STAR WARS KOMIKS WYDANIE SPECJALNE: ZMROK
FALSTART OSTRANDERA
Komiksowy rynek Gwiezdnych Wojen od wielu lat jest regularnie zasypywany słabymi historiami. Jeżeli ktoś spodziewał się, że drugi w tym roku numer Star Wars Komiks Wydanie Specjalne będzie przednim stekiem delikatnie łechtającym podniebienie, może się bardzo rozczarować.
„Zmrok” to jedna z pierwszych historii napisanych przez Johna Ostrandera, która jest osadzona w uniwersum George’a Lucasa. Głównym bohaterem jest Jedi – Quinlan Vos. Prowadząc śledztwo, rycerz zdobył wiedzę kompromitującą pewne prominentne osoby. Aby te informacje nie wyszły na jaw, zaaplikowano mu narkotyk, który spowodował u niego utratę pamięci. Fabuła komiksu jest poświęcona drodze Vosa do odzyskania przynajmniej części swojej tożsamości oraz odnalezieniu swojej byłej uczennicy –Aayli Secury.
Na samym początku muszę przyczepić się do tytułu. W oryginale to „Twilight”. Tłumaczenie samo w sobie nie jest złe, ale po przeczytaniu historii nasuwa się myśl, że jednak „Zmierzch” byłby lepszym wyborem. „Zmrok” nie ma tak szerokiego znaczenia i najbardziej kojarzy się z porą dnia. Co prawda zmierzch również, lecz może być także alegorią upadku lub określać swego rodzaju proces degradacji zachodzący np., w psychice jednostki lub w strukturach jakiejś organizacji. Możliwe, że wydawca lub tłumacz obawiali się, że „Zmierzch” za bardzo będzie się kojarzył z książką Stephanie Meyer, co mogłoby wpłynąć negatywnie na sprzedaż komiksu.
Oryginalny „Twilight” został wydany w USA w 2000 roku. Widać w nim bardzo wyraźnie, że warsztat Ostrandera odstaje od tego, co zaprezentował w wydanej 5 lat później serii „Legacy”. Główny bohater „Zmroku” posiada rzadką umiejętność odbierania obrazów, przekazywanych mu przez przedmioty trzymane w ręku. Na pierwszy rzut oka wydaje się to „fajowym” atrybutem, pozwalającym Vosowi wyróżniać się z tłumu przeciętnych Jedi. W rzeczywistości jest to zwykła furtka dla scenarzysty, przez którą popycha fabułę do przodu. To uproszczenie powoduje, że historia staje się mało istotna i jeszcze mniej interesująca dla czytelników. W komiksie pojawia się również płaska, czarno-biała moralność rycerzy Jedi. Jest ona bardzo charakterystyczna dla fabularnych produktów opartych na licencji George’a Lucasa, wypuszczanych masowo na rynek po 1999 roku.
Na czym opiera się nowa moralność bohaterów Gwiezdnych Wojen? Na jednoznacznym klasyfikowaniu postępowania jednostki, bez uwzględnienia tła oraz motywacji, które stoją za podjętą decyzją. Przedstawiona w komiksie oceniająca postawa rycerzy świadczy o kompletnej ignorancji i absolutnym braku empatii wobec istot myślących. Stawia to mądrych Jedi w kiepskim świetle i zaprzecza ich własnej filozofii.
Rysunki Duursemy są dobre, choć nie wyróżniają się niczym szczególnym. Po prostu jej kreska nie drażni oka. Nie rozumiem jednak, dlaczego Devaronianin Grahrk na każdym panelu ma taki sam wyraz twarzy kiedy mówi. Czyżby rysowniczka zapatrzyła się w jednego z nich, siedzącego w kantynie w czwartym epizodzie? Jeśli w filmie uśmiechał się przez 2 sekundy, to znaczy, że inni przedstawiciele rasy również muszą szczerzyć się bez przerwy od ucha do ucha? Jest to co najmniej dziwne.
„Zmrok” jest słaby. Nie jest dobrze przyprawionym i wypieczonym stekiem, którym Ostrander może się publicznie chwalić. Najważniejszy jest fakt, że wyciągnął wnioski ze swoich pierwszych historii i nie popełnił tych samych błędów przy tworzeniu „Legacy”. Najwierniejszych fanów serii Star Wars Komiks pewnie nie powstrzymam, ale wahającym się odradzam zakup. Odradzam również osobom, które zaczynają przygodę z komiksem i nie wiedzą od czego zacząć lekturę, gdyż szybko mogą się zrazić do gatunku. Znacznie bardziej wartościowym doświadczeniem będzie powtórne przejście gry „Jedi Outcast”. „Zmrok” kosztuje 9,99 zł. W tej cenie można również kupić pół kilograma dobrej karkówki na grill. Radzę się dobrze zastanowić. Wybór między ciemną a jasną stroną mocy nigdy nie był tak łatwy, jak teraz.
Grzegorz Sikora
„Star Wars Komiks Wydanie Specjalne: Zmrok”
Tytuł oryginału: „Star Wars Republic: 19-22: Twilight”
Scenariusz: John Ostrander
Rysunki: Jan Duursema
Tusz: Rick Magyar
Liternictwo: Steve Dutro
Kolorystyka: Dave McCaig
Tłumaczenie: Maciej Drewnowski
Wydawca: Egmont
Data wydania: czerwiec 2012
Wydawca oryginału: Dark Horse Comics
Data wydania oryginału: czerwiec – wrzesień 2000
Objętość: 96 stron
Format: 170 x 260 mm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 9,99 zł