PAMIĘTAM JAK…


Album Flixa wydał mi się naiwny – takie odniosłem pierwsze wrażenie. Lecz z czasem zrozumiałem, że jest to ponad wszystko dokumentacja wybranych fragmentów życia ludzi, którzy chcieli podzielić się z autorem zbioru swoimi przeżyciami dotyczącymi pewnego historycznego uwarunkowania. Zawarte w nim historie składają się zatem na obraz wycinka owej rzeczywistości. Z historycznego i socjologicznego punktu widzenia są to głosy znaczące.

Pamiętam, jak upadł mur berliński. Oglądałem tego dnia wiadomości w telewizji i wyczuwałem atmosferę zmiany, jaka dokonywała się na moich oczach, choć nie do końca byłem świadomy jej faktycznego wydźwięku. Miała jednak ona dla mnie o tyle większe znaczenie, że zdarzyło mi się wcześniej przekraczać granicę pomiędzy NRD i RFN, także oczami dziecka dostrzegałem wówczas różnice, jakie niosła za sobą niewidzialna Żelazna Kurtyna, za którą znajdowała się również Polska. Jednak nigdy później nie zastanawiałem się nad tym, lub też nie miałem okazji przeżyć tego w sposób świadomy, jak istnienie owej bariery funkcjonowało w świadomości Niemców, tym bardziej w odniesieniu do faktycznie istniejącej betonowej ściany, jaką w 1961 roku zbudowano w Berlinie, dzieląc go na dwa odmienne światy. Okazją do wsłuchania się w głosy zachodnich sąsiadów z bliskiego mi pokolenia okazała się ta oto książeczka opatrzona logo timof comics.

Do współpracy nad tym co się w owym albumie znalazło Felix Görmann zaprosił wiele osób. Jak się okazało, niektórzy z przepytanych przez autora znajomych nie mieli do opowiedzenia nic szczególnie interesującego. Niektórym z nich okres przypadający na podział Niemiec kojarzył się z dość banalnymi historiami z okresu ich dzieciństwa. W tym przypadku cartoonowa kreska Flixa i cukierkowe kolory były aż nadto wymowne i pasujące jak ulał do treści. Mimo wszystko kilka głosów w dyskusji okazało się naprawdę wartościowymi, może nawet na swój sposób szokującymi, gdzie przesycone żywymi kolorami, miłe oku ilustracje wytwarzały kontrast pomiędzy warstwą treściową i graficzną.

Chyba szczególnie zapadające w pamięć okazały się dla mnie wspomnienia tych, którzy wychowywali się w NRD, ponieważ kojarzyli oni swoich zachodnich sąsiadów z tym, z czym my kojarzyliśmy Zachód jako taki. Uważam zatem, że polskiemu czytelnikowi właśnie te wspomnienia wydadzą się szczególnie bliskie. Trudniej natomiast będzie się wczuć we wspomnienia mieszkańców RFN, dla których wschodni sąsiedzi byli kojarzeni z mniej lub bardziej wymyślnymi historiami, ocierającymi się o jakieś absurdalne mity. Do tego nawiązuje wspomnienie samego autora, pierwsza w zbiorze historyjka, która stała się punktem wyjścia dla zebrania głosów znajomych, zilustrowania ich w formie trzyplanszowych historyjek, wydrukowania w gazecie, a następnie wydania w formie antologii.

Chociaż sposób podejścia do tematu niektórych bohaterów wspomnień wydał mi się rozczarowujący – jak gdyby nie potrafili sobie oni przypomnieć czegoś, co w sposób szczególny mówiłoby o okresie podziału Niemiec – to właśnie dzięki temu cały zbiór składa się z dość szerokiego spektrum reminiscencji tamtej epoki i momentu jej zakończenia. Zacząłem zadawać sobie pytanie: dlaczego nam, Polakom trudno jest mówić o swojej historii z takim luzem, jaki prezentuje odpowiadający za kształt zebranych wspomnień swoich znajomych niemiecki autor, używając do tego tak pojemnego medium, jakim jest komiks. Czyżbyśmy nie mieli właściwego dystansu do tego, co kształtowało i kształtuje naszą tożsamość?

Jakub Syty

Pamiętam, jak…”
Tytuł oryginału: „Da war mal was…”
Scenariusz: Filx (Felix Görmann)
Rysunki: Filx (Felix Görmann)
Tłumaczenie: Marek Kraska
Wydawca: timof i cisi wspólnicy
Data wydania: 11.2009
Wydawca oryginału: Carlsen Comics
Data wydania oryginału: 09.2009
Liczba stron: 108
Format: 20 x 20 cm
Oprawa: miękka
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 39,00 zł