TOP 7 Z OKAZJI 70 LAT
W toku siedmiu dekad obecności w kulturze popularnej, Hawkman nie doczekał się tak wielu udanych opowieści, co Flash czy Green Lantern (nie wspominając o „pierwszoligowcach” DC Comics), niemal zawsze pozostając nieco na uboczu. Niemniej za sprawą zdolnych twórców „oddelegowanych” do pracy nad tą postacią można pokusić się o wskazanie kilku godnych uwagi tytułów:
„Hawkman TPB” – swoista podróż sentymentalna do początków kariery Hawkmana doby Srebrnej Ery. Opublikowane latem 1989 roku wydanie zbiorcze zawiera dziewięć opowieści stworzonych przez legendarny duet Gardner Fox/Joe Kubert, zawartych pierwotnie w magazynie „The Brave and The Bold”.
„Hawkworld TPB” – autorska trylogia Timothy’ego Trumana, gruntownie redefiniująca zarówno postać głównego bohatera, jak i jego macierzysty świat, w duchu znacznie bardziej orwellowskim niż charakterystyczna dla lat sześćdziesiątych utopijna idylla.
„Hawkworld Annual 1991” nr 2 – swoista futurologia w wydaniu DC Comics. Ta rozgrywająca się w dziesięć lat po publikacji tegoż tytułu opowieść stanowiła część bardzo udanego cross-overu „Armageddon 2001”. Nieco zgorzkniały, a zarazem przytłumiony przez parającą się polityką żonę Katar Hol ponownie spotyka na swej drodze Shayere, niegdysiejszą partnerkę z czasów, gdy udzielał się jeszcze w siłach policyjnych Thanagaru. Splot wypadków sprawia, że ów duet zmuszony jest ponownie podjąć się swego fachu. Całość zilustrował znany u nas z pirackich wydań „Conana” („Blask Szmaragdu”, „Młyn”) Gary Kwapisz.
„Zero Hour” – rozmaicie oceniany (od entuzjazmu po skrajne rozczarowanie) cross-over z gatunku tych, których zadanie polegało na uporządkowaniu nieco „zagraconego” uniwersum DC. „Porządki” nie ominęły również Hawkmana, co przejawiło się scaleniem jego dawniejszych inkarnacji w zachęcająco zapowiadający się profil nowego, znacznie bardziej drapieżnego herosa.
„JSA: The Return of the Hawkman” – kolejna “zbiorówka”; tym razem prosto z łamów miesięcznika “JSA” w którym rzecz jasna nie mogło zabraknąć również Cartera Halla.
„Hawkman vol.4” nr 27 – epizod uważany za jeden z ciekawszych w całej czwartej serii. Zrealizowany przez sprawdzonych w „Criminal” i „Sleeper” duet Eda Brubakera i Seana Phillipsa. Jak już nie raz bywało w przypadku tegoż scenarzysty, także i tu dał on upust swemu uwielbieniu dla twórczości Raymonda Chandlera. Efekt nie grzeszy oryginalnością, niemniej brawurowe rysunki Phillipsa dopełniają nastrojowego klimatu tej opowieści.
„Hawkman Companion” – rozpisana przez Douga Zawiszę monografia tej postaci to rzecz świeża, a zarazem kompetentna. Okoliczność wzbogacenia jej o wywiady z licznymi twórcami kreującymi przez lata wizerunek poszczególnych „odmian” Hawkmana może tylko cieszyć. Swoją drogą cieszy też okoliczność, że ostatnimi czasy podobnych prac doczekują się nie tylko pierwszoligowi herosi, ale też właśnie ci mniej znani jak bohater tej publikacji czy też Blue Beetle.
Jeśli komuś mało, a w zetknięciu z klasyką superbohaterskiego komiksu nie pokrywa się wysypką, to z pewnością warto sięgnąć po dwa tomy w ramach cyklu „Showcase Presents”, zawierające opowieści z magazynu „The Brave and The Bold”, całości serii „Hawkman vol.1” oraz „Atom & Hawkman”. Z kolei „hardcorowcy” powinni czuć się w pełni usatysfakcjonowani lekturą pierwszego tomu „Golden Age Hawkman Archives”, w którym zgodnie z tytułem zamieszczono najstarsze opowieści z udziałem tegoż bohatera.
Przemysław Mazur