„Gideon Falls” od Mucha Comics przyspiesza. W trzecim tomie serii nagrodzonej Nagrodą Eisnera pt. „Droga krzyżowa” wyjaśnia się całkiem sporo wątków. Nie znaczy to jednak, że Jeff Lemire odkrywa przed nami wszystkie karty. W czasie kiedy my poznajemy przeszłość miasteczka i bohaterów, Roześmiany Człowiek wprowadza w życie swój plan. Horror dopiero się zaczyna, a ofiar prawdopodobnie będzie wiele.
„Gideon Falls” ujawnia swoje tajemnice
Pod koniec poprzedniego tomu za sprawą Czarnej Stodoły ojciec Willfred i Norton Sinclair zamienili się miejscami w swoich światach. Norton trafił do czasów obecnych, a wielebny do Gideon Falls przyszłości, w dodatku stracił pamięć. Kiedy obaj mężczyźni starają się zrozumieć nową rzeczywistość, my wyruszamy w przeszłość, żeby poznać historię biskupa odpowiedzialnego za przeniesienie ojca Willfreda do tajemniczego miasteczka. Uzyskujemy również odpowiedzi na wiele pytań, które zadawaliśmy sobie od początku. Jakby tego było mało, Roześmiany Człowiek ujawnia swoje zamiary i co najgorsze wciela je w życie. Jak można się domyślić, nie są one dobre.
Jeff Lemire zmienny jest
„Gideon Falls” w dalszym ciągu zaskakuje i gna naprzód, co w porównaniu z innymi tytułami Jeffa Lemire’a (chociażby z recenzowanym przeze mnie „Twardzielem”) jest zaskakujące. Autor zazwyczaj dość powoli opowiada swoje historie i po lekturze tomu pierwszego myślałem, że tak samo będzie również w tej serii. Jednak tom drugi i recenzowany obecnie szybko zweryfikowały sytuację. Akcja pędzi w zawrotnym tempie, momentami mam wrażenie, że trochę za szybko, jednak jest na tyle ciekawa, że każdą stronę chłonie się z ogromną ciekawością. W dodatku Lemire umiejętnie wprowadza retrospekcje i wątki dziejące się między światami. Według mnie pierwsze trzy tomy serii były tak naprawdę wstępem do całej opowieści, a zakończenie „Drogi krzyżowej” pozwala sądzić, że historia Gideon Falls i Roześmianego Człowieka dopiero się rozpoczyna. Chociaż i tego nie można być pewnym, bo w tej serii scenariusz naprawdę potrafi zaskoczyć.
Andrea Sorrentino i „Alicja w Krainie Czarów”
Moje zdanie o rysunkach, za które odpowiadają Andrea Sorrentino i kolorysta Dave Stewart, nie zmieniło się i raczej nie zmieni. Jest mrocznie, ponuro, momentami klaustrofobicznie. W planszach, na których występuje Roześmiany Człowiek, naprawdę poczułem swego rodzaju niepokój. Prawdę mówiąc, nie przypominam sobie, żeby jakikolwiek komiks wywołał u mnie kiedyś takie odczucia. Sama postać protagonisty z kolei przywodzi mi na myśl Kota z Cheshire z „Alicji w Krainie Czarów” Lewisa Carrolla z filmowej adaptacji Tima Burtona, a ten zawsze wywołuje u mnie ciarki.
„Gideon Falls” w dalszym ciągu trzyma wysoki poziom, pozostając moją ulubioną serią z tych, które czytam obecnie. Jeff Lemire z pewnością jeszcze nie raz przerazi i zaskoczy czytelnika historią Gideon Falls i jego bohaterów. Na to szczerze mówiąc, naprawdę liczę.
Maciej Skrzypczak
Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Scenariusz: Jeff Lemire
Rysunki: Andrea Sorrentino
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawca: Mucha Comics
Data wydania: kwiecień 2020
Liczba stron: 136
Format: 180 x 275 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolor
Cena: 59,00 zł