Przez ostatnie kilka lat można było spokojnie obstawiać, jaki tytuł znajdzie się na czele zestawienia najlepiej sprzedających się komiksów w Japonii. Od sześciu lat niezmiennie na listach sprzedaży króluje bowiem, wydawany również u nas (J.P.F.), One Piece. W 2014 roku również triumfuje z niespełna 12 milionami sprzedanych egzemplarzy. Już w zeszłym roku niebezpiecznie zbliżył się do niego Atak Tytanów (również wydawany w Polsce przez J.P.F.). W tym roku do wyprzedzenia konkurenta zabrakło jedynie 157 tysięcy egzemplarzy. W przyszłym roku zapowiada się pasjonująca walka o pierwszą pozycję. Zwłaszcza biorąc pod uwagę nadchodzący drugi sezon animowanej adaptacji Ataku Tytanów. Trzecie miejsce na liście bestsellerów zajęło Haikyuu! (8,2 mln egzemplarzy) opowiadające o nastoletnich członkach drużyny siatkówki.

W czołowej dziesiątce znalazły się jeszcze dwa sportowe tytuły: „Diamond no Ace (miejsce 7., 4,6 mln), który opowiada o drużynie baseballistów, i Kuroko no Basket (5. miejsce, 6,7 mln) o koszykarzach. Pierwszy tom Kuroko’s Basketball niedawno pojawił się w polskich sklepach za sprawą Waneko. Jest to pierwsza seria sportowa wydawana w naszym kraju. Ten gatunek jest bardzo rzadko wydawany także w Stanach Zjednoczonych, gdzie jak dotąd wszystkie seriale tego typu okazywały się porażką. Tymczasem w Japonii cieszą się niesłabnącą popularnością. Wśród trzydziestu najlepiej sprzedających się tytułów znalazły się także inne popularne w naszym kraju: Naruto (miejsce 6., 5,5 mln, J.P.F.), Gin no Saiji (Silver Spoon, 15., 3,9 mln, Waneko), Bleach (18., 2,9 mln) i Kuroshitsuji (26., 2,2 mln, Waneko).

Warto też wspomnieć o kilku tytułach przeznaczonych dla starszych czytelników, pozycje te znalazły się w notowaniu zwyczajowo zdominowanym przez tytuły dla nastolatków. Tuż za podium wylądował kryminał z elementami nadnaturalnymi pod tytułem Tokyo Ghoul (6,9 mln). Pierwszą dziesiątkę zamyka komedia Ansatsu Kyoushitsu (4,6 mln) opowiadająca o klasie, której nauczycielem jest potężny kosmita. Jeśli przed zakończeniem edukacji uczniom nie uda się go pokonać, zniszczy Ziemię. Pierwszy tom właśnie ukazał się po angielsku (jako Assasination Classroom, wyd. Viz). Na dwunastym miejscu uplasowało się Terra Formars (4,3 mln). Ta opowieść o zmaganiach genetycznie zmodyfikowanych ludzi z przypakowanymi marsjańskimi karaluchami doczekała się w tym roku niezłej adaptacji, więc w 2015 powinna znaleźć się wyżej. Wydawnictwo Viz wydało już trzy tomy. Trzecią dziesiątkę otwiera Kingdom (2,5 mln). Manga opowiada o, bardzo popularnym w dalekowschodniej popkulturze, okresie wojujących królestw w Chinach. Na kolejnym miejscu uplasowało się Kyou wa Kaisha Yasumimasu (2,4 mln), obyczajowa seria dla kobiet o perypetiach związku (rozpoczętego zakrapianą imprezą) starszej, ale niedoświadczonej w kwestiach miłosnych Hanae i młodego Yuto.

Polski rynek mangi w 2014 roku prężnie się rozwijał. Praktycznie wszystkie wydawnictwa, duże i małe, obsypywały czytelników nowościami. Za najważniejsze wydarzenie na pewno można uznać premierę Berserka Kentaro Miury (J.P.F.). O ten tytuł fani dopominali się od kilku lat. Innym ważnym wydarzeniem jest wydanie Życia Yoshihiro Tatsumiego (Wydawnictwo Komiksowe), które powinno usatysfakcjonować każdego badacza historii mangi. Cieszą też kolejne nietuzinkowe pozycje wydawane przez J.P.F. w serii Mega Manga oraz niespodzianki pokroju Hideout, Goth, Blue Heaven czy All you need is kill (komiksowa adaptacja powieści, która była również pierwowzorem filmu Na skraju jutra z Tomem Cruise’em). Waneko rozpoczęło kilka dobrych seriali, takich jak Pamiętnik przyszłości (oryg. Mirai Nikki), Tasogare x Amnesia, Deadman Wonderland, i wydała też kilka mniej znanych, ale nie znaczy, że gorszych jednotomówek w nowo rozpoczętej serii wydawniczej. Hanami rozpoczęło publikację Monstera, kolejnego po PLUTO świetnego komiksu autorstwa Naokiego Urasawy.

Polski czytelnik, o ile nie ma szczególnie niekonwencjonalnego gustu, nie powinien więc narzekać na brak lektur. W 2015 roku nie spodziewałbym się wysypu nowości porównywalnego do tego w bieżącym roku, ale patrząc na już opublikowane listy z zapowiedziami największych wydawców (Waneko, J.P.F.) oraz optymistyczne posty na profilach społecznościowych kilku innych, znowu powinno być interesująco.

Dane do artykułu zaczerpnięto z list sprzedaży publikowanych corocznie przez serwis oricon.jp. Pełną listę najlepiej sprzedających się tytułów oraz poszczególnych tomów można obejrzeć pod tym adresem.

Podsumowanie 2011. Podsumowanie 2017

Konrad Dębowski