Extraordinary X-Men – tom 3 – Upadek królestw

Extraordinary X-Men – tom 3 – Upadek królestw

X-Meni próbują odnaleźć spokój w przystani, o co niełatwo, biorąc pod uwagę chociażby fakt, że więżą w niej Apocalypse’a. Uczynił on Colossusa jednym ze swoich jeźdźców i uwolnienie go spod jego wpływu będzie nie lada problemem. Podobnie jak odzyskanie Sapny, nowej podopiecznej Ilyany, która w poprzednim tomie zniknęła w portalu do innego wymiaru. W „Upadku królestw” roi się od wątków.

W poprzednim tomie serii „Extraordinary X-Men” zaserwowano nam mnóstwo akcji w momentami szaleńczym tempie. W „Upadku królestw” też jest jej co niemiara, ale rytm opowieści jest znacznie płynniejszy. Przypomnienie wątków z poprzednich zeszytów przebiega bez zbędnych dłużyzn i łopatologii. Pomimo tego, że „Wojnę Apocalypse’a” czytałem kilka miesięcy temu, to nie miałem problemu z powrotem do serii.

Ratowanie nowych i starych przyjaciół

W ostatnim tomie Sapna, świeżo upieczona, a przy tym potężna mutantka, którą opiekuje się Magik (Ilyana Rasputina), przechodzi przez portal do innego świata, na który natrafia na terenie Limbo. Miejsca, w którym X-Meni założyli swoją Przystań. Jej mentorka postanawia podjąć próbę odszukania dziewczyny, a towarzyszyć jej będzie Storm. Jednocześnie w piwnicach szkoły przetrzymywany jest Apocalypse dręczący Forge’a, a Iceman i Nightcrawler wyruszają z misją w poszukiwaniu opętanego przez niego Colossusa. Obydwie ekspedycje czeka sporo przygód, a i w Przystani nasz mutant-geniusz-mechanik nie będzie miał łatwo.

Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że całość się spina. Chociaż wielki paskudny złol, który czyha na naszych bohaterów i w końcu wyjdzie z cienia, na koniec nieco rozczarowuje. Być może to kwestia skali, wiecie, ile razy można czytać, jak X-Meni czy Avengersi po raz kolejny ocalili świat. Być może to też kwestia moich indywidualnych upodobań, bowiem wolę rzeczy bardziej przyziemne, o mniejszej skali. Niemniej komiks czyta się gładko i bez większych zgrzytów. Fani mutantów powinni raczej być zadowoleni.

Wizualna strona mutantów

Trochę rozczarowała mnie strona wizualna. Póki serię rysuje Victor Ibañez, jest dobrze. Chociaż pojawiają się pewne małe mankamenty. Z jednej strony mamy Apocalypse’a, który wygląda przerażająco, podobnie jak na twarzy Kurta widać zmęczenie i trud tego, przez co przeszedł. Z drugiej strony jest Ilyana, która chyba na każdym zbliżeniu wygląda, jakby miała ciągle ściśnięte szczęki. Widać dosyć sporą różnicę w porównaniu do wcześniejszego przedstawienia tej postaci.

W annualu, gdzie za stronę wizualną odpowiadają już inni artyści, rzucił mi się w oczy jeszcze fakt, że Staruszek Logan zbyt często wygląda raczej na 40 lat niż… na mającego wygląd 90-latka dwustulatka (mniej więcej). Tutaj kreska jest nieco zbyt… cukierkowa? Delikatna? Disneyowa? Ciężko to oddać jednym słowem, ale ten ostatni przymiotnik od nazwy pewnego studia chyba najlepiej oddaje mój problem. To w gruncie rzeczy banalne kwestie, ale zwracają uwagę. Bardzo ładnie narysowana jest ostatnia historia stąd ‒ „Forge, mamy problem”. Wybija się na tle reszty.

Dokąd zmierzacie „Extraordinary X-Men”?

Nie zdradzając tego, jak się kończy tom, podkreślę jednak, że w obliczu decyzji, jakie zapadają w tym momencie, przychodzi pewne rozczarowanie. Bowiem, o ile to całkiem niegłupia rozrywka, to ciężko stwierdzić, jaki jest cel tej opowieści. Co wniósł do świata mutantów pobyt w Limbo? Kolejne starcia z coraz gorszymi przeciwnikami? Było. Kolejne traumy? Było. Brzmię w tym momencie nieco cynicznie, jednak o ile mamy do czynienia z rozwojem postaci, co nie jest zawsze takie oczywiste, to nie wiem, czy jest on na tyle istotny w szerszej perspektywie. Czy wydarzenia z ostatnich kilkunastu już zeszytów będą miały znaczący wpływ na tę drużynę X-Men i jej członków w przyszłości? Czas pokaże, mam nadzieję, że tak. Bowiem, o ile z jednej strony to kolejna odsłona typowych pogmatwanych przygód mutantów, to z drugiej jest tu perspektywa do pogłębienia postaci. Oby.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Scenarzysta: Jeff Lemire
Ilustrator: Victor Ibañez
Tłumacz: Maria Jaszczurowska
Seria:Marvel Now 2.0, Extraordinary X-Men (#3)
Format:167×255 mm
Liczba stron:128
Oprawa:miękka
Papier:kredowy
Druk:kolor
ISBN-13:9788328141957
Data wydania:2 październik 2019