W znakomitym czwartym tomie „Sagi winlandzkiej” Makoto Yukimura pokazał nam wydarzenia związane ze śmiercią króla Swena Widłobrodego. To, co przeczytacie w piątej części przygód Thorfinna oraz jego ferajny, jest następstwem właśnie tamtych wydarzeń. Jak zawsze, możecie liczyć na kawał dobrej rozrywki.
Gwoli krótkiego przypomnienia, Askeladd podjął decyzję i odciął głowę monarsze. Kanut natychmiast dokonuje egzekucji królobójcy, co zresztą było planem mordercy. Śmierć zamachowca miała bowiem ostatecznie przekonać Kanuta do walki o przejęcie koron Anglii i Danii. Jednak to wydarzenie sprawiło, że Thorfinn stracił przedmiot zemsty, poczucie celu i wolności. Popada w apatię i zostaje sprzedany jako niewolnik do duńskiego majątku ziemskiego.
Czy warto żyć?
Thorfinn pokazany jest w tomie piątym jako złamany człowiek, który pracuje jako niewolnik. Życie młodzieńca jest zupełnie odmienne od tego, które wiódł do tej pory. Obserwujemy jego codzienną pracę, rozterki, każdy dzień jest tak naprawdę dla bohatera niekończącą się walką. Nie tylko z innymi, lecz także z samym sobą i demonami przeszłości. Nagła i brutalna tragedia wyciągnie go jednak z apatii i zmusi do odpowiedzi na pytanie – czy nadal chce żyć?
Nie oznacza to, że autor Makoto Yukimura poświęcił całe kilkusetstronicowe tomiszcze jedynie przygodom Thorfinna. Sporą część tomu wypełniają przygody Kanuta. Pamiętajmy, że zgodnie z historią po śmierci ojca 3 lutego 1014 roku został wybrany przez duńską armię i flotę królem Danii. Jednak nie udało mu się uzyskać korony, którą zdobył jego starszy brat, Harald II.
Kanut również został okrzyknięty królem Anglii, ale earlowie anglosascy woleli oddać koronę Ethelredowi II, który uciekł do Normandii przed armią Swena Widłobrodego. Ethelred zebrał armię i zmusił Kanuta do opuszczenia Anglii z resztą swoich wojsk. Kanut udał się do Danii, gdzie zaproponował swojemu bratu współrządy w królestwie. Harald w odpowiedzi zaproponował mu pomoc w podboju Anglii, w zamian za zrzeczenie się przez niego praw do tronu Danii.
Saga winlandzka trzyma się historii?
W piątym tomie obserwujemy właśnie te wydarzenia historyczne. Ethelred powraca i wygania Kanuta z Anglii. Niestety, nie cieszy się długo tym zwycięstwem, gdyż – według mangi – ginie w tajemniczych okolicznościach. Schedę po nim przejmuje jego syn Edmund II, który, podobnie jak ojciec, umiera na skutek tajemniczej przypadłości. Historycy nie są jednomyślni co do przyczyny śmierci młodego władcy. Jedni spekulują, że jest to trucizna, inni – że został zasztyletowany. Śmierć miała nastąpić jednak ze strony zabójców wysłanych przez Kanuta. Prawda nie jest do końca znana, co pozostawia furtki, które skrzętnie wykorzystuje Yukimura, przedstawiając wiarygodny scenariusz. W styczniu 1017 roku Kanut został królem Anglii.
Tom spokojniejszy, ale równie wciągający co poprzednie
Po pełnym akcji tomie czwartym, tutaj mamy spowolnienie, które wychodzi serii na dobre. Podróż Thorfinna jest mroczna, ale pełna nadziei. Podobała mi się zmiana postaci i jej ewolucja. Z przyjemnością dowiedziałem się więcej o farmie, właścicielach (mających ciekawą przeszłość) i ich dzieciach. No i towarzysz niedoli Thorfinna, Einar, jest postacią, która naprawdę może się podobać.
Mogę mieć zastrzeżenia do scen bliżej końca tomu, w których Thorfinn zapada w sen i odwiedza swoją wersję piekła (no może nie do końca piekła, ale nie chcę więcej zdradzać). Ta wizja jest tak podobna do każdej innej mangi czy każdego komiksu, który to robi. Merytorycznie jest ok, ale to taka mała łyżka dziegciu.
Tymczasem patrzenie, jak Kanut zmienia się w okrutnego władcę, sprawiło mi dziką satysfakcję. Jego całkowita bezwzględność w połączeniu z dużym intelektem uczyni go postacią budzącą grozę. Jestem zainteresowany jego dalszym rozwojem.
Znakomite wprowadzenie do historii podboju Anglii przez wikingów
„Saga winlandzka” to epopeja, w której nie brakuje intryg, pokazanych z rozmachem scen walk, berserków czy Jomswikingów, elitarnych wojowników. To także barwne, nierzadko historyczne, postacie – Thorfinn, Askeladd, Floki czy Leif.
Rozmawiałem z kilkoma osobami, które miały okazję sięgnąć po tę serię, i każda z nich powiedziała mi to samo. Po przeczytaniu pierwszych tomów sięgnęły po książki historyczne poświęcone tamtym wydarzeniom, aby bardziej je poznać. Yukimura i jego dzieło może się więc znakomicie sprawdzić jako wstęp dla młodszego (ale nie za młodego, bo to wciąż dość brutalny komiks) pokolenia i zainteresowanie go historią. A to dla mnie znakomita rekomendacja.
Dziękujemy Wydawnictwu Hanami za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Michał „Emjoot” Jankowski
Scenarzysta: Makoto Yukimura
Ilustrator: Makoto Yukimura
Wydawnictwo: Hanami
Seria: Saga Winlandzka
Format: 150×210 mm
Oprawa: miękka
Papier: offset
Druk: cz.-b.
ISBN-13: 9788365520364
Data wydania: 26 sierpień 2019