Stumptown t.1 - okładka

Stumptown t.1 – okładka

Zaginiona dziewczyna, mafijna tajemnica i prywatna detektyw po uszy w kłopotach. Greg Rucka, Matthew Southworth i ich sprawdzony przepis na kryminał w stylu neo-noir przyniósł nową serię komiksową na polskim rynku, której pierwszy tom ukazał się w lipcu nakładem Mucha Comics. Poznajcie niebezpieczne ulice Portland w stanie Oregon, zwanego pieszczotliwe „Stumptown”.

Stawianie na pewniaka

Greg Rucka to sprawdzone nazwisko amerykańskiego mainstreamu. Jego scenariusze oferują rzemieślniczą sprawność, dość równy poziom i uczciwe podejście do wymogów gatunkowych. Wpadki zdarzają mu się stosunkowo rzadko, a na dodatek jego prace są wdzięcznym materiałem na ekranizacje. Tak też stało się ze „Stumptown”, które doczekało się we wrześniu ubiegłego roku premiery swej telewizyjnej wersji na kanale ABC.

Carrie wiecznie żywa

Bez wątpienia jedną z bardziej znanych postaci Rucki jest Carrie Stetko z dylogii „Zamieć”. Zgryźliwa, stanowcza i diabelnie skuteczna policjantka ze stacji antarktycznej zdobyła serca czytelników, awansując do klasyki komiksowego kryminału. Nic zatem dziwnego, że debiutująca w „Stumptown” Dex Parios ma wiele cech wspólnych ze starszą koleżanką. Łączy je niewyparzony język, wrodzony talent do pakowania się w kłopoty i wysoki próg bólu (szczególnie przydatny przy częstotliwości zbierania cięgów).

Stumptown t.1 - przykładowa plansza

Stumptown t.1 – przykładowa plansza

Gotując na twardo

„Stumptown” to wzorcowy współczesny kryminał w stylu hard boiled. Świat jest ponurym i nieprzyjaznym miejscem, granice między złem i dobrem zostały zatarte, sprawiedliwość spoczywa sześć stóp pod ziemią, a moralność mieni się wszystkimi odcieniami szarości. W tej scenerii krąży nasza protagonistka: nieradząca sobie w życiu osobistym prywatna detektyw z wiecznie pustym portfelem. Długi hazardowe rosną, policja zaczyna mieć jej dość, a bratu z zespołem Downa trzeba zapewnić dach nad głową. Dlatego też Dex decyduje się wejść w układ z jedną ze swoich wierzycielek i w zamian za anulowanie kredytu w kasynie odnaleźć zaginioną nastolatkę.

Życie łapsa

Fabuła komiksu jest prowadzona wręcz od linijki. Dex spotyka na przemian sprzymierzeńców i wrogów, obrywa po głowie i zdobywa kolejne poszlaki. Oczywiście szybko okazuje się, że proste namierzenie dziewczyny nie wchodzi w grę, bo w jej zniknięcie zaangażowani są pewni potężni i wolący pozostać w mroku ludzie. Mimo to Dex prze do zakończenia śledztwa z determinacją buldożera, szorstkim wdziękiem i zgryźliwym humorem. Wszystko w aptekarsko odmierzonych proporcjach, wymieszane na gładko i podane po przestudzeniu.

Zjadliwe

„Stumptown” jest jak przekąska w sieciówce: doskonale wiadomo, czego się spodziewać po zamówieniu, jedzenie jest bezpiecznie znajome i zachowawcze w smaku, a godzinę później już nie pamięta się posiłku. Ot, lektura na leżenie plackiem na plaży. Miła, sympatyczna w odbiorze i nieszkodliwa, ale zarazem nieoferująca nic poza znanymi, ogranymi motywami. Wrażenie to potęgują rysunki Matthew Southwortha, służące przede wszystkim płynnemu podawaniu dialogów i scen. Zgrabne rękodzieło bez artystycznych aspiracji, zadowalające się własną czytelnością.

Stumptown t.1 - przykładowa plansza

Stumptown t.1 – przykładowa plansza

Podsumowując, „Stumptown” nie zapewni wam żadnych nowych doznań, ale też nie znudzi w trakcie czytania. Po raz kolejny Rucka udowadnia, że dobrze rozumie prawidła współczesnego kryminału. Żal jedynie, że tym razem nie poczuł potrzeby zrobienia chociaż jednego kroku poza granicę gatunkowej poprawności.

Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Scenariusz: Greg Rucka
Rysunki: Matthew Southworth
Tłumaczenie: Arek Wróblewski
Wydawnictwo: Mucha Comics
Liczba stron: 160
Format: 168 x 257 mm
Oprawa: twarda
Papier: offset
Druk: kolor