Piąty tom serii „Reckless” od wydawnictwa Mucha Comics to pożegnanie z historią stworzoną przez Eda Brubakera i rysownika Seana Phillipsa. Przynajmniej na razie, bo chociaż autor ma w planach przedstawić dalsze losy naszego bohatera, to nie wiadomo, czy i kiedy mu się to uda. Tymczasem przyjrzyjmy się ostatniej sprawie Ethana Recklessa.
Reckless – opis wydawcy
„Poznaj Ethana Recklessa. Twoje kłopoty to jego specjalność. Za odpowiednią sumę.
Za młodu Ethan był agentem FBI i rewolucjonistą, czego dowodem jest kilka blizn, których się wtedy dorobił. Dziś jest po trochu windykatorem, po trochu prywatnym detektywem, ale przede wszystkim wrakiem człowieka.
Po trzęsieniu ziemi, które nawiedziło San Francisco w 1989 roku, Ethan wyrusza do zniszczonego miasta na poszukiwanie zaginionej kobiety. Okazuje się jednak, że ścieżka, którą za nią podąża, jest nie tylko wyjątkowo cienista, ale przede wszystkim zupełnie niepodobna do innych, którymi dotąd błądził.
ZA MNĄ PO KRES to już piąta i wzbudzająca największe emocje odsłona bestsellerowej serii RECKLESS autorstwa Eda Brubakera i Seana Phillipsa, jednego z najbardziej zasłużonych duetów komiksowych i nagradzanych twórców takich komiksów jak PULP, WSZYSCY MOI BOHATEROWIE TO ĆPUNY, CRIMINAL, ZAĆMIENIE czy ZABIJ ALBO ZGIŃ.”
Ostatnia sprawa Ethana Recklessa
Seria „Reckless” autorstwa Eda Brubakera to bardzo solidna i wciągająca lektura. Kiedy recenzowałem poprzednie tomy przygód Ethana Recklessa, narzekałem trochę na zbytnią wtórność i przewidywalność niektórych wątków. Nie inaczej jest tym razem, ale muszę przyznać, że cała seria trzyma bardzo wysoki i dość równy poziom. Scenarzysta bardzo umiejętnie prezentuje nie tylko kryminalny półświatek, ale także stróżów prawa i wszystkie postacie poboczne. I prawdę mówiąc, właśnie to najbardziej podoba mi się w przygodach Ethana Recklessa i innych tytułach Eda Brubakera ‒ przedstawienie postaci. Niewątpliwie były one mocną stroną wszystkich tomów. Nie będę się rozpisywał o tym tomie, bo moje odczucia są dokładnie takie same jak wcześniej ‒ to dobry Brubaker, momentami bardzo dobry, ale nie najlepszy. Jak również wspominałem we wstępie, jest to ostatni tom serii, ale autor chciałby kiedyś do niej wrócić. Czy mu się to uda? Zobaczymy.
Wyjątkowa oprawa graficzna Seana Phillipsa
Oczywiście nie można zapomnieć o rysunkach Seana Phillipsa, które niewątpliwie tworzyły niepowtarzalny klimat przez wszystkie tomy. Dostajemy mroczne, momentami brutalne plansze w stylu noir i pomimo że oprawa graficzna była bardzo dobra, to momentami brakowało mi większej ilości detali i szczegółów w niektórych przypadkach.
Piąty tom serii „Reckless” to udane zakończenie serii. Jak wspominałem, nie jest to może najlepszy Brubaker, ale przygody Ethana Recklessa niewątpliwie warte są uwagi. Miejmy nadzieję, że za jakiś czas poznamy kolejne.
Maciej Skrzypczak
Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie komiksu do recenzji.