Egmont zasypał nas w tym roku dobrymi komiksami. Bardzo silnie eksploatuje imprint Vertigo, który w tym roku obchodzi swoje dwudziestopięciolecie. Do końca roku ukaże się kilka serii, o które czytelnicy prosili od bardzo dawna. Jedną z nich jest Ex Machina Briana K. Vaughana i Tony’ego Harrisa.

Ex Machina - rys. Tony Harris

Ex Machina – rys. Tony Harris

Polityk superbohaterem

Mitchell Hundred to były inżynier, który w wyniku kontaktu z tajemniczą technologią uzyskuje zdolność rozmawiania z maszynami. W snach widzi też schematy różnych urządzeń. Dzięki temu buduje plecak rakietowy i inne przedmioty, które umożliwiają mu zostanie superbohaterem – Potężną Machiną. Jego działania nie są powszechnie akceptowane i, jak większość samozwańczych stróżów prawa, powoduje czasem więcej szkód niż pożytku. Zyskuje jednak rozgłos i szacunek Nowego Jorku, gdy w trakcie zamachów z 11 września udaje mu się uratować jedną z wież World Trade Center.

Mając poparcie mieszkańców miasta po tym niesamowitym wyczynie, wygrywa wybory na burmistrza. Niespodzianka! To nie jest komiks o superbohaterskich wyczynach. To polityczny thriller o pracy burmistrza, a moc Potężnej Maszyny i tajemnica skrywająca jej pochodzenie przewijają się w tle. Hundred nie zmaga się ze złoczyńcami, ale z politycznymi przeciwnikami, obywatelami, mediami i opinią publiczną. Komiks porusza rozmaite aktualne kwestie: kontrowersyjnego i potencjalnie rasistowskiego dzieła sztuki, małżeństw osób homoseksualnych. Pokazuje też pracę polityka „od kuchni”. Nie sili się na nadmierny idealizm w tej kwestii. Widzimy, jak ciężko jest czasem pogodzić rozmaite grupy interesów, własną karierę polityczną i dobrobyt obywateli.

Ex Machina - rys. Tony Harris

Ex Machina – rys. Tony Harris

Dwa wątki

Fabuła nie jest opowiadana linearnie. Vaughan przeplata retrospekcje z kilkoma teraźniejszymi wątkami. Chwała mu za to, bo nie tak dawno mogliśmy obejrzeć serial superbohaterski koncentrujący się na spotkaniach zarządu korporacji Rand (Immortal Iron Fist) i nie był to porywający seans. Codzienna praca burmistrza też nie jest zbyt fascynująca. Zwłaszcza dla kogoś, kto trochę orientuje się w polityce i jej zapleczu. I ostatnie, czego chcę od komiksu, to wielostronicowe debaty na kwestie społeczne, które obserwuję na co dzień w mediach. Na szczęście scenarzysta robi liczne wycieczki do czasów, gdy główny bohater paradował w bardzo pulpowym kostiumie i ratował miasto. Dodaje do tego wątki osobiste z życia Mitchella Hundreda, jego relacje z przyjaciółmi oraz życie towarzyskie. Ktoś czyha również na życie burmistrza, co owocuje próbami zabójstwa. Wprowadza też tajemniczą serię makabrycznych zbrodni, która zdaje się być powiązana jakoś ze źródłem mocy głównego bohatera.

Fabuła, nie licząc wątków nadprzyrodzonych, jest na wskroś realistyczna, dlatego Tony Harris cały komiks rysuje realistycznie. Nawet kostium głównego bohatera wygląda, jakby rzeczywiście dało się go złożyć z rozmaitych rupieci. Ten rysownik znany jest z korzystania z modeli i rekwizytów w celu lepszego ich odzwierciedlenia na kartach komiksu, więc nie dziwi dbałość o szczegóły. Jedynie tła (głównie w pomieszczeniach) momentami są kompletnie bezpłciowe. Są niby idealnie narysowane od linijki, ale lokacje i rekwizyty często są puste, nie noszą żadnych znamion życia, użytkowania i w połączeniu z dziwnie prześwietlonymi kolorami wyglądają na generowane komputerowo (zazwyczaj nie są, sprawdzałem skany oryginałów).

Ex Machina - rys. Tony Harris

Ex Machina – rys. Tony Harris

Podsumowanie

Ex Machina to bardzo sprawnie napisany i narysowany polityczny thriller podszyty wątkiem superbohaterskim. Nie nudziłem się w trakcie lektury, ale wydaje mi się, że bardziej spodobałaby mi się z 10-15 lat temu. Wtedy oczekiwałem od komiksów realizmu i powagi. W dzisiejszych czasach za dużo tego mam w każdym innym medium. Ostatnie, czego chcę, to komiks miejscami przypominający te straszne poranne programy, w których politycy rozmawiają o ważkich kwestiach. Z rozmów w Internecie wnioskuję, że takie bardziej realistyczne podejście do tematu superbohaterskiego jest tym, czego oczekuje sporo polskich czytelników, więc pewnie Wam spodoba się bardziej.

Recenzje pozostałych tomów.

Dziękujemy wydawcy za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Konrad Dębowski

Tytuł: „Ex Machina tom 1”
Tytuł oryginału: „Ex Machina Book One”
Scenariusz: Brian K. Vaughan
Rysunki: Tony Harris, Tom Feister
Kolor: JD Mettler
Tłumaczenie: Tomasz Kłoszewski
Wydawca: Egmont
Data polskiego wydania: maj 2018
Wydawca oryginału: DC Comics/Vertigo/Wildstorm
Data wydania oryginału: Styczeń 2014
Objętość: 276 stron
Format: 170 x 260 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolorowy
Cena okładkowa: 89,99 złotych