Po wydarzeniach z pierwszego tomu życie Stel Caine legło w gruzach. Nadzieja i chęć odnalezienia sondy, która ma być krokiem ku nowej przyszłości, uleciała. Czy nasza bohaterka znajdzie w sobie dość siły, żeby uratować nie tylko siebie, ale i całą ludzkość?

Pierwszy tom „Głębi” Ricka Remendera pozostawił czytelnika z ciekawym i pełnym emocji zwrotem akcji. Stel Caine po latach odnalazła człowieka odpowiedzialnego za śmierć swojego męża oraz Tajo jedną z porwanych przez niego córek. Jednakże jej syn Marik zginął z rąk mordercy swojego ojca, a córka dokonała ludobójstwa na mieszkańcach Polumy i wyruszyła w poszukiwaniu swojej siostry. To właśnie na niej skupia się drugi tom serii. Della mieszka w mieście Voldin, gdzie została sprzedana zaraz po porwaniu. Pracuje w Ministerstwie Myśli, zajmując się eliminacją wszelkich oznak nadziei i ludzi, którzy ją podsycają, głownie artystów. Jej matka natomiast wraz z pozostałymi przy życiu wojownikami, którzy walczyli u boku jej syna, stara się uzupełnić zapasy, żeby wyruszyć na powierzchnię.

Rick Remender bardzo umiejętnie rozwija swoją opowieść oraz świat przedstawiony. „Głębia” ewoluuje tak samo jak jej bohaterowie. Stel Caine z niepoprawnej i naiwnej wręcz optymistki staje się trzeźwo myślącą realistką. Ludzkość, bojąc się tego, co przyniosła ze sobą sonda, budzi się z apatii i podejmuje kroki mające przeszkodzić naszej bohaterce w dotarciu do niej. Jednak nie tylko ludzie mają określone cele. W głębinach oceanu inne gatunki także mają swoje plany.

Ewolucji uległa również kreska Grega Tocchiniego. To co w pierwszym tomie było dla mnie niewyraźne i niedbałe, teraz stało się szczegółowe i dokładne. Plenery w dalszym ciągu urzekają, a barwy sprawiają, że całość prezentuje się wręcz bajkowo.

Drugi tom „Głębi” został wydany podobnie jak poprzedni, jednak jest on o wiele cieńszy, ponieważ zawiera tylko cztery zeszyty, a nie sześć jak poprzednio. Kolejne tomy również będą podobnej grubości.

„Głębia” to jeden z lepszych tytułów, jakie czytałem od dawna. Kolejne zeszyty trzymają wysoki poziom, a ja podobnie jak Stel Caine nie mogę się doczekać wypłynięcia na powierzchnię.

Dziękujemy wydawnictwu Non Stop Comics za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.

Maciej Skrzypczak

Scenariusz: Rick Remender
Rysunki: Greg Tocchini
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Wydawca: Non Stop Comics
Data wydania: styczeń 2018
Liczba stron: 112
Format: 170 x 260 mm
Oprawa: miękka
Druk: kolor
Cena: 42zł