Kajtek i Koko w kosmosie. Dwór Apodyktusa – okładka

Kajtek i Koko kontynuują wyprawę przez nieznane terytoria obcych planet. Teraz trafili na dwór strasznego Apodyktusa oraz do osady jeszcze straszniejszych piratów. W szóstym tomie nowej, kolorowej edycji opowieści o eksperymencie profesora Kosmosika nie znajdziemy już kosmicznych scenerii. Akcja osadzona jest w realiach bardziej przypominających późniejsze średniowieczne przygody Kajka i Kokosza.

Nie taki Apodyktus straszny…

Pobyt na dworze okrutnego Apodyktusa obfitował w niespodzianki. Kajtek i Koko wspólnie ze swoim robotem usiłowali dostać się na audiencję do despotycznego władcy, licząc na to, że uda im się jakoś go przekonać, by darował im życie. Zanim swój cel osiągnęli, wielokrotnie musieli wykazać się sprytem i odwagą. Ich życie nieustannie było w niebezpieczeństwie, bo dwór władcy zamieszkiwali ludzie o złych zamiarach. Nasi bohaterowie posunęli się nawet do zaangażowania w spisek na życie króla. Kiedy jednak wreszcie udało im się stanąć twarzą w twarz z tym uosobieniem zła, czekało ich niemałe zaskoczenie. Nie mniej przygód i niebezpieczeństw spotkało ich później na wyspie, na której żyli piraci. Trafili tu, gdy zostali podstępnie wygnani z dworu Apodyktusa. Miejscowi piraci wykazali się dość niekonwencjonalnym podejściem do pirackiego rzemiosła.

Kajtek i Koko w kosmosie. Dwór Apodyktusa – przykładowa grafika

Tym razem opowieść o perypetiach kosmicznych podróżników można rozpatrywać jako satyryczny komentarz na temat politycznych patologii. Janusz Christa, portretując dwór Apodyktusa, w przewrotny sposób nawiązywał do ówczesnej politycznej rzeczywistości. Trzeba tu jednak ostrożnie interpretować te zagadnienia, by zbyt łatwo nie przypisać autorowi próby usprawiedliwienia osób stojących u szczytu władzy. Chodzi o coś innego, o umiejętność uogólnienia i analizy pewnych zjawisk związanych z mechanizmami władzy oraz wpływu określonych systemów politycznych na życie społeczne. W postaci Apodyktusa oraz w społeczności piratów można doszukać się pewnych uniwersalnych reguł rządzących polityką. Oczywiście jest to tylko – albo aż – tło dla całkowicie zwariowanych przygód Kajtka i Koka, ale w końcu to od czytelnika zależy, czy zostanie ono dostrzeżone.

 …jak go malują!

Nie ukrywam, że jestem fanem twórczości Janusza Christy. Uwielbiam jego scenariusze, ale jeszcze bardziej cieszę się z każdej możliwości oglądania jego rysunków. Dziś, po niemal pięćdziesięciu latach od premiery, rysunki w tym komiksie wyglądają równie dobrze jak kiedyś. A przecież nie wszyscy idole z dziecinnych lat wytrzymują próbę czasu. Charakterystyczna kreska, atrakcyjne projekty postaci, niezwykła dynamika i niekonwencjonalne rozwiązania narracyjne to znaki rozpoznawcze tej twórczości. W szóstym tomie nowej edycji kosmicznych przygód Kajtka i Koka mało jest kosmosu, który został zastąpiony scenerią bardziej przypominającą to, co miało przyjść później, czyli średniowieczne lokacje, w jakich umieszczone zostały przygody Kajka i Kokosza. I kreska Christy również tu sprawdziła się doskonale. Warto również odnotować, że autorem okładki jest hiszpański rysownik Cèsar Ferioli. Tworzący głównie komiksy Disneyowskie artysta doskonale wczuł się w styl Christy.

Kajtek i Koko w kosmosie. Dwór Apodyktusa – przykładowa grafika

Niesamowite przygody Kajtka i Koka nadal dostarczają wiele radości. Pomimo upływu lat to po prostu doskonały komiks dla dzieci i dorosłych. Bezpretensjonalne poczucie humoru, zaskakujące zwroty akcji i dyskretne nawiązania do problemów współczesności to jego mocne strony. Gagi i żarty sprzed niemal pół wieku nie tylko śmieszą, ale również dostarczają okazji do refleksji o mechanizmach rządzących życiem społecznym. Dla Christy zjawiska, jakie obserwował na co dzień wokół siebie, były pewnie zaledwie źródłem inspiracji i pretekstem do tworzenia rysunkowych żartów, ale jego wielkość polega na tym, że uczynił z nich wielowymiarowe tło swojej epopei, które dziś można analizować i interpretować na różne sposoby. I w żadnym razie nie psuje to nieskrępowanej radości płynącej z lektury.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za egzemplarz recenzencki.

Paweł Ciołkiewicz

Tytuł: Kajtek i Koko w kosmosie. Tom 6. Dwór Apodyktusa
Autor: Janusz Christa
Wydawca: Egmont
Data wydania: 2020
Objętość: 96 stron
Format: A4
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie/internet
Cena okładkowa: 39,99