ROK 2011 W KALEJDOSKOPIE


Rok 2011 pozostanie w pamięci jako okres zastoju i ograniczenia ofert wydawców. Nie oznacza to jednak, że nic ciekawego się nie działo. Przed wami subiektywny kalejdoskop najważniejszych z perspektywy polskiego czytelnika wydarzeń.

STYCZEŃ

Rok rozpoczynamy w minorowych nastrojach; sprzedaż komisów spada, ceny rosną, inflacja i nowa stawka VAT robią swoje. Fani odmieniają sformułowanie „zapaść rynku” przez wszystkie przypadki, zaś wydawcy ograniczają ofertę i czekają, co będzie dalej.

W „Gazecie Wyborczej” Wojciech Orliński stawia tezę o solidnym europejskim poziomie polskich komiksów lat siedemdziesiątych i zerwaniu ciągłości rynku oraz karier twórców poprzez wprowadzenie w 1981 roku stanu wojennego, co prowokuje szereg komentarzy.

Tymczasem w Angouleme odbywa się największy festiwal komiksowy w Europie, na którym rozdawane są prestiżowe nagrody. W kategorii „Najlepszy album” zwycięża Manuele Fior za komiks „Cinq mille kilometres par seconde”, zaś Grand Prix za całokształt otrzymuje Art Spiegelman. Co ciekawe, w tym samym czasie w Polsce ukazuje się jednotomowa reedycja „Mausa” Spiegelmana, co odnotowane zostaje nawet w „Tygodniku kulturalnym” na TVP Kultura.

A na deser Śledziu reanimuje swojego bloga.


LUTY

Zostaje ogłoszona lista gości wrześniowego Europejskiego Kongresu Kultury. No i się zaczyna: okazuje się, że organizatorzy zamierzają dyskutować o nowych technologiach w kulturze i interdyscyplinarności, pomijając całkowicie komiks! Za sprawą Sebastiana Frąckiewicza startuje facebookowa akcja Komiks Bękartem Kultury, mająca na celu wywarcie na organizatorach presji, aby naprawili swój błąd. Niestety, akcja kończy się w zasadzie na niczym (co oczywiście nie oznacza, że nie była potrzebna).

Wkrótce jednak komiks trafia na usta całej Polski, tyle że w niezbyt pozytywnym kontekście. Wydany przez Kulturę Gniewu na zlecenie MSZ album „Chopin New Romantic” przez głupotę urzędników trafić ma nie do gości Ambasady RP w Niemczech (jak pierwotnie planowano), lecz do niemieckich szkół (bo oczywiście – jak komiks, to znaczy, że dla dzieci!). Ponieważ w jednej z zawartych w albumie nowel padają brzydkie słowa i piękny neologizm „cweloholokaust”, TVN24 rozpętuje piekło na cztery fajery. I choć każdy, kto przeczytał rzeczony komiks i ma choć trochę oleju w głowie, wie, że cała pseudosfera jest w gruncie rzeczy popisem dyletanctwa i nieuczciwości warszawskiego oddziału TVN24, przez kilka dni temat nie schodzi z czołówek, a najwięcej obrywa się najmniej winnemu autorowi feralnej nowelki, Krzysztofowi Ostrowskiemu. Ostatecznie cały nakład nie idzie jednak na przemiał, a najfajniej Szopengate puentuje Śledziu.

Tymczasem na kanale Planete premiera dokumentu o Januszu Chriście. Film jest słaby, ale i tak dobrze, że jest.


MARZEC

Największe wydarzenie miesiąca to oczywiście premiera długo wyczekiwanej ekranizacji przygód Jeża Jerzego. Film zbiera dobre recenzje branży filmowej i bardzo dobre komiksowej. Nieco w cieniu odbywa się inna premiera – dokumentu o legendarnym undergroundowym komisarzu, Dariuszu „Pale” Palinowskim.

We Wrocławiu startuje Komiksofon, ciekawy eksperyment łączący komiks z muzyką, zaś w Katowicach miejscowy oddział „Gazety Wyborczej” realizuje piątkowe wydanie w komiksowej formie. Na stronach serwisu Warszawianki.pl kończy się emisja „Czwórki na pokładzie”, jednego z najciekawszych internetowych seriali komiksowych. Wreszcie Jakub Syty (nasz wieloletni redaktor naczelny) uruchamia bardzo ciekawy blog, poświęcony uniwersum Thorgala.


KWIECIEŃ

Skoro sprzedaż spowalnia, wydawcy uderzają w sprawdzone tytuły: na rynek trafia box zawierający dwadzieścia pięć tomów „Tytusa, Romka i A’Tomka”, zaś Egmont rozpoczyna reedycję „Asteriksów”.

Za to Kolorowe Zeszyty kończą mocnym akcentem bardzo udaną zabawę „The Batmans”, w ramach której opublikowano osiemdziesiąt wizji Nietoperza w wykonaniu polskich rysowników.


MAJ

Do sklepów trafia najbardziej wyczekiwana polska gra roku – „Wiedźmin 2: Zabójcy królów” – co elektryzuje również komiksowych fanów; wszak nie tylko polscy rysownicy dokładają swoją cegiełkę do światowego hitu, lecz ukazuje się również bardzo udany komiksowy spin-off („Racja stanu”).

Siódmego maja odbywają się III Lubelskie Spotkania z Komiksem, ale największym wydarzeniem miesiąca jest oczywiście Festiwal Komiksowa Warszawa, na którym goszczą Bernard Yslaire, Tony Sandoval oraz Alfonso Zapico.

Sklep.gildia.pl ogłasza zwycięzcę swojego konkursu na stypendium – wygrywa Agata Wawryniuk z komiksem „Once Upon a Tyne”. Siódmy numer magazynu internetowego „Literadar” poświęcony jest komiksom.

Są też złe wieści. W wieku osiemdziesięciu pięciu lat umiera gigant francuskiego komiksu, Paul Gillon, zaś Jarek Obważanek po jedenastu latach decyduje się zakończyć prowadzenie serwisu Wrak.pl – jednego z najważniejszych w polskim Internecie miejsc poświęconych komiksom.


CZERWIEC

Okazuje się, że to nie październik jest w Polsce miesiącem festiwalowym. W czerwcu mamy aż trzy duże imprezy komiksowe: naukowo-popularyzatorski I Festiwal Komiksu Historycznego w Warszawie, drugą edycję Festiwalu Kultury Komiksowej LIGATURA w Poznaniu z masą imprez towarzyszących i wreszcie Bałtycki Festiwal Komiksu w Gdańsku, a na nim prawdziwa bomba – wizyta megagwiazdy światowego komiksu, Simona Bisleya. Biz swoją żywiołowością, humorem i zamiłowaniem do trunków z miejsca podbija serca polskich fanów i deklaruje, że uwielbia Polskę (ojczyznę swojej matki).

Poza festiwalami też dzieje się sporo: Grzegorz Rosiński zostaje uhonorowany stopniem oficera Ordre des Arts et des Lettres (jedno z najwyższych odznaczeń francuskich w dziedzinie sztuki), polscy twórcy są honorowymi gośćmi Festiwalu Strasbulles w Strasburgu, zaś w Inowrocławiu jednej z ulic zostaje nadane imię Jerzego Wróblewskiego. Niestety, śmierć znów zbiera swoje żniwo – tym razem w wieku osiemdziesięciu czterech lat umiera wybitny amerykański rysownik, Gene Colan.


LIPIEC

Zaczyna się lato, więc życie w polskim Komiksowie spowalnia. Interesujący projekt „Stalowa Wola – Miasto Komiksów” dociera do finału, za to w sieci ląduje pierwszy trailer najbardziej wyczekiwanego filmu 2012 roku – „The Dark Knight Raises”.


SIERPIEŃ

Sezon ogórkowy w pełni, więc… czas na afer(k)ę. Łódzki Dom Kultury, Stowarzyszenie Twórców „Contur” i Urząd Miasta Łodzi organizują w prestiżowej tokijskiej galerii „Uplink” prezentację polskiego komiksu. I wszystko pięknie, tylko że organizatorzy zapominają poinformować kilku autorów, iż zostaną wykorzystane ich prace. Najbardziej oburzeni są Mateusz Skutnik i Michał Śledziński, którzy żądają usunięcia swoich plansz z wystawy, co z kolei oburza Macieja Pałkę.

Tymczasem za oceanem ogłaszają zwycięzców Harvey Awards: najlepszy scenarzysta – Roger Langridge, najlepszy rysownik – Darwyn Cooke, najlepsza seria – „Love and Rockets”, najlepsza pojedyncza historia – „Daytripper”.


WRZESIEŃ

Wydarzenia znów nabierają rozpędu. Ludzie kultury żyją Europejskim Kongresem Kultury, na którym ostatecznie znalazło się miejsce dla komiksu, ale w tak marginalnej formie, że żal było patrzeć (najbardziej bezlitośnie ocenia to Śledziu . Na dokładkę pisarz Paweł Huelle bez ogródek deklaruje, że nienawidzi komiksu, bo to sztuka dla ubogich. Na stronie „Kultury Liberalnej” Paweł Timofiejuk publikuje artykuł, w którym krytycznie podsumowuje ostatnie wydarzenia.

Żeby nie było nudno – afera plakatowa. Organizatorzy MFKiG ujawniają najbrzydszy plakat festiwalowy w historii, co spotyka się z żywym odzewem środowiska. Na szczęście ŁDK ma lepszy refleks niż PZPN i szybko zapada decyzja o zmianie projektu.

Dzięki staraniom Centrali, w Perm (Rosja) startuje wystawa polskiego komiksu kobiecego, z kolei na antenie stacji Planete pojawia się dokument o Tadeuszu Baranowskim – równie nieudany jak poprzedni, ale i tak warty obejrzenia. To nie koniec niespodzianek – po kilkuletnim milczeniu uaktywnia się Michał Sław Antosiewicz, zapowiadając, że wyda specjalny numer „Krakersa”, o ile wpłynie sto zamówień z przedpłatą. Wymagana liczba chętnych zbiera się błyskawicznie.
I jeszcze zaskakujący nius z Ameryki: wydawnictwo Bluewater Comics wydaje komiksową biografię Stana Lee z okładką… szczecińskiego grafika Michała Szykszniana.


PAŹDZIERNIK

No i wreszcie, znów łódzki festiwal! A na nim… ponownie Simon Bisley, który – jak się okazuje – nie ściemniał, tylko faktycznie polubił Polskę. Co najdziwniejsze, w Łodzi robi dokładnie odwrotne wrażenie niż kilka miesięcy wcześniej w Gdańsku: jest nadętym, podchmielonym bucem, który obraża fanów, stroi fochy i nie odpowiada na pytania.

Na szczęście na festiwalu jest też znakomity duet ojców „100 naboi” o dwóch, zupełnie różnych obliczach – zimnego, cynicznego i niebywale inteligentnego Azzarello oraz ujmującego prostotą i miłym sposobem bycia Risso (jak to możliwe, że obaj panowie tak dobrze się dogadują ?!).
MFKiG to również prestiżowe nagrody. Grand Prix Konkursu na Krótką Formę Komiksową zgarniają Michał Narożniak i Berenika Kołomycka za komiks „O psie, który czuł się człowiekiem”. Doktoratem Humoris Causa uhonorowany zostaje Jarosław „Obważanek” Machała, a najlepszym polskim komiksem wydanym w okresie pomiędzy festiwalami zostaje „Scientia Occulta”. Maciej Pałka świętuje wystawą dekadę swojej pracy twórczej (pod wymownym hasłem „10 lat z wariatami”), równolegle dziesiąte urodziny świętuje Sympozjum Komiksologiczne pod dowództwem Krzysztofa Skrzypczyka.

Tymczasem do międzynarodowej publikacji „1001 Comics You Must Read Before You Die” trafiają dwa polskie komiksy: „Achtung Zelig! Druga wojna” oraz „Antresolka Profesorka Nerwosolka”.


LISTOPAD

W dniach dziewiętnastego i dwudziestego listopada w gdańskiej Pracowni Komiksowej odbywa się całodobowa sesja rysowania komiksów pod hasłem „24h Comics Day”. Z polskimi twórcami mierzą się tym razem komiksiarze z Niemiec. Wynik pojedynku poznamy w przyszłym roku na kolejnym BFK.

Komiks jest również motywem przewodnim listopadowego numeru magazynu o sztuce „ARTeon”.


GRUDZIEŃ

Fanów komiksów (i nie tylko) elektryzuje głównie pecetowa premiera znakomitej gry „Batman: Arkham City”. Za to wydawnictwo Dagiel informuje o zakończeniu prac nad grą „Kajko i Kokosz: Twierdza czarnoksiężnika”.

Tematem przewodnim grudniowej „Nowej Fantastyki” są Herosi i Złoczyńcy, więc w środku dużo o komiksach. W sieci startuje strona IndependentComics.pl, zajmująca się ofertą mniejszych amerykańskich wydawnictw komiksowych. Dla odmiany, kończy swój żywot zin „Karton”.

Niestety, notujemy też czarną serię śmierci wybitnych zagranicznych twórców: umierają Jerry Robinson, Joe Simon i Eduardo Barreto.

Tuż przed świętami Egmont zdradza swoje plany na przyszły rok, ale raczej nie jest to prezent pod choinkę: będzie dalsze ograniczanie oferty tytułów, wydawnictwo ostatecznie rezygnuje też z „Hellblazera” i „Potwora z bagien”.

Rok kończy się jednak miłym akcentem. Trzydziestego grudnia w TVP odbywa się premiera dokumentu „W ostatniej chwili – o komiksie w PRL-u”.

Michał Siromski