniejszych fragmentów lektury, niemniej niech nikt nie spodziewa się jakichkolwiek spektakularnych akcji w wykonaniu ubranej w czerń zamaskowanej postaci. Takie rzeczy nie dzieją się w codziennym życiu nastolatków i ich rodziców, a przecież o tym traktuje niniejsza seria.

Jakub Syty

„Lou!” tom 5: „Laserowy ninja”
Tytuł oryginału: „Laser Ninja”
Scenariusz: Julien Neel
Rysunki: Julien Neel
Tłumaczenie: Magdalena Miśkiewicz
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 13.09.2010
Wydawca oryginału: Glénat
Data wydania oryginału: 11.2009
Objętość: 48 stron
Format: 165 x 223 mm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: salony prasowe
Cena: 17,90 zł