Wyobraź sobie, że twoim mężem jest największy bydlak w galaktyce, o jakim tylko jesteś w stanie pomyśleć. Taki, który zabije ciebie, jeśli tylko pomyślisz o tym, żeby od niego odejść. I od którego musisz uciec w trosce o trójkę swoich dzieci. Jedyne, co masz do dyspozycji, to twoja odwaga, ochroniarz i trzy sztuki broni. O tym (ale nie tylko) jest właśnie komiks „Empress. Cesarzowa”.

Główną bohaterką jest Emporia, tytułowa cesarzowa, która niezadowolona z życia u boku króla Moraxa, postanawia spakować manatki, zabiera trójkę swoich dzieci i ucieka z pałacu. Po stronie byłej monarchini stoją: lojalny strażnik – kapitan Dane, weteran wojenny Tor i teleportujący ich Statek (tak, statek, dobrze przeczytaliście). Czy uda im się zmylić pościg i ukryć w kosmosie przed tyranem? Morax i jego armia nie cofną się przed niczym, żeby ich dopaść i ukarać za zdradę. Jak zakończy się ta historia?

Od strony techniczno-wizualno-graficznej jest bardzo dobrze. Od Mucha Comics dostaliśmy wspaniałe wydanie ‒ pięknie przygotowany tom w twardej oprawie oraz z kolorowym i kredowym papierem. Kolory są stonowane, ale bardzo ciepłe. Przeważa letnie spektrum barw, co bardzo według mnie pasowało do tego komiksu i opowieści. Od strony wizualnej widzimy pracę Stuarta Immonena, kanadyjskiego rysownika znanego z wielu serii Marvela i DC (wymieńmy np. „X-Men”, „Ultimate X-Men”, „The New Avengers” czy „Superman”).

Scenariusz „Empress” wyszedł spod pióra Marka Millara. Tego szkockiego pisarza możecie kojarzyć z takich tytułów jak: „Superman Adventures”, „The Authority”, „Ultimate X-Men”, „Judge Dredd”, „Robo Hunter”, „The Flash”, „Justice League of America”, „The Ultimates”, „Fantastic Four” i wielu, wielu innych, zarówno ze świata Marvela, DC, jak i innych. Przedstawicielem tej ostatniej grupy jest właśnie „Empress. Cesarzowa”. Millar był czterokrotnie nominowany do nagrody Eisnera (uznawanej za komiksowy odpowiednik Oskarów) oraz dwukrotnie do Eagle Awards (brytyjskich nagród branży komiksowej).

Polska edycja od strony tłumaczeniowej została zrobiona bardzo dobrze. Nie odnotowałem żadnego rzucającego się w oczy błędu, a dialogi oddano w sposób właściwy i adekwatny do sytuacji. Odpowiedzialny za tłumaczenie jest Marek Starosta, człowiek, który wielokrotnie przekładał na polski zagraniczne historie komiksowe, jak choćby „Iron Man: Upadek i wzlot” czy też „Daredevil: Żółty”.

Muszę napisać, że dwukrotnie podczas czytania tego pierwszego tomu opowieści (zawierającego wszystkie wydane do tej pory numery 1-7 oryginalnego komiksu) zostałem zaskoczony. Kiedy już wydawało mi się, że historia idzie przewidzianym przeze mnie torem, dochodziło do nagłego zwrotu akcji. No i oczywiście muszę wtedy przewartościować i przemysleć na nowo zachowania bohaterów, ich motywacje i działania. Bardzo mi się takie zabiegi podobają. Nie jest sztampowo, co uważam za duży plus. Dość dobrze budowane są relacje między postaciami, ich reakcje są adekwatne do sytuacji czy wieku. Chociaż do samych postaci można się przyczepić, gdyż są one dość stereotypowe.

Ta trzymająca w napięciu space opera, wydana oryginalnie w 2016 roku, z pewnością zadowoli wielu fanów fantastyki. Wydarzenia dzieją się bardzo szybko ‒ jak na prawdziwą ucieczkę przed tyranem przystało. Pierwszy tom kończy się obowiązkowym cliffhangerem, jednak można powiedzieć, że stanowi w zasadzie zamkniętą historię. To zarówno dobrze, jak i źle. Dobrze, bo nie musimy czekać na kolejne historie z tego świata z wypiekami na twarzy, a źle, bo zakończenie rozbudza jednak chęć na coś więcej. Ostatni numer „Empress” ukazał się pod koniec 2016 roku i póki co nie ma informacji o kontynuacji.

„Empress. Cesarzową” mogę polecić fanom fantastyki i osobom chcącym przeczytać niezłą i trzymającą w napięciu historię. W przerwie między cięższymi tytułami w sam raz. Tym bardziej, że są tutaj również momenty komediowe. I ciekawe, czy tylko mnie jedna z postaci przypomina Petera Dinklage’a.

Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Michał „Emjoot” Jankowski

Scenariusz: Mark Millar
Rysunki: Stuart Immonen
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawnictwo: Mucha Comics
Liczba stron: 192
Format: 180 x 275 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
ISBN 978-83-65938-06-0
Wydanie pierwsze