WESTERN

Kolekcja komiksów Grzegorza Rosińskiego jest dowodem na elastyczność artystyczną pary Van Hamme – Rosiński. Nie zacznę więc od refleksji nad westernem, słusznością prób reanimacji tego gatunku – wolę raczej wierzyć, że opowieści o dzielnych kowbojach mają się dobrze, ale czekają na twórców, którzy przypomną nam, czemu Dziki Zachód fascynował kiedyś filmowców i pisarzy. Najlepiej będzie odpowiedzieć na pytanie, co nowego w westernie widzi Van Hamme, a nie ronić łzy nad śmiercią kina rewolwerowo-kapeluszowego.

Rosiński nie widzi w „Westernie” nic nowego, oto odpowiedź. Ale jeśli ktokolwiek pomyśli, że powinienem do tego stwierdzenia (może i krzywdzącego, kto wie?) dodać „niestety”, ten jest w błędzie, bo jestem daleki od sądów deprecjonujących ten album. Ta opowieść o tytule, który nie zostawia nam złudzeń i mówi: „Witajcie w świecie umowności”, jest bowiem hołdem złożonym gatunkowi, nie będącym jednakże na poziomie chociażby serialu „Deadwood”, który nie tylko nawiązuje do stylistyki westernu, ale i nieco żongluje jego wybranymi elementami. Rosiński i Van Hamme są mniej odważni, bo fabułę komiksu posklejali ze znanych nam motywów. Jest więc w komiksie niepełnosprawny bohater, przypominający nieco Dana Evansa z „3:10 do Yumy”, jest też wątek zagarnięcia ziemi, tak często przewijający się w filmach o Dzikim Zachodzie. Baczny obserwator zauważy, że główny bohater „Westernu” przypomina postacie z powieści Karola Maya (choć wygląd komiksowego Eddiego jest raczej wzorowany na filmowej interpretacji Old Shatterhanda, nie na książkowej), popularnej w Polsce „Bonanzy” czy nawet filmów Sergia Leone. Fabuła posiada oczywiście swojego rodzaju twist, którego obecność stała się znakiem rozpoznawczym twórczości Jeana Van Hamme’a, ale pewnie jest to wynikiem tego, że scenarzysta świetnie czuje się w klimatach szpiegowskich.

Można więc napisać, że fabuła „Westernu” jest celowo zagmatwana i poskładana z jakby znajomych schematów, choć nie zmienia to faktu, że wszystko to jest w miarę logiczne; opowieść Van Hamme’a nie rozpada się, bo autor ograniczył świat przedstawiony do lokacji, będącej otoczonym przez pustynię miasteczkiem. Myślę, że gdyby Jean Van Hamme co rusz przenosił czytelników do nowych miejsc, jak miał w zwyczaju czynić na kartach „Largo Wincha” czy „XIII”, pogubiłby się nieco, przez co fabuła straciłaby na wiarygodności.

Przechodzimy do najważniejszego pytania: Czy jeśli kolekcjonujemy prace Rosińskiego, „Western” jest albumem niezbędnym, aby nazwać kolekcję pełną, kompletną oraz pokazującą, w czym nasz rodak jest najlepszy? Odpowiedź jest krótsza niż pytanie: Warto kupić ten komiks, Rosiński rysuje świetnie. Szczególnie spodobało mi się to, że Grzegorz Rosiński zapewne z każdego kadru chciał uczynić coś w stylu „pocztówki z Dzikiego Zachodu”. Taki koncept świetnie wpłynął nie tylko na dynamikę oraz dokładność prezentowanych treści, ale również na identyfikację czytelnika z bohaterami. Kobiety są piękne, spojrzenia pełne emocji, a dym z rewolweru zdaje się wychodzić poza kadry, lekko szczypać w oczy. Graficznie więc zaserwowano nam pełnokrwisty western, do czego przyczyniły się również kolory, które przypominają niekiedy sepiowe zdjęcia lub pierwsze filmy amerykańskie, które mogły poszczycić się technikolorem. Piasek nigdy nie był tak pomarańczowy, drewno brązowe, a niebo… krwiste!

Lubię „Western” i postawię ten komiks na gdzieś pomiędzy „Thorgalem” a „Szninkielem”. Zrobię to zaraz, niech kolekcja wydaje się różnorodna, niech tematy, które przyszło Rosińskiemu opowiadać z wirtuozerską precyzją mistrza ołówka, będą dowodem na artystyczne możliwości naszego rysownika. A przede wszystkim zrobię to zaraz, bo „Western” pięknie prezentuje się na półce. Bo to dobry komiks po prostu.

Jakub Koisz

Inne opinie

„Western” to kolejny udany projekt tandemu van Hamme – Rosiński. Fakt ten nie podlega wątpliwości. Pod wątpliwość poddaję ilość materiału zamieszczoną w wydaniu kolekcjonerskim. Moim zdaniem jest go zdecydowanie za mało. Edycja francuska zawierała opatrzony szkicami scenariusz albumu – żałuję, że na podobny krok nie zdecydował się Egmont.

Jakub Syty

„Western”
Scenariusz: Jean Van Hamme
Rysunki: Grzegorz Rosiński
Tłumaczenie: Ksenia Chamerska
Wydawnictwo: Egmont Polska
Wydanie: II
Data publikacji: 10.2010
Seria: Kolekcja Komiksów Grzegorza Rosińskiego
Objętość: 72 strony
Oprawa: twarda
Papier: kreda
Druk: kolor
Format: 215 x 290 mm
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 49,99 zł