Spider-Man to jedna z najważniejszych, najbardziej rozpoznawalnych i najpopularniejszych postaci w popkulturze. Od czasu pierwszego pojawienia się na łamach Amazing Fantasy vol. 1 #15 z sierpnia 1962 r. doczekał się wielu wcieleń. Z jednym z najważniejszych możemy ponownie obcować po polsku. Ponownie, bo Ultimate: Spider-Man już kiedyś na krótko zagościł w Polsce, tym razem jednak doczekaliśmy się kompletnego wydania i całe szczęście, bo to jedna z lepszych rzeczy, która przydarzyła się pajęczakowi.

Spider-Man jest jedną z najważniejszych postaci dla komiksu superbohaterskiego. Pomijając fakt, że jest obecny w popkulturze od prawie 60 lat, kiedy zadebiutował, był pierwszym nastolatkiem w samodzielnej roli głównego bohatera. Przed nim młodzi ludzie występowali tylko jako pomocnicy głównych bohaterów (Bucky dla Kapitana Ameryki czy też Robin dla Batmana). Tymczasem młody Peter Parker został postawiony na pierwszym planie i musiał zmagać się nie tylko z różnego rodzaju przeciwnikami, od prostych bandytów po klasycznych złoczyńców z mocami, ale także z problemami dorastania, brakiem pieniędzy czy… pierwszą miłością. Te i kilka innych czynników powodują, że Spider-Man stał się tak popularny.

Jego wersja, którą dostajemy w uniwersum Ultimate, była próbą ponownego opowiedzenia historii tej postaci, ale z dodaniem nowocześniejszego/bardziej współczesnego rysu. Tak jak w całej serii pod hasłem Ultimate. Co ważne, w przypadku Spider-Mana była to próba niezwykle udana i popularna.

Pod względem fabularnym „nowy” Spider-Man nie jest odkrywczy. To żaden zarzut, jak wspomniałem, celem serii było ponowne opowiedzenie znanej nam historii i motywów w nowym świetle. Czytając pierwsze zeszyty, wiemy, co się będzie działo dalej, wszak kto z nas nie zna historii z ugryzieniem przez pająka, poznawaniem nowych mocy, odnajdywaniem się w nowej roli, śmiercią wujka Bena, etc. Jednak całość została poprowadzona tak umiejętnie, sprawnie, zgrabnie, ciekawie, po prostu fajnie, że ten jeden tom składający się z 13 zeszytów pochłonąłem w rekordowym tempie. Naprawdę pochłonąłem. Bendis jest w swojej szczytowej formie. Znajdziemy tu odpowiedni balans między bohaterszczyzną a „teen drama”, tak charakterystyczną i potrzebną dla tej postaci. Bo ta nastoletniość, związane z nią problemy i troski to jeden z głównych elementów, które czynią postać Spider-Mana wyjątkową, bardziej rzeczywistą i bliższą dla młodego czytelnika. Ot chociażby przez rozterki sercowe Parkera.

Od strony wizualnej jest to bardzo przyzwoity standard wczesnych lat dwutysięcznych. Momentami twarze bohaterów są za bardzo… komiksowe! Tak, wiem, to brzmi absurdalnie, ale kiedy czytamy tę serię po 18 latach od oryginalnej daty wydania, to przez ten czas człowiek mógł już przywyknąć do innego sposobu rysowania. Jednocześnie kreska Marka Bagleya jest jednym z powodów, dla którego serię tę czyta się tak przyjemnie i szybko.

Polskiemu wydaniu nie można nic zarzucić. Przynajmniej ja nie mam się  do czego przyczepić. Porządnej jakości papier w twardej oprawie, dobre tłumaczenie, w którym nic nie zgrzyta. Na koniec tomu dostajemy galerię szkiców postaci, nie tylko tych występujących w pierwszym tomie. Powinno to zaspokoić podstawowe potrzeby fanów.

Ultimate Spider-Man jest świetną serią zarówno dla tych, którzy Spider-Mana znają z wcześniejszych wcieleń, jak i tych, którzy chcieliby poznać jego przygody, ale nie wiedzą, od czego zacząć. Poprzez ponowne opowiedzenie początkowych losów Petera Parkera, tylko tym razem wolniej i dokładniej, autorzy tchnęli w postać nowego ducha. Ciocia May i wujek Ben są kimś więcej niż tylko symbolicznymi postaciami. Czytelnik widzi autentyczną relację między Peterem i jego opiekunami. Wprawdzie ostatecznie śmierć Bena nie jest dla nas szokiem, ale na pewno ma większy wydźwięk emocjonalny. Jesteśmy świadkami cierpienia Petera i cioci, które nie zostało tym razem zredukowane do informacji od narratora.

Dziękujemy wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Wydawnictwo: Egmont
5/2018
Tytuł oryginalny: Ultimate Spider-Man Ultimate Collection Book 1
Wydawca oryginalny: Marvel Comics
Liczba stron: 348
Format: 170×260 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
ISBN-13: 9788328126633
Wydanie: I
Cena z okładki: 99,99 zł